 |
www.kolyaska.fora.pl Motocykle radzieckie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brzytwa Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 12:31, 29 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
odzio napisał: | Chyba, że ktoś z was ma lepszy pomysł, gdzie solidnie można tą fuszerkę wyciągnąć na prostą, bo były tu głosy, że można gdzieś tanio i dobrze za jednym razem zrobić - bardzo proszę o namiary - bo nie chciałbym musieć na dorżnięcie do henia jechać albo dawać pilotażowo do niesprawdzonego zakładu, który taki wał widzi raz na kilka lat... |
Nie wiem, po jaki ch...j egzystuje w ogóle strona główna, skoro nikt jej nie czyta. Co przyjdzie nowy zawodnik, to od razu na forum i każe ludziom odwalać za siebie robotę związaną z myśleniem.
Czytałeś informacje ze strony głównej? Tam jest wszystko napisane, kto robi i gdzie.
Jak nie dasz sobie rady, to napisz, wtedy zamieszczę instrukcję znalezienia namiarów strawną dla "gimbazy". |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 10:33, 03 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Prince napisał: |
Wyjątkiem jest tylne łożysko w silniku. Tu wymiana na rolkowe ma swoich zwolenników. |
- dam na tył wału rolkowe, choć wiem, że to jest temat dyskusyjny.
Cytat: | Nie wiem. Zakładałem kulkowe do tego kryte "zetką" do tego komplet blaszanych odrzutników, przerabiany zamach i zymera a ostatnio tez mi tam ciecze. Wiec wój wielki i bąbelki. Motocykl wprawdzie stał nieruszany trzy lata i może to mu nie pomogło. |
- mi się wydaje, że jak się ma w miarę dobrą powierzchnię pod zimeringiem i w miarę małe luzy - a zakładam, że tak masz - to główny słaby punkt to starość gumy. Trzeba było filc zostawić to by się nie zestarzał jak guma W necie zasłyszałem, że olej syntetyczny mniej atakuje gumę.
gazia napisał: | Witam , co do łożysk rolkowych to możesz dać po jednym na wałek i nie więcej ... Ja dałem łożysko wałeczkowe na: tył wału korbowego , wyjście i wejście skrzyni biegów. |
- zrobię podobnie, ale mam już rolkowe jedno w skrzyni, na wałku wejściowym z tyłu (myślałem, że tak było fabrycznie), więc drugie rolkowe dam na wyjście skrzyni.
Cytat: | Od tego momentu wszelkie wycieki zminimalizowałem prawie do zera. |
- a z ciekawości - to były zwykłe łożyska czy z luzem C3?
Cytat: | A ważna uwaga jeżeli masz możliwość to załóż sobie odrzutniki oleju |
- dzięki za pomysł, w samą porę, bo już coś tam zaczynam składać. W skrzyni (typu "jajko") mam te fabryczne blachy przy łożyskach, zaraz zobaczę, czy przy wszystkich. Jedynie problem jak to zrealizować, bo cienką blaszkę trudno zrobić żeby była prosta a na grubszą nie ma miejsca.
Cytat: | Aby wyeliminować wyciekiz dyfra zamontuj cienką uszczelkę z klingierytu pomiędzy stalową tulejke z filcem a deklem dyfra |
- zrobione, dzięki. Wczoraj tam walczyłem, właśnie uszczelnienie osiek w takich miejscach mnie zastanawia. Bez takich patentów nie wiem jak ma nie cieknąć po ośce wyjściowej ze skrzyni, po wałku wejściowym dyfra - czy po ośce koła. Na rysunkach tam nie ma żadnych uszczelek. Nie wiem czy te zabieraki wklejać na silikon (wydaje mi się to głupie), czy może dać cieniutkie uszczelki papierowe (już prędzej).
Skoro już jesteśmy przy przekładni to ja nie widziałem, żeby ktoś wspominał albo żeby były na Allegro podkładki, które przychodzą pomiędzy zabierak a dyfer (wielkość z grubsza 55mm zewn; 45mm wewn). Na rysunku techn. jest zaznaczone, że tam ma być podkładka i przerwa 0,2mm, więc na moje to jest potrzebny komplet takich podkładek do dobrania. Ale to jest mało obciążone miejsce i pewnie większość jeździ bez podkładki w tym miejscu. Ja dorobiłem z brązu podkładki i mi weszła o grubości około 1mm (przy uszczelce dekla dyfra z krygielitu 1mm i podobnie około 1mm między łożyskiem a deklem).
Cytat: | A zacznij chopie wreszcie jeździć nawet do - lub pod kościół.  |
- będę mieć chociaż dwa elementy ze sobą skręcone to zacznę o tym myśleć. Poza tym są motory do siedzenia samemu z nimi w zimnej piwnicy i są motory do jeżdżenia ...
brzytwa napisał: | Nie wiem, po jaki ch...j |
- kto moderuje moderatora?
Cytat: | egzystuje w ogóle strona główna, skoro nikt jej nie czyta. ...
Czytałeś informacje ze strony głównej? |
- nie czytałem, chyba że rok temu i nie pamiętam, (gdzieś te ogłoszenia o sprężynach widziałem). Jak rozumiem miałęm dotrzeć tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] ?
czyli Jarmot: [link widoczny dla zalogowanych]
albo Hubert C.
[link widoczny dla zalogowanych]
- coś ten drugi mi wygląda, na mały zakładzik zajmujący się wszystkim, chyba w drugiej kojeności bym to brał pod uwagę, zbyt bliskie skojarzenia z panem heniem i jego rozchlastem spowodowanym ręczym rozwiertakiem mam, chyba, że ktoś coś z autopsji może powiedzieć - chociaż pana henia z Iławy sam przecież nie wymyśliłem tylko zasłyszałem od was.
Gdzieś u junakowców znalazłem, że oni polecają Dor-Mar [link widoczny dla zalogowanych] i tak z opisu to wygląda mi najbardziej sensownie, ale też chyba tam będzie najdrożej, zgaduję. Wezmę fon i może się czegoś dowiem... |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 12:30, 03 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zadzwoniłem do Dor-Maru, pogadałem z gościem. Mówi, że jak się da same tulejki tylko zrobić to koszt koło 120zł a jak cały wał trzeba będzie od nowa to 450zł. Zapakowałem wał i mu przed chwilą wysłałem. Jak go rozbierze będziemy decydować. Pogadałem z nim chwilę, i zapytałem go m.in na ile walenie młotkiem w wał go deformuje. Opowiedział że on potem musi rozginać te wały a grzaniem elementów powinno się złożyć wał bez użycia młotka (co najwyżej gumowym). Można też wciągnąć wał w łożysko wykorzystując gwint do śruby koła rozrządu.
Jechanie do henia do Iławy sobie odpuściłem po przemyśleniu - nie wierzę, że on jest w stanie dobrze zrobić te tulejki po tym co odpierdolił i jeszcze mi wciskał, że rozchlast musi być żeby olej dochodził.
Marek z Dor-Maru mówił, że wielu innych nie wie, że czop jest minimalnie stożkowy i wciskają na siłę walec - co rozwala połączenie na przyszłość, tam chodzi jakieś ułamki milimetra. Zobaczy po rozebraniu na co składał heniek, jak się dowiem napiszę. Także jest jeszcze otwarta opcja że heniek nawet wał schrzanił
Za pierścienie z Tomringa zapłaciłem z przesyłką pobraniową 150zł (niechromowane). Paczkę powrotną miałem już za 2-3 dni od wysłania ode mnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Pią 13:45, 03 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A. Cylindrmi co robiles? Jak tylko szlif to pierscienie dobrej jakosci nie jest dobrym pomyslem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 9:43, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
balu napisał: | A. Cylindrmi co robiles? Jak tylko szlif to pierscienie dobrej jakosci nie jest dobrym pomyslem. |
- a mógłbyś trochę rozwinąć?
Heniu Lubiński zrobił szlif, jak rok temu pokazałem foty to zauważyliście, że nie zrobił honowania, no to zaniosłem na takie jakieś tam płytkie honowanie (żeby za dużo nie zebrać z cylindrów). No i mam takie coś w połowie honowane a w połowie nie. Pierścienie które dał heniu oszacowaliście na kiepskie to kupiłem z Tomringu - i teraz czym to "grozi"? Czy są za twarde i będą się wolno układać albo nadmiernie zjadać cylindry? Balu, miałeś na myśli tulejowanie żeby robić, może pod te pierścienie?
Odzio de Gimbaza się trochę dziś cieszy, bo udało mi się wczoraj złożyć dyfereczuś. Czuję się jakbym złożył 15 dyfrów no ale krzywa uczenia to do siebie ma. Były różne cyrki, np zostawało mi łożysko na deklu przy rozbieraniu, no ale dekiel nowy i jeszcze nie wyrobiony. Ze szprych zrobiłem łapki do ściągacza łożysk i się jakoś udało to zdjąć ale panika była. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale dałem tam łożysko z luzem C3 - bo takie miałem kupione na wał i postanowiłem je zastąpić (na wale) rolkowym i pomyślałem, że to będzie lepsze niż ruskie. Ruskie, które tam było wyglądało mi na "normalne".
Bałem się docinania filcu - czy ręcznie docięty będzie dobry ale udało mi się znaleźć rurkę, naostrzyć i wyciąć środek uszczelki. Potem założyłem z grubsza na zewnątrz docięty filc na tulejkę, tulejkę założyłem na ośkę i na szlifierce hamując trochę palcem tulejkę o dziwo zrobił się idealnie okrągły kształt.
Uszczelka z Gambitu (wydaje mi się, ze to jest to samo co Krygielit?) między tulejką a deklem wyglądała mi na trochę wymęczoną i postanowiłem tam jednak wstawić miedzianą 0,5mm. Jeszcze wyrównałem na diamentowej płaskiej osełce czoło tulejki a czy to zadziała okaże się później.
Między łożysko ataku a kardana dałem preszpan 0,3mm.
Szkoda, że zapomniałem pokombinować z odrzutnikiem oleju - tak byłem pochłonięty dobieraniem podkładek - a już mi się nie chce tego teraz znowu rozbierać, tym bardziej, że boję się katować łożysko ataku przy zdejmowaniu.
W ogóle to wkurzało mnie, że nowy dyfer a łożysko ataku lekko wchodziło w obudowę. Przyglądałem się i nie widziałem zużytej powierzchni, więc myślałem, że to bubel. Dopiero w książce było napisane, że tam jest maleńki luz - no i w końcu zajarzyłem, że skrętka dociśnięta do zewnętrznej bieżni ją unieruchamia - a nie wcisk w obudowę. No i wtedy mnie olśniło - że dokładnie takie samo rozwiązanie jednak jest na wałku wyjściowym ze skrzyni (kilka dni temu o to was pytałem). Mi się zdawało, że tam miałem wyrobione i że wewnętrzna bieżnia łożyska tak lekko wchodziła mi na wałek (od strony zabieraka). A to zabierak dokręca się śrubą i to ma ściskać wewn. bieżnię, żeby się nie kręciła. Czyli jednak niepotrzebnie dawałem do napawania w tym miejscu. 80zł w kibel i jeszcze nie wiem czy przy napawaniu nie przekrystalizował materiał ośki, że będzie osłabiona w tym miejscu, no i dodatkowa upierdliwość przy montażu skrzyni mi teraz doszła. Szkoda, że nikt mi nie powiedział, bo był czas na wycofanie tej ośki z napawania jeszcze - no ale z wami stracić to jak zyskać
Biorę pod uwagę instalację 12V i zastanawiam się czy ktoś wie czy taki regulator [link widoczny dla zalogowanych] da się upchnąć do obudowy emkowego regulatora?
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Sob 9:49, 04 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
balu
Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 408 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Sob 12:16, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Uwazam ze szybko zjada ci cylindry. Zalozyl bym osobiscie ruskie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 12:47, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
balu napisał: | Uwazam ze szybko zjada ci cylindry. Zalozyl bym osobiscie ruskie. |
- no już trzeciego zestawu pierścieni na razie nie będę kupować, bo robię już remont remontu a jeszcze maszyna nie złożona. Natomiast zastanawiam się, które wybrać - te od henia, co zaraz podobno będą puszczać kompresję (chociaż tam jest jeden chromowany) - czy te niechromowane z Tomringu, które zaraz zjedzą cylindry (i pewnie tez puszczą kompresję siłą rzeczy ??? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Sob 15:19, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
te od henia to penie są standardowe almotowskie , które jak jak będą w miarę ok to i tak są za twarde -mi po 7k zjadły 0,06 cylka, tomringowe są na 300% za mocne do ruskiego piachu w żeliwie, tu najlepiej pasują tylko ruskie ale nie wiem który masz szlif (bo nie ma dostępnych większych wymiarów ponad chyba trzeci), a jak nie ruskie to tylko blus żeliwny -mam teraz i wydaje się bardzo ok ale nie mierzyłem i przejechały coś ponad 2k tylko |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 16:06, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Michal_ napisał: | ...tomringowe są na 300% za mocne do ruskiego piachu w żeliwie |
- czyli trochę się zmieniło od "ostatniego razu". Ja tu się nasłuchałem, że jak wał to nie byle gdzie tylko Iłąwa i jak pierścienie to tylko Tomring lub Blues na równi. Nie to, żebym miał do was pretensje, bo ostatecznie ja jestem za wszystko odpowiedzialny, nawet za wybory czyich rad słuchać - ale trochę mnie to dziwi, że teraz się okazuje wszystko źle.
Cytat: | tu najlepiej pasują tylko ruskie ale nie wiem który masz szlif |
- pierwszy szlif. Coś mi tu nie gra - albo pierścienie są za twarde i wtedy zjadają gładź - no to trzeba wziąć bardziej miękkie (mientciejsze według niektórych i wówczas same się szybko zużywają - co ruskie takiego w sobie mają? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Michal_
Dołączył: 08 Kwi 2013 Posty: 424 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa
|
Wysłany: Sob 17:47, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
z ruskimi właśnie chodzi o to że taniej wymienić pierścienie niż robić szlif, a co do rad to obawiam się odzio że jakoś wybiórczo słuchasz, a na pewno nie korzystasz z tego forum tylko z tego tematu bo w kwestii rusków od paru lat nikt nic nowego nie wymyślił i wszystko było wiele razy wałkowane.
i wątpię by ktoś tu poleciłby Ci tomringi bez dodawania takiego słowa jak "tulejowanie". |
|
Powrót do góry |
|
 |
Steegen
Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stegna/Mikoszewo
|
Wysłany: Sob 18:55, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Biorę pod uwagę instalację 12V i zastanawiam się czy ktoś wie czy taki regulator [link widoczny dla zalogowanych] da się upchnąć do obudowy emkowego regulatora?
Da się upchnąć.Musisz tylko popodcinać podstawę i porobić mostki z kabli pod ruskie końcówki w regulatorze.Ja mam tak w swojej mence zrobione.
Co do pierścieni to zakłada co masz i tak to wszystko jest gówno przejedzie z 15tys i zaś remont.A wtedy jak będziesz jeszcze kochał tą padakę to prze tulejujesz pod tłoki z malca i będziesz się cieszył ,że choć jedno masz z bani. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hius
Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1095 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzebownisko k/ Rzeszowa
|
Wysłany: Sob 20:27, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Odzio Olachowski z Poznania też odpiernicza kaszanę i właśnie w tulejkach mam od niego jeden wał co sobie na półce leży
Po drugie zakładaj pierścienie z tom ringu tylko bez sprężynek będzie ok.
Mnie padły pierścienie ze sprężynkami ale mam cylindry azotowane i one pierścienie zżarły,jednak zwykłe będą dobre zakładaj bez strachu |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcin-organizator
Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lebork
|
Wysłany: Nie 8:51, 05 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
odzio napisał: |
Odzio de Gimbaza się trochę dziś cieszy, bo udało mi się wczoraj złożyć dyfereczuś. Czuję się jakbym złożył 15 dyfrów no ale krzywa uczenia to do siebie ma. |
To jaki masz luz miedy zebny miedzy atkiem a talerzem?
jaki zarys zazebienia zebów? |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 9:31, 05 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Hius napisał: | Odzio Olachowski z Poznania też odpiernicza kaszanę i właśnie w tulejkach mam od niego jeden wał co sobie na półce leży... |
- to na co być przygotowanym- co poszło źle z tymi tulejkami ? - czy niewspółosiowe, za ciasno/za luźno spasowane ze sworzniem czy co? A ten drugi wał, który masz w motorze to gdzie robiłeś, że tulejki masz w końcu dobrze?
Jeśli kiedykolwiek mnie bóg opuścił to właśnie chyba wczoraj. Zacząłem coś tam się kręcić przy skrzyni biegów. Za głęboko o 1mm wbiłem łożysko rolkowe to przy wycisku sprzęgła. No i znów nie było jak go wyciągnąć. Rok temu przy demontażu nawierciłem od tyłu 3 dziurki i wstawiłem mosiężne gwinty w to miejsce [link widoczny dla zalogowanych] No i teraz znów musiałem powtórzyć akcję ale tych gwintów nie było jak wykręcić bo je wkleiłem i nie było jak złapać a nawet jak naciąłem i grzałem to i tak trzymały jak cholera. No to zacząłem rozwiercać. W skrócie to był koszmar, bo oczywiście schodziło w bok, no to zacząłem malutkim wiertłem w środku tego mosiądzu wiercić, w końcu wiertło mi pękło przy ostatnim, zacząłem bić bo nie było jak dokończyć wiercenia, nałamałem i natępiłem wierteł, zrobiła się masakra, w końcu zacząłem rozchlastywać wiertłem 5mm, wianek łożyska mi się pogiął od walenia pobijakami, które schodziły z bieżni w wianek, w końcu wybiłem całą tą tuleję, myśląc, że to już wszystko tylko do wymiany - makuwasaka.
Ale w końcu udało mi się wybić łożysko, nagwintować otworki 6mm, wkleić na silikon gwinty z naciętym od razu rowkiem na śrubokręt, naprostować wianek, że o dziwo po umyciu z opiłków ładnie chodzi i zaraz idę wbijać tą tulejkę do obudowy skrzyni, jeszcze ją wkleję na środek do mocowania łożysk żeby trzymało i było szczelnie - bo jak wyjąłem tam był olej, który pewnie podsiąkał na zewnątrz skrzyni. Także to był moment załamki i już nawet odzio myślało, że ten motor jednak nie będzie jeździć.
To jest ten unikalny moment, kiedy na kolyasce można się spierać jakie pierścienie i łożyska tu i tam - ale, że ten motor nie będzie jeździć to akurat wszyscy są zgodni Ale nie miałem już nic do stracenia - tulejka i łożysko to już był złom i po popracowaniu okazało się, że jeszcze udało mi się nawiązać walkę z tym co było. Zaraz idę to wbijać i się zobaczy... Gdybym miał tam normalne kulkowe to by nie było problemu z wybijaniem a tak to się nawalczyłem już drugi raz całe popołudnie.
Z 12V chyba na razie zrezygnuję, bo bym musiał kupić regulator, cewkę, akumulator i prądnicę - a to wszystko mam na 6V - a już ten "motor" zaczyna zamiast przyjemności być źródłem stresów finansowych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
odzio
Dołączył: 15 Paź 2013 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 9:59, 05 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
[quote="Marcin-organizator"] odzio napisał: |
To jaki masz luz miedy zebny miedzy atkiem a talerzem?
jaki zarys zazebienia zebów? |
- ze względu na to, że zębatka ataku jest wykonana z dużymi rozbieżnościami z zęba na ząb, widocznymi gołym okiem to można jedynie mówić o zakresach a nie o jednym wymiarze. Podniosłem tryb o ciupinkę od miejsca, w którym w jednym miejscu się delikatnie klinował i teraz w najciaśniejszym miejscu jest jakiś luz, może nawet tylko 0,2mm a w najszerszym myślę, że zbliża się miejscami nawet do 1mm. To są oszacowania ze średnicy widełek kardana względem obudowy dyfra, bo nie wpadłem na lepszy pomysł jak ten luz oszacować - szczególnie przy zamkniętym deklu. Zakładam, że szybko będę musiał tam zajrzeć i skasować luz po wstępnym dotarciu, bo być może jakiś parch, który się szybko zetrze mi klinował.
Zarys - jeśli dobrze rozumiem pytanie starałem się żeby było zazębienie na środku zębów ale w praktyce wyszło mi lekkie przesunięcie styku zębów w stronę wewnętrzną dużej zębatki. Właściwie to mam tam jedną cienką podkładkę przy małym łożysku ataku, którą mógłbym jeszcze wyjąć i mógłbym zrobić prawie idealnie na środku to zazębianie - poprawić to? Z drugiej strony myślę, że pod naciskiem przy pracy tam się jeszcze atak minimalnie ułoży z tymi 2 podkładkami i o ułamek mm cofnie w stronę dużego łożyska.
Smarowałem zęby gęstą białą farbą wodną bo na tusz nic nie widziałem.
Taki ładny, słoneczny dzień, niedziela - trzeba go jakoś miło spędzić. Więc pójdę do piwnicy powalić trochę młotem ku uciesze sąsiadów i pokląć trochę na ruski złom...
Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 10:14, 05 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|