Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja (krótka) przygoda z ruskim sprzętem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 9:20, 20 Paź 2013    Temat postu:

po bliższej inspekcji na spokojnie jedyne co mi przychodzi do głowy na temat wczorajszego zakupu to złom, gówno, odrzuty, parch, dno kompletne. Źle spałem w nocy, bo do mnie doszło jak wmoczyłem. Na teraz to najchętniej bym to zawiózł do lasu i zapomniał o koszmarze. To jest zlepek najgorszych pojedynczych przebranych części! To nie jest motor, który był w użyciu, popsuł się, stał 10 lat pod gołym niebem i znalazł się w moich rękach. Gdyby tak było to byłby w tym stanie jak ostatnio jechał + usterka.

Tymczasem tutaj ktoś jechał, złamało się siedzenie, jechał dalej, złapał kapcia, dalej, wyleciał olej z silnika, jechał dalej, zgubił iskrę, dalej, pekł dyfer, jechał dalej, przestały wchodzić biegi, dalej, przstało chodzić sprzęgło, dalej, padły kolejno oba hamulce, rozerwało instalację - no może w końcu ruski sprzet się zatrzymał. Ten motor najpierw przeszedł przez ręce sprytnego handlarza, który wyciągnął z niego wszystko i wstawił odrzuty. Dlatego nic nie jest ze sobą połączone i nic nie działa, coś tam nie zupełnie pasuje, każdy element ma jakiś feler. Nie ma tak, że mogę jeszcze coś z tej kupy gówna wykręcić i sprzedać. Nawet lampa, która się składa na zewn z 2 części - te części nie pasują i są na siłe wciśnięte. Skrzynia biegów jednak coś mi się pomyliło bo działa tylko ręczne wybieranie biegów, jest pomalowana srebrzanką a silnik jest od innego moto, bo nie pomalowany. Silnik przed chwila wsadzany, bo nawet dobrze nie przykręcony, jedna szpilka jeszcze nie dosunęta ale coś ciężko wchodzi, jeszce nie wiem czy rama nie jest walnięta, że się nie daje jej wsadzić. Jedna głowica i miska mają swieże utrącenia kawałków żeber. To musiało być zrobione przed chwilą przy wyjętym silniku, bo trudno dojśc do żeber miski przez ramę i je tam czymś cieżkim utrącić, no chyba, że spacjalnie.

Siedzenie ze złamaną sprężyną. Dyfer pęknięty, spawany i znów pęknięty, akurat to mogłem zauważyć ale nie zauważyłem, bo całość jest maksymalnie parchata i jednego parcha więcej się nie zauważy się tak łatwo. Na pięknej czystej obudowie od japońskiego to bym zauważył a tutaj i to od strony napędu mi umkneło, chociaż na dyfer się specjalnie wgapiałem. Bagażnik w innym kolorze i spawany w jednym miejscu. Niby nic wielkiego, ale nawet to nie jest na 100%. Widać świezo przykręcony. Facet mówi, ze tu nie było bagażnika ale specjalnie kupił na Allegro i wstawił. Nic tylko pomyśleć jaki to miłośnik motorów musi być, że specjalnie dokompletował...

Oglądam dalej kilka kup złomu. Jest jedna tańsza ema w tragicznym stanie (miał 3szt). Myślę sobie, ze skoro to jest wszystko i tak jeden złom to moze tą tańszą chociaż. Nie ma oryginalnej kierownicy, głowic i coś tam z lapmą ale facet zaraz mówi, że daje do niej kierownicę, lampę i głowice i przynosi ładne części. Pytam o błotnik czy można z tego przedniego płyki zrobić - zaraz przynosi gotowy płytki błotnik. Potem przy innym zaoferował żółwika. Za późno połączyłem kropki w głowie. Facet nie kupił bagażnika na żadnym Allegro, tylko sam wstawił wybrakowany a dobrą część on sam sprzedaje na Allegro, nie wiem, może pod innym nickiem, ale na teraz tak sądze po jego lotnym sklepiku z dobrymi częsciami na zawołanie.

Zdjąłem głowicę, w pozal się boże "swoim motorze", ktoś tam od ostatniego palenia w garach zaglądał i skrobał tłok. Próg po pierściniach wyraźny, na oko ponad 1mm luzu tłok-cylinder, zawór wydechowy popalony, że to chyba nie ma żadnego sprężania, jak go obróciłem trochę to się już przestał zamykać. Więc nie ma, że kupno to loteria- sprzet od handlarza jest wiadomą wtopą, żadna część nie jest pełnowartościowa ani do uratowania. Poważnie się zastanawiam czy w ogóle brnąć w to dalej i topić czas i kasę. Na teraz nie mam na to ochoty, ale moze jestem jeszcze zmęczony podróżą i kupowaniem tego gnoju.

Nawet mi przez myśl przeszło, żeby teraz się wywinąć z tej pułapki to musiałbym go troche podpicować, pomalować całość wraz z kierownicą Wink oczywiście z pominięciem szpachlowania, chociaż jakkolwiek odpalić i wystawić na allegro - ale czyż oferty, które głównie się tam znajdują nie przypominają właśnie tego? Jeszcze jak kupowałem myślałem sobie, ze w najgorszym wypadku przecież same papiery będą warte "min 2k" a nie wiem czy tu się nie okaże, że nawet problem jest z kwitami. Wtopa po całości a miałem na początku impuls, żeby z tamtąd uciekać.

Żałuję, że nie wyczekałem jakiegoś kolejnego dziadka ze zrobionym motorem, na cholerę teraz to kupowałem to nie wiem, chyba straciłem nadzieję, ze można coś wyhaczyć i przestałem się rozglądać za "okazją". Jednak nie pomyślałem, że są też całkowite odwrotności okazji- czyli całkowite wtopy od niektórych handlarzy. Byłem u gościa pod Gnieznem i on miał rzęchy ale nie myte, nie kombinowane i na chodzie. Dało sie odpalic, pojechać, ale to były kaśki. Handlarz z Rumii dobrze kombinował - emek jest mało, mogę tam wrzucić sam pozbierany złom a i tak pójdzie - a dobre części sam sprzedam im drugi raz na Allegro czy gdzieś tam.

a na (płaskim) tłoku i dziurką centralną od kła tokarki było 7796 - mona coś z tego wywnioskować?

Na teraz to tak samo jak miałem impuls, zeby spierniczać z Rumii mam ochotę wywalić ten sprzęt gdzieś i nie brnąć w to dalej wbrew rozsądkowi. najlepszy był mój pierwszy post, że zabawa w ruski to jakieś nieporozumienie i żeby strąd speirniczać i zająć się czymś innym. Jeszcze bym go chętnie odpalił przetem, ale to może nie być takie proste, bo na pewno aparat zapłonowy i cewka są do dupy, inaczej to byłyby jedyne działające części w tej kupie złomu.


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 9:22, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rura




Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 9:30, 20 Paź 2013    Temat postu:

Nie wiem po co to całe pisanie w sumie... Pytania, tratatata.
Pojechał Kolega i kupił worek wybrakowanych części zamiennych w 9/10 do wywalenia za dość ciężkie pieniądze...
Moje gratulacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 9:44, 20 Paź 2013    Temat postu:

odzio napisał:


a na (płaskim) tłoku i dziurką centralną od kła tokarki było 7796 - mona coś z tego wywnioskować?


Że to nominał. 77,96. Czyli jest szansa ze silnik nie jest dorżnięty. Cień szansy.

A no i jeszcze dobrze, że piszesz. Ludziom kupującym te świeżutkie padliny ze wschodu wydaje sie ze pierścionki, tłoki, regeneracja wału i kilka pierdołek załatwi sprawę. Nie. Zakup materiału to z reguły 1/3 kosztów.


Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Nie 9:50, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Nie 9:54, 20 Paź 2013    Temat postu:

ja bym się nie załamywał, tylko wsadzał dyfer "10" od majora i ganiał... ganiał ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 10:29, 20 Paź 2013    Temat postu:

Rura napisał:
Nie wiem po co to całe pisanie w sumie... Pytania,


rura, jak ci nie pasuje to nie czytaj, nie zaglądaj w ten beznadziejny wątek. Piszę to dla innych, w tym może tez dla ciebie, dla siebie też, bo mam jakieś przemyślenia jak piszę. Nie wiesz po co są pytania? Pytasz po co pytam? Było źle, ze pytam a nie ma motoru, teraz mam "motor" to tez źle, a nic mi merytorycznie nie odpowiedziałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PoTomek




Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 10:47, 20 Paź 2013    Temat postu:

odzio napisał:
Rura napisał:
Nie wiem po co to całe pisanie w sumie... Pytania,


rura, jak ci nie pasuje to nie czytaj, nie zaglądaj w ten beznadziejny wątek. Piszę to dla innych, w tym może tez dla ciebie, dla siebie też, bo mam jakieś przemyślenia jak piszę. Nie wiesz po co są pytania? Pytasz po co pytam? Było źle, ze pytam a nie ma motoru, teraz mam "motor" to tez źle, a nic mi merytorycznie nie odpowiedziałeś.


No i masz - należałoby teraz napisać do Ciebie, że jeżeli Ci się nie podoba to, co pisze Rura, to powinieneś..... Przecież nie o to chodzi. To forum z racji tematyki (technicznej) jest (powinno być) dosyć konkretne. Twoje teksty są ciężkie do czytania i sprawiają wrażenie dosyć "wilgotnych". Po odparowaniu zostaje niewiele konkretów, a przez cały tekst przejść jest naprawdę ciężko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 11:01, 20 Paź 2013    Temat postu:

Nie wiem o co wam chodzi. Są wpożo.

Ale dopisze kilka konkretów. Może się przydadzą. Skoro już ściągnąłeś głowice zobacz czy cylinder nie był tulejowany. Jeśli nie był a tłok wygląda na nominalny (77,96) należałoby zmierzyć na jaki szlif teraz wyda. T, że tłoki były nominalne nie daje wprawdzie pewności, ale duże szanse na to, że prowadnice zaworowe i gniazda będą sie nadawać, czyli nie będzie trzeba nad-wymiarów co ograniczy wydatki.

Wklej jakieś foty nabytku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3942
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 12:28, 20 Paź 2013    Temat postu:

Fotki dawaj! Będzie radośnie!
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Steegen




Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 486
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stegna/Mikoszewo

PostWysłany: Nie 13:31, 20 Paź 2013    Temat postu:

Odzio na początek to kup sobie na początek trochę pustaków oraz zaprawe murarską i postaw sobie przed garażem ścianę płaczu.Zawsze w chwili załamania,będziesz mógł sobie ulżyć. Twisted Evil A teraz przestań się już nad sobą użalać jakiego to rodzynka nabyłeś i bierz się do roboty ,bo przecież nikt z nas na pocieszenie po główce nie pogłaska.Wiedz tylko ,że z każdego gównolitu da się zrobić pełnie szczęścia Wink Tylko oby ci zapału starczyło,ale jak będziesz miał ścianę to dasz radę.
pozdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:16, 20 Paź 2013    Temat postu:

Nie wiem czy pustaki wytrzymaja jak bedzie z zalu walil glowa w ta sciane Smile.
Jak jest rama, silnik ze skrzynia i kola to cala reszta da sie zrobic / kupic.
Zawsze mozesz popatrzec na fotke mego Triumpha i pomyslec co tam musialbys zrobic zeby go ozywic - z ruskiem to jest male piwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corsar




Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osielsko

PostWysłany: Nie 16:53, 20 Paź 2013    Temat postu:

Jednak troll internetowy Laughing


stawiam szprychę od urala że żadnych zakupów nie było Cool

Jeśli nie mam racji odzio wrzuć foty - tylko nie opowiadaj że nie masz jak Laughing


Ostatnio zmieniony przez corsar dnia Nie 16:55, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GABE




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spała

PostWysłany: Nie 19:23, 20 Paź 2013    Temat postu:

Hius napisał:
Jebak - Teoretyk

Popieram Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Nie 19:32, 20 Paź 2013    Temat postu:

Princu może i tak ale ja wbrew wszystkiemu teorię łączę z praktyką ,faktem jest że czasami to mnie dużo kosztuje i nie zawsze jest tak jak być miało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hius




Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa

PostWysłany: Nie 19:33, 20 Paź 2013    Temat postu:

Przebijam kol. CORSARA i stawiam szprych dwie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 21:12, 20 Paź 2013    Temat postu:

corsar napisał:
stawiam szprychę od urala że żadnych zakupów nie było


- dziś rano po obudzeniu też bym chciał, zeby to nie była prawda. Żebyście mi zaraz nie zarzucili, że ściągnąłem z sieci foty to zamawiajcie co ma być na focie, np pudełko zapałek na baku czy coś. Postaram się zrobić w pn wieczorkiem, niestety właśnie zaczynam czas większego obłożenia czasowego, to też był jeden z powodów, dzięki któremu kupiłem wczoraj złoma, bo od dziś stoję trochę gorzej z czasem.

Dzięki za pocieszenie, naprawdę to jak kompletujecie maszynę na cacy startując z kilku elementów jest dla mnie wzorem. Dzięki za wszelkie wskazówki. Jak na mój poziom początkującego najwięcej pomogła mi Wild umieszczając na swojej stronce materiały innego kolesia jak się robi remont, chociaż mam masę pytań. Spróbuję na początek sklecić iskrę, wlać olej bo pusto i zobaczę czy to w ogóle zapali i jakie odgłosy mie dobiegną. Co do stanu cylindra to nie za bardzo mam go jak zmierzyć, bo zwykła suwmiarka nie dochodzi tam gdzie jest wyrobione, będę musiał pośrednio jakoś.

Mam pytanie odnośnie regenracji wału - co się na to składa i na czym regeneracja polega? Czy wystarczy wysłać do firmy wał a oni wstawią nowe łozyska korbowodów i wymienią tulejki główki korbowodów? Bo co tu innego się robi, przecież na końcach wału są łozyska wymienne i on się tam nie zuzywa jak wałek rozrządu? Czy chodzi o jakieś wyważanie? Czy ja mam kupić te łozyska korbowodów i dostarczyć, czy lepiej kupić rozkręcane korbowody jak to [link widoczny dla zalogowanych] a czy do urala nie było innej długości korbowodów?

Tulejki z allego [link widoczny dla zalogowanych] to rozumiem, że jest nieporozumienie, tak?

Jeszcze nie mam też jasności z zaworami. Te prowadnice zaworów w cylindrze - co się z tym robi- wymienia się tam jakąś tulejkę? A jak kupię nowe popychacze to w tym miejscu będzie git czy trzeba tam jeszce cos przetaczać?

koleś wystawił ponownie emkę, co mu zalicytowałem: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 21:18, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 7 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin