Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja (krótka) przygoda z ruskim sprzętem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3951
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 17:19, 11 Wrz 2014    Temat postu:

Motor wyjdzie ponad 20 tyś a tu koła zje..., zbiornik zje..., ciekawe co jeszcze. Do tego poplątanie kurwy z mułem, jak kto woli Ruska z Chinolem.
Powodzenia!!!
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michal_




Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 424
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa

PostWysłany: Czw 20:12, 11 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
czyli mamy 3 cytaty i każdy mówi coś innego - jeden, że na plus, drugi , ze na minus i nawet jeden, że powinno być na równo Smile Nic nie może być proste i oczywiste w tej dziedzinie.


jak teraz patrze to jeden nie pasuje do dwóch pozostałych Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 10:09, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Cyrograf15 napisał:
Motor wyjdzie ponad 20 tyś a tu koła zje..., zbiornik zje..., ciekawe co jeszcze. Do tego poplątanie kurwy z mułem, jak kto woli Ruska z Chinolem.
Powodzenia!!!
Wojtek


- dzięki za życzenia wsparcia. Połączenie złoMKI z Cienkim Jankiem to świadomy wybór, bo miałem nadzieję, że nowe chińskie części będą w moim wypadku lepsze niż stare regenerowane i świrowane - bo nie mam jak tych regeneracji samemu przeprowadzić a i z czego nie było startować w wielu przypadkach.

Baku nie ma co przeżywać- jest trochę po przejściach ale trzeba pamiętać, to kiedyś był płaski kawałek blachy. Od spodu w miejscu ramy widać skatowanie, bo było ciężko go tam wyprostować ale na wierzchu jest całkowicie normalnym bakiem. Lakiernik sugerował nadżerki rdzy zaszpachlować, gumy przykleić i mi dać bak gotowy i 3 tygi wcześniej skończyć robotę i wziąć kasę. Napisałbym wówczas na forum, że mam ładny bak i byś myślał, że jest git. Jednak zadzwonił i powiedział o problemie żebym sam zdecydował i wybrałęm trudną drogę poszukiwań kogoś, kto umie spawać tak cienką blachę. Uparłem się na wstawianie zdrowej blachy. Było ciężko ale teraz mam zdrowy bak. Przy tym sporo szwów zostało jeszcze raz pociągniętych. Na to przypilnowałem, żeby reszta była wykonana z pierwszorzędnych materiałów i zgodnie z zaleceniami producenta a nie z łatwością wykonania przez lakiernika (mam na myśli epizod z epoxydem). Wszystko się przedłużyło i przedrożyło ale powiem ci że mam wrażenie dobrej roboty. Akcja z rozdęciem rzuca trochę cień ale generalnie jestem zadowolony.

Koło to też nie jest aż taka poracha jakby się mogła zdawać. Fakt, że jeszcze nie wiem ile to siądzie w czasie jazdy ale liczę się z tym, że się trochę ułoży i będę musiał podciągnąć szprychy kilka razy. Zainwestowałem w nowy bęben - a maszyna za 9tysi na gotowo to co może mieć wstawione nowego jak od handlarza kosztuje 6,5 tyś i samo lakierowanie kosztuje min 1kzł. Większość ma polakierowane całe koło bez rozbierania, felgę wyprostowaną ile się da młotkiem, rdza zaszpachlowana i łożyska osadzone na lut miękki. No ale byś się zachwycał oryginalnością pewnie. Ja mam nieoryginalny sprzęt i się z tym nie kryję, to jest inna konkurencja po prostu i nie próbuj wpasować tego w to co ty robisz, bo odpadam w przedbiegach.

A jak dojdę do wniosku, że te felgi nie dają rady to je sobie kiedyś w jedno krótkie popołudnie wymienię.

Prawdziwe numery w tym motorze to dopiero się zaczną Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 10:11, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Michal_ napisał:

jak teraz patrze to jeden nie pasuje do dwóch pozostałych Wink


- ja zrozumiałem, że jeden mówi o przesunięciu w stronę szczękotrzymacza, drugi, że ma być na równo a rysunek że ma być przesunięto OD szczękotrzymacza. No ale mniejsza z tym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 9:11, 14 Wrz 2014    Temat postu:

spojrzałem wczoraj na swoje zapiski i okazało się, że wydałem "dopiero" 18 tysięcy. Miałem kolumnę wydatków i planowanych wydatków i nie wszystko co kupiłem usunąłem z kolumny planowania. Do 18 tysi dojdą jeszcze pierścienie, których cały czas nie zamówiłem, pasowanie błotnika i na pewno jeszcze jakieś duperele.

Wczoraj składałem łożyska kół. Jedno koło ładnie wyszło a drugie jak skręciłem to był minimalny luz - a jak przekręciłem oś to zaczynało ciężko chodzić. Wówczas wystarczyło pokiwać osią na boki i znów robił się luz i lekko chodziło. Najgorsze, że to było w tej piaście, w której łożysko relatywnie lekko siedziało i wklejałem je i musiałem je od razu rozebrać a było już po drugiej w nocy jak myślałem, że mam skończone a się okazało, że nawet z pasowaniem łożysk piasty mam kłopoty. No to zacząłem wybijać wszystko- musiałem polecieć po większy młotek, bo trochę ten płyn do mocowania łożysk już ściągnął. Mieszkam w szeregowcu więc parametr napierdzielalności jest taki sam jak w bloku Smile

Okazało się, że łożyska miałem inne niż w tym pierwszym kole (kupowane w różnym czasie) i w nich wianek wystawał za daleko poza bieżnie i ocierał wewnątrz piasty. Przynajmniej taka jest moja diagnoza na teraz, ostatecznie zobaczę jak kupię inne łożyska i zamontuję. Najgorsze, że ciągłe przeciskanie się z łożyskami przez piastę osłabia trzymanie łożyska. Poza tym finansowo i czasowo to jest składanie 2 motorów a nie jednego, jak większość czynności trzeba powtarzać i sporo części kupować po kilka razy (niektóre części od razu odsyłałem).

W międzyczasie przyjrzałem się sztycom suwaków - generalnie to jest kolejny element, który zaraz po kupnie nadaje się do wymiany (łożysk w tym towarzystwie nie przewidziałbym). Sztyce zrobione jakby ze złomu - nie wiem jak można zrobić tak nierówną powierzchnię, a jeszcze bardziej nie wiem jak można to było wcześniej przegapić. Sztyce są jakby pofalowane na powierzchni a w tych dołkach spiralnych fal (minimalnych na głębokość) jest strasznie chropowato jakby ostro szczotkowane. Bardziej to przypomina pilnik niż sztycę do suwaka. Także kolejny podwójny wydatek.

Zaczynam na bok odkładać części-złom - i tak sobie pomyślałem, że ci, którzy poskładali 2-3 motory pewnie mają tyle "fajnych" części, że można dokupić jeszcze kilka i złożyć z tego ładnie wyglądający i nawet mający sporo oryginalnych części "motocykl okazję" po całkowitym remoncie za 10 tysi i jeszcze na tym sporo zarobić Wink

Ale skupiwszy się na pozytywach to obaj lakiernicy sami z siebie spontanicznie powiedzieli, że mam w fantastycznym stanie ramę - bo nawet nie wiedziałem na co zwrócić uwagę. Silnik pomijając zużyte zawory też dobry wylosowałem, niezaglądany a wałek rozrządu był minimalnie zużyty, że trzymał się jeszcze spokojnie w specyfikacji. Na koła zębate nie sprzałem przed rozebraniem i dopiero to oszacuję, ale podejrzewam, że będzie OK. Z dokupionej od urala63 nowej falbany tez jestem bardzo zadowolony - wygląda, że faktycznie jest cacy. Oryginalna farba, brak śladów po szprychach, łoża łożysk super, oryginalne łożyska CCCP, (zastanawiam się czy ich dziś nie założyć, bo nowe hiszpańskie nie dały rady jak wyżej pisałem), wielowypust nówka, brak jakichkolwiek widocznych śladów używania czy wad.


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 10:06, 14 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 0:53, 16 Wrz 2014    Temat postu:

czego nie ruszę to trafiam na duży opór materii i odbieram to deprymująco.

Postanowiłem dziś zajrzeć do dyfra, żeby odświeżyć znajomość części zanim zacznę czytać co i jak z nim, takie tam przymiarki. Postanowiłem chociaż przykręcić duże koło zębate (zestaw dziewiątka) - ale niestety średnice nie pasują. W dużej zębatce są dwa wewnętrzne wymiary- względem zabieraka jeden jest za duży (najmniejsza wewnętrzna średnica elementu) a drugi za mały (mniejsza średnica wieńca zębów). Teraz nie wiem czy próbować to jakoś przerobić, chociaż to wydaje mi się mało pociągające.

Albo odpuścić i zostać przy ósemce - ale pytanie podpowiedzcie- czy do solówki dyfer ósemka to nie będzie jakiś bezsens? Albo kombinować inne zębatki albo może inny zabierak? No nie wiem co najlepiej teraz pasować do czego tym bardziej, że nie wiem tak do końca czy te bebechy dyfra naprawdę są z Urala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Wto 7:23, 16 Wrz 2014    Temat postu:

8emka do solówki na trasę jest nudna jak flaki z olejem. Ciągle będziesz szukał 5 biegu. Do miasta przyjemniejsza.

Lepiej porób zdjęcia, bo nie czaje o które wymiary zabieraka i przekładni chodzi.

Co do części pozostałych po składaniu rusków to niestety zostaje tego od cholery. Przykładowo zostały mi " zimowe " głowice. Parę lat temu poszłyby najdalej kolejnego dnia na aukcji. Teraz obserwujących jest kilkunastu ale chętnych do wydania kasy brak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 9:45, 16 Wrz 2014    Temat postu:

Prince napisał:
8emka do solówki na trasę jest nudna jak flaki z olejem. Ciągle będziesz szukał 5 biegu. Do miasta przyjemniejsza.


- czyli w sensie, że do miasta lepsza 8mka od 9tki (dla solo), czy że w mieście da się jeszcze na 8mce od biedy "wytrzymać"?

Cytat:
Co do części pozostałych po składaniu rusków to niestety zostaje tego od cholery. Przykładowo zostały mi " zimowe " głowice. Parę lat temu poszłyby najdalej kolejnego dnia na aukcji. Teraz obserwujących jest kilkunastu ale chętnych do wydania kasy brak.


- a mi się "podobajo" zimowe i będę na nich próbować.

tak na szybko teraz: zmierzyłem średnice tych części dyfra i wewnętrzna średnica tej nowej zębatki 9tki ma 82,4mm a korespondująca z nią średnica zabieraka ma 82mm - czyli jakbym złożył miałbym 0,4mm przerwy.

Bonus: natomiast i tak nie mogę złożyć, bo z kolei zęby na zębatce haczą mi o zewnętrzną średnicę zabieraka - czyli podwójna poracha. To być może dało by się jeszcze jakoś obrobić do mniejszego wymiaru ale uzupełnienie przerwy 0,4mm to już chyba trudniejsze.

Po tym, że nie jest to okrągły wymiar tylko 82,4mm wygląda mi, że zębatka ma podejrzany wymiar i raczej ją bym musiał w tym układzie wymienić - czyli kolejna część nadająca się do wymiany jeszcze przed jej założeniem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 14:54, 18 Wrz 2014    Temat postu:

z tymi niepasującymi trybami dyfra znalazłem zakład mechaniczny dorabiający części, w tym koła zębate. Na zabieraku jest osadzony pierścień, na którym jest osadzona zębatka - pomiędzy nim a nową zębatką miałem luz. Facet zaproponował dorobienie tego pierścienia na wymiar pod nową zębatkę. Tam jeszcze trzeba podszlifować zęby od wewnętrznej i generalnie nadzieja jest. Ta nadzieja kosztuje 150zł. Jeszcze zapytałem gościa co sądzi o tej zębatce i powiedział, że jest porządna, twarda i najprawdopodobniej azotowana (wziął sprawę "na pilnik").

Podobnie ja to oceniłem gdy ją kupowałem. Porównywałem pilnikiem twardość do oryginalnej i pierwsza zębatka jaką kupiłem to była plastelina, ta jest druga - zatrzymałem ją bo była twardością zbliżona do oryginalnej (chociaż zdaje mi się, że oryginalna jest mimo wszystko jeszcze twardsza), natomiast dopiero teraz wyszło, że jej wymiary są skopane. Teraz ją koleś osadzi na zabieraku a ciekawe co wyjdzie potem - np na ile same zęby są pokopane i czy da się w ogóle zgrać tryby,luzy itd - no ale jestem dobrej myśli, chociaż nie wiem skąd ten optymizm, chyba słoneczko przygrzało.

Byłem jeszcze u tokarza, bo różne pierdoły trzeba podtaczać - ale złotówki i czas lecą przy tym jak cholera. Włączając dzisiejszy pierścień zabieraka - to już będzie piąta robota tokarska a mógłbym bez problemu znaleźć kilka innych możliwych do wykonania, no ale na razie lecę wariantem na minimum. Jakbym wiedział z jak dużymi nakładami wiąże się "wariant minimum" to nie wiem czy bym się za to zabrał. Dobrze, że nie zliczam ilości przejechanych km po mechanikach, lakiernikach, tokarzach , piaskowaczach, sklepach itd - bo tu by się znalazł wyjazd samochodem na wakacje a jak kiedyś skończę tego złoma to będę mógł śmiało dopisać: "na zagraniczne".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3951
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 15:47, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Ja te roboty tokarskie przeliczyłem i nabyłem tokarkę, tak jest taniej.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
balu




Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło

PostWysłany: Czw 17:54, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Do solo do urala założył bym 10 a do dolniaka 9
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakubM-72




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska

PostWysłany: Czw 20:54, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Ja mam w dolniaku 9tkę i rozglądam się za 10 (oczywiście motocykl solo)
świeca bosch cewka bosch a maszyna nie idiosz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michal_




Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 424
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/wieś spod Hrubieszowa

PostWysłany: Pią 0:36, 19 Wrz 2014    Temat postu:

Ja mam w dolniaku 9tkę i w życiu bym nie założył 10tki (oczywiście motocykl solo).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3951
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 6:33, 19 Wrz 2014    Temat postu:

Ja mam 9 i po przykręceniu wózka zmieniłem silnik na górny.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 9:33, 19 Wrz 2014    Temat postu:

dzięki za utwierdzenie, że 9tka dla dolniaka solo to sprawdzony wybór i że wysiłek jaki wkładam w zorganizowanie tej 9tki nie pójdzie w kibel (jak wiele innych rzeczy w tym moturze Wink

Dziś zaraz następne okrążenie do tokarza, bo przypomniała mi się jeszcze zakrętka od dyfra, żeby przetoczyć na 50mm. Niesamowite jak mało można zrobić przy rusku w jeden dzień Smile Sztyce suwaków tokarz mi podpicował, żeby chociaż chińskie korki z góry wchodziły - mówił, że nie są takie złe (sztyce) i założę takie, jakie na razie mam. Mam tym chyba z 0,4 mm luzu (szyca -suwak) - według tego jak oryginalne były niewyobrażalnie wytarte to jest nówka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 30 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin