Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja (krótka) przygoda z ruskim sprzętem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 10:31, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Marcin-organizator napisał:
Chyba sie znów naraze.


- nie, no dlaczego miałbyś się komuś narazić? Nawet jeśli coś dziwnego byś napisał to jest to twój osobisty problem i nic nam do tego Wink


Cytat:
Według mnie ten motor nie bedzie jezdził...nie ma prawa...a jezeli juz to koszt bedzie olbrzymi a i tak sie okaze po uruchomieniu i paru kilometrach ze wszystkie podzespoły sa do poprawki...


- liczę się z tym, że coś tam po odpaleniu wyjdzie jako niedoróbka - ale żeby od razu wszystkie części były do poprawki to nie sądzę, to jest zbyt daleko idące uogólnienie.

Cytat:
Za dużo naraz rozebrane i bieganie od ajfasza do kajfasza... ze o braku podstawowych zasad mechaniki przez grzecznosc nie wspomne....


- właśnie po to m.in opisuję co robię żeby usłyszeć konstruktywną krytykę czy wsparcie. Chętnie dowiem się w którym miejscu łamię podstawowe zasady mechaniki.

Cytat:
... a do tego jeszcze probowanie zrobienie tego motocykla idealniej niz chcieli by tego japonczycy w swojej japonii....Chocby w ostatnim poscie, pytanie jak zrobi 50 tys km to u kogo zrobic nastepny remont?


- tamten post jest pełen takich "subtelności", jak zachwyt nad robotą henia czy to zdanie, na które zwróciłeś uwagę. Myślałem, że bardziej nie mogę już przerysować absurdu (nie przekraczając przy tym granicy wyznaczonej przez Monty Pythona) niż wstawić 50 tysięcy km przy zwrocie "hipotetyczny remont" w kontekście ruskiej maszyny składanej w garażu z części które regenerował heniu. No ale w porządku, to było płynne przejście, nie każdy był w nastroju, żeby to wychwycić i następnym razem dam wstawkę typu, uwaga, poniżej znajduje się treść literacka o charakterze humorystycznym i groteskowym w pojęciu autora. Takie tam moje nawiązanie do groteski w wykonaniu henia z Iławy.

Pytanie takie już na prosto postawione jest gdzie teraz dać wał, bo po remoncie u henia muszę go oddać do remontu? Kraków ulica coś tam z potokiem chyba było?

michal napisał:
Ja bym heniowi nie podarowal szmaciarstwa i oszustwa. Przeciez podmienil Ci czesci


- dobrze, że się chociaż przyznał, bo uważa to za coś naturalnego. Mi to się bardzo nie podoba, chociaż wiem, ze w przypadku regeneracji części w samochodach często się to stosuje - oddanie starego i kupienie części regenerowanej. Mimo wszystko chciałbym dostać to co mu oddawałem, tym bardziej, że są to części po różnych przejściach.

Z wymianą oleju w samochodach ostatnio nasilający się trend to odciąganie oleju przez rurkę bagnetu. Jeśli to ma kosztować 15 zł i klient o tym wie i świadomie podejmuje decyzję to ok - ale to kosztuje tyle co za całą tradycyjną robotę.

Z punktu widzenia henia sworznie są spasowane OK - ładnie i książkowo chodzą "pod kciukiem" - ale tego, że mają styk z tulejką na 20% powierzchni to już nie wiem czy nie widział, czy zignorował. Także ciekaw jestem jak wyglądałaby z nim rozmowa - bo jest taka możliwość coś wyczuwam, że zmierzy w środku, wykaże wyrwany z pełnego kontekstu ideał a na rozchlast po bokach powie, tak jak mi z resztą już powiedział przez fon - że tam nie może być ciasno bo olej musi dochodzić. Jakoś sobie nie wyobrażam, że nagle zacznie się zachowywać racjonalnie jak byśmy oczekiwali.

Podjechałem przed chwilą z tym wałem do lokalnej firmy u siebie w Toruniu i nie robią takich rzeczy.


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pon 12:03, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 12:41, 22 Wrz 2014    Temat postu:

zadzwoniłem Nad Potok do Krakowa i tam koleś mówi, że sprzedali maszyny i nie robią.

Poradził tutaj dać: [link widoczny dla zalogowanych]

Zadzwoniłem, facet mówi, że jest problem ze zdobyciem wianków, (odniosłem wrażenie, że tego na co dzień nie robią) ale mu powiedziałem, że niby mam nowe (duży kredyt zaufania heniu znów dostaje bo po raz kolejny zakładam, że chociaż jednej rzeczy nie schrzanił) i byłaby tylko kwestia z tymi tulejami korbowodów. I mówi, że jeśli na starych czopach by się dało to złożyć (tu mi trochę mina zrzedła jak tą frazę usłyszałem, ale ustałem Wink to całość 100-150zł a jeśli nowe czopy to jakieś 300zł. Pytałem czy tulejki robią maszynowo czy ręcznym rozwiertakiem to powiedział, że "ręcznym to sobie można dziury w ścianie robić".

Chyba, że ktoś z was ma lepszy pomysł, gdzie solidnie można tą fuszerkę wyciągnąć na prostą, bo były tu głosy, że można gdzieś tanio i dobrze za jednym razem zrobić - bardzo proszę o namiary - bo nie chciałbym musieć na dorżnięcie do henia jechać albo dawać pilotażowo do niesprawdzonego zakładu, który taki wał widzi raz na kilka lat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balu




Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło

PostWysłany: Pon 14:55, 22 Wrz 2014    Temat postu:

regerują wszyscy w ten sposób, że czopy robią nowe, koszyki zazwyczaj zostawiają stare, baryłki kupują nad wymiarowe, korby szlifują, wstawiają tulejki korbowodu, szlifują pod sworzeń i składają wał do kupy. Centrują i do właściciela. Tak się robi wały na mój rozum. Przecież korby tez się wycierają i jak by dali takie same baryłki to ile by to pochodziło? Od początku by miało jakiś tam luz. A koszyki skąd by brali nowe? Na allegro się zdarzają ale 120zł za komplet? Na szczęście mój fachman robi tak jak opisałem i za wał płace 230zł. Tylko z termin to 2 miesiące. Taki minus. Masz opcje poznań tam koszt 500 ale wszyscy chwalą gościa. Nawet gwarancje daje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pon 17:02, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Jak koszyki są wyrobione to też psu na budę. Andrzej Bajorek z krygu kosi wszystkie nowe koszyki jakie sie pojawiają na bazarze. Stąd takie ceny nowych koszyków. Gościa ogólnie polecam.

W przeciwieństwie do auto-szlifu na Makuszyńskiego. Oni tylko pośredniczą (i całe szczęście bo to co robili sami to spierdolili), a wały tego typu dla nich robi p. Oprych. Który jest mega. Ale lepiej oddać jemu niż auto-szlifowi bo mogą mieć problem z tym ze im coś upadnie. A za to, ze upadło tez ci coś doliczą.

Kiedyś ten zakład miał renomę. Od jakiś 10 lat w dupach im się poprzewracało- z cenami, z robotą i podejściem do klienta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 18:23, 22 Wrz 2014    Temat postu:

dzięki Prince, jak zwykle jedyny, na którego można liczyć na wydobycie jakiś konkretów. Tak to każdy gada, że wszystko do dupy i że super remont można zrobić za 1000zł a jak przychodzi konkretne pytanie gdzie - to jakoś nikt się nie chce pochwalić gdzie robił, przynajmniej w tym wątku jakoś nikt nie ujawnił "tajemnicy" (poza Princem). Samo hasło Oprych to jeszcze trochę mało, bo wyszukiwarka daje na początek hasła o oprychach Smile ale będę szukać.

Tak sobie myślę, że jednak nacisnę henia, niech mi to poprawi ile zdoła. W końcu niektórzy inni do tej pory bywali zadowoleni z jego roboty, więc jak się wysili, jak weźmie okulary i będę nad nim stać to może jeszcze dziadek na koniec nawiąże walkę i sobie przypomni jak dawniej (być może) robił. Jak się znów osra z tymi tulejkami to wtedy nie będę mieć innego wyjścia jak dać komuś innemu i zacząć bulić od nowa. Za parę dni wychodzi z sanatorium i chyba jednak pojadę do niego zanim zdecyduję się na kolejne istotne koszty. Napiszę jak to będzie przebiegało. Tak trochę na siłę liczę wbrew swoim odczuciom, że może chociaż łożyska wału dobrze zrobił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3951
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:10, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Oprych to mocno leciwy fachowiec. Obecnie robi jedynie dla grona stałych klientów. Z całą pewnością nie ma zamiaru użerać się z Odziem.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:34, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Jak jestes z Torunia i rozwazasz robote przez zaklad w Krakowie to moze rowniez sprawdz zaklad na Kwiatowej z Wwy.
Koledzy junakowcy robia tam swoje waly i sa zadowoleni.


Ostatnio zmieniony przez Adam M. dnia Pon 20:36, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 21:37, 22 Wrz 2014    Temat postu:

Adam M. napisał:
Jak jestes z Torunia i rozwazasz robote przez zaklad w Krakowie to moze rowniez sprawdz zaklad na Kwiatowej z Wwy.
Koledzy junakowcy robia tam swoje waly i sa zadowoleni.


- dzięki stary za jakieś konkrety. Plan mam taki, żeby wydobyć ile się da od henia, jeśli w ogóle coś tam sensownego ugram a jak "jeszcze będę mieć ochotę na wkurzanie fachowców, bo nie chcę montować tego co dają tylko szukam problemów" to wypróbuję Bajorka, bo wiem, że robił boxery. Jakby coś nie wypaliło to zobaczę czy na Kwiatowej znają te wały i jeszcze coś gdzieś ktoś na innym forum wspominał o firmie Dor-Mar. Także z wałem kilka dni spokoju bo czekam aż heniu wróci, natomiast jutro odbieram zębatkę dyfra spasowaną z zabierakiem i pewnie zaczną się inne cyrki Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 14:21, 25 Wrz 2014    Temat postu:

Panowie, mam dwa pytania. Odebrałem zębatkę dyfra i zacząłem robić przymiarki do złożenia tego ale zacząłem się bliżej przyglądać zębatce atakującej i zęby są bardzo nierówne na szerokość. Ciężko zmierzyć ale różnice są dobrze widoczne gołym okiem, szacuję w zakresie 0,3- 0,5mm. Pytanie czy jest sens coś takiego montować, czy tak duża różnica nie narobi problemów, czy na takim odrzucie da się w ogóle pojechać? Bo mam dużo ładniej wyglądający zestaw kół ósemki i się zastanawiam czy może jednak nie muszę do niej wrócić.

Drugie pytanie z dziedziny skrzyni biegów: na wałku zdawczym miejsce pod łożysko (to przy ślimaku prędkościomierza) - czy łożysko tam ma wchodzić na wcisk - czy wchodzi swobodnie a nieruchomość wewn. bieżni uzyskuje się skręceniem śruby, która trzyma widełki i ściska wszystko razem z wewn bieżnią do kupy - coś jak w kole?

Dałem ten wałek skrzyni do napawania ale się zastanawiam czy słusznie. A w ogóle czemu w skrzyni jest tylko jedno rolkowe i reszta kulkowe? Nie można przypadkiem ich zastąpić rolkowymi?


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Czw 14:23, 25 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Nie 8:36, 28 Wrz 2014    Temat postu:

odzio napisał:
Panowie, mam dwa pytania. Odebrałem zębatkę dyfra i zacząłem robić przymiarki do złożenia tego ale zacząłem się bliżej przyglądać zębatce atakującej i zęby są bardzo nierówne na szerokość. Ciężko zmierzyć ale różnice są dobrze widoczne gołym okiem, szacuję w zakresie 0,3- 0,5mm. Pytanie czy jest sens coś takiego montować, czy tak duża różnica nie narobi problemów, czy na takim odrzucie da się w ogóle pojechać? Bo mam dużo ładniej wyglądający zestaw kół ósemki i się zastanawiam czy może jednak nie muszę do niej wrócić.



Odzio pojechać się da na wszystkim, nawet na kiju od szczotki, kwestia tylko czy Ty czasami nie przesadzasz z wyszukiwaniem problemów, czytam ten Twój wątek od samego początku, jako że lubię dobrą literaturę a S_F w szczególności, jestem pod wrażeniem Twej krasomówczości, ale co do motocykla to mam obawy że w pewnym momencie zbankrutujesz a motocykl skończony nie będzie. Wracając do Twego pytania, na filmiku jest Emka którą z Tadziohem dostaliśmy do kapitalnego remontu, tak nadwozia, jak i mechaniki, ciśnienie na lewym cylindrze 6 na prawym 2 opony w strzępach, co za tym idzie brak powietrza, szczątkowe łożyska we wszystkich kołach, brak hamulców, na dyfrze luz taki że jak w piątek zacznie się obracać wałek to koło drgnie dopiero we wtorek, rozwarstwiona przez korozję gondola na dolnym zewnętrznym zgrzewie, i wiele, wiele innych mankamentów, motocykl prosto zza wschodniej granicy, popatrz że jeździ, pewnie by tam jeszcze jeździł długie lata, ale tu u nas przejdzie jednak generalny remont, bo My mamy inne standardy, tyle że bez przesady to jest ruchol a one twarde są i jeździć będą zawsze Very Happy http://youtu.be/5AWc_z9rWlg Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3951
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 9:07, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Bez przesady z tym: "twarde są i jeździć będą zawsze". Nawet Rusek musi dostać choć minimalną szansę aby jeździł. Natomiast szukanie kwadratowych jaj to specyfika Forum.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 10:27, 28 Wrz 2014    Temat postu:

odzio napisał:

Dałem ten wałek skrzyni do napawania ale się zastanawiam czy słusznie. A w ogóle czemu w skrzyni jest tylko jedno rolkowe i reszta kulkowe? Nie można przypadkiem ich zastąpić rolkowymi?

Nie zastępuj wszystkich rolkowymi. Nie ma takiej potrzeby tam gdzie nie zastosowała tego fabryka. Dojdzie problem z uszczelnieniem. Wstawiałem łożyska z tzw "Zetkami" czyli kryte blachą, usuwając jedynie "zetkę" od wewnętrznej strony. Minimalna ilość oleju jaka sie dostaje smaruje uszczelniacz który jednak na sucho nie pożyje.

Wyjątkiem jest tylne łożysko w silniku. Tu wymiana na rolkowe ma swoich zwolenników. Nie wiem. Zakładałem kulkowe do tego kryte "zetką" do tego komplet blaszanych odrzutników, przerabiany zamach i zymera a ostatnio tez mi tam ciecze. Wiec wój wielki i bąbelki. Motocykl wprawdzie stał nieruszany trzy lata i może to mu nie pomogło. Nie chce mi sie tego wypatraszać Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Nie 12:03, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Cyrograf15 napisał:
Bez przesady z tym: "twarde są i jeździć będą zawsze". Nawet Rusek musi dostać choć minimalną szansę aby jeździł. Natomiast szukanie kwadratowych jaj to specyfika Forum.
Wojtek

Jak pewnie zauważyłeś , z tym wiecznym jeżdżeniem pisane było prześmiewczo Very Happy zresztą cały ten mój wpis można tak potraktować, a co do jaj kwadratowych szukania, to się z Tobą zgodzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gazia




Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:48, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Witam , co do łożysk rolkowych to możesz dać po jednym na wałek i nie więcej łożysko rolkowe wkłada się z tego powodu bo przenosi większą siłę promieniową , osiowej zaś prawie żadnej. Najlepiej dac łożyska wałeczkowe przechodnie z jednej strony to dodotkow zabezpieczy walki przed wysuwaniem się gdyby puściło łożysko kulkowe które w takim układzie łożyskowania zabezpiecza-eleminuje ruch osiy wałków. Ja dałem łożysko wałeczkowe na: tył wału korbowego , wyjście i wejście skrzyni biegów. Od tego momentu wszelkie wycieki zminimalizowałem prawie do zera. A ważna uwaga jeżeli masz możliwość to załóż sobie odrzutniki oleju (cieniutkie blaszki 0,4mm z otworem ) na wejście skrzyni biegów, na wyjście skrzyni biegów, na wałek atakujący dyfra i na tył wału korbowego, przy rozsądnym dobraniu średnic to naprawdę działa. W przypadku skrzyni dobrze jest dremelkiem powiększyć szczeliny ściekowe dla oleju znajdujące się pod łożyskami. Aby wyeliminować wyciekiz dyfra zamontuj cienką uszczelkę z klingierytu pomiędzy stalową tulejke z filcem a deklem dyfra i do tego trzeba sprawdzić długośc tulejki w kole czy będzie się na tym dystansie opierać , czy może oprze się wieloklin koła na wielowpuście dyfra i olej będzie zapitalał po latającej luzem po ośce tulejce z filcem. A zacznij chopie wreszcie jeździć nawet do - lub pod kościół. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 10:47, 29 Wrz 2014    Temat postu:

gazia napisał:
Witam , co do łożysk rolkowych to możesz dać po jednym na wałek i nie więcej


- dzięki gazia za konkrety i kondensat w tej sprawie. Zaraz to sobie ułożę w głowie.
Przez weekend miałem potworne jazdy w domu. Kobieta z młodym poszli mieszkać osobno - czuję się jakby mi cała rodzina dosłownie zginęła w wypadku - stres i przygnębienie nie do opisania. Tylko dzięki temu, że wcześniej poznałem jakieś techniki radzenia sobie z emocjami nie strzeliłem sobie (jeszcze) w łeb albo nie zachlałem się na śmierć. Działam jeszcze w stanie głębokiego szoku - z niewiadomych powodów posprzątałem cały dom, to tak jak po wypadku człowiek w szoku robi różne zdumiewające rzeczy - np biegnie do lasu. Także nie wiem jak to dalej będzie ani ze mną ani z motorem i co najgorsze z małym synkiem.

Bomba na mnie spadła jak dawałem do przyspawania wąsy goleni żeby przerobić na niski błotnik. Oczywiście tak jak było to do przewidzenia i Prince mówił - zniekształciło po spawaniu golenie. Jednak zakładałem, że będzie to stosunkowo nieduże zniekształcenie, bo sama rura ma 3 mm grubości i spawik jest mały w jednym miejscu - ale było na tyle duże, że lagi nie chciały chodzić. Wziąłem pastę do zaworów i po kilkunastu suwach już mam idealnie dopasowaną powierzchnię i teraz ładnie chodzi.

Prawdopodobnie to samo zrobię z tulejką wałka rozrządu, która mi trochę w jednym miejscu ciężkawo chodzi po wymianie. Pozostaje kwestia jak dokładnie usunąć wszelki materiał ścierny z zakamarków potem. Dla osób o słabych nerwach dodam, że planuję użyć jakiegoś materiału bardzo delikatnego /drobnoziarnistego i bez angażowania wałka - na czymś zastępczym. Być może na początek wypróbuję pastę do zębów/cif na rurce miedzianej a jak będzie mało wezmę coś mocniejszego - np urobię trochę materiału z papieru ściernego jak 1500 czy 2000. Tam są stosunkowo duże tolerancje przewidziane i jeśli nikt nie uświadomi mi przeciwskazań to tak zrobię. No nic, zobaczę, czy dam radę w ogóle dojść do garażu w najbliższym czasie, bo może będę musiał znów robić kilkadziesiąt km przez las rowerem żeby uciec przed samym sobą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 32 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin