Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja (krótka) przygoda z ruskim sprzętem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
austringer




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 14:26, 04 Lis 2013    Temat postu:

Odzio, uparłeś się na ten chiński dyfer a tak naprawdę masz oryginalny i prawdopodobnie można taniej go zregenerować niż kupić nowy chiński. Dałem Ci link do firmy zajmującej się regeneracją, obejrzyj potrafią zregenerować bardziej skomplikowane rzeczy takie jak blok silnika, zerwane gwinty to w starych maszynach chleb powszedni i łatwy do opanowania. Poza tym masz fajne kompletne przednie zawieszenie, z ładną oryginalną tarczą kotwiczną i ładnym błotnikiem i chorągiewkami jak stwierdził Princ-u "jest rzadki" można bez problemów kupić gołe zawieszenia ale tak skompletowane jak Twoje to raczej rzadkość na pewno znajdą się chętni by kupić całość na przykład do K 750 do której o wiele bardziej pasuje do tego przodek na wahaczu jest wygodniejszy i lepiej sprawdza się przy jeździe z koszem. Moim zdaniem powinieneś wziąć za komplet zawieszenia na wahaczu (całość nie rozebrane z błotnikiem, tarczą chorągiewkami, półką i sztycą) równowartość kompletu do m 72. Ja na pewno gdybym miał k 750 kupił bym taki zestaw. Co do kijowskiej ramy to poprawcie mnie jeśli się mylę różni się od tej z Irbitu jednym małym szczególikiem, którym jest mocowanie sygnału i raczej nie będzie problemu z przespawanie go na wzór IMZ. Co do cen na MWB Łódź to można czasami okazyjnie kupić części ja np: składam kosz do M72 i kupiłem w świetnym stanie resory, z pałąkiem, ślizgami i cybantami za 100 zł, na allegro raczej nie ma takich okazji.

Ostatnio zmieniony przez austringer dnia Pon 15:12, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 15:34, 04 Lis 2013    Temat postu:

austringer napisał:
Dałem Ci link do firmy zajmującej się regeneracją, obejrzyj potrafią zregenerować bardziej skomplikowane rzeczy


- widziałem, nawet przecięty na pół blok silnika zespawali i podobno jeździ. Na pewno by zrobili dyfer. Mam wątpliwości co do mojego dyfra bo nie wiem jakiej jest jakości spaw, który tam juz jest; inne elementy mogą potencjalnie też być zużyte (jeszcze nie wiem tego) no i on nie obsługuje 35mm szczęk (jeszcze jest dalsza kwestia czy może nie starczy przełozyć elementów współpracującymi ze szczękami z innego dyfra, zeby i mój obsługiwał 35mm, ale jakby zostało 25mm to też bym przeżył, szczególnie, że będzie to solo).

Powiedzmy, ze obudowę dyfra bym wyspawał, bo na teraz jest tylko pęknęcie wokół szpilki, mógłbym to chyba nawet wyknać u lokalnego kowala, który ma sprzęt. Resztę szpilek przegwintować na większy wymiar - czy naspawać i nagwintować na ten sam?

Chociaż dekiel to chyba bym kupił nowy chiński, bo nie kosztuje dużo, jest cały świeży, może by tuleki pasowały ? - czy iśc w zaparte w spawany oryginał?

Cytat:
Poza tym masz fajny kompletne przednie zawieszenie


- tak sobie myślę, ze zamiast kupować samą sztycę to bym kupił np takie całe widły: [link widoczny dla zalogowanych] Co o tym sądzicie? Znacie człowieka? Wówczas mi odpada robota ze sztycą i pierścionkiem i z 2 kompletów bym sobie wybrał lepszy, coś tam dotoczył, resztę sprzedał. (gorzej, jeśli ten,który bym kupił byłby juz tym gorszym z przebrania przez kogoś innego).

a gdyby teraz ten mój blok silnika wyszkiełkować ale autentycznymi kuleczkami okrągłymi - taka powierzchnia jest w miarę OK?


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pon 15:37, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
austringer




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 17:02, 04 Lis 2013    Temat postu:

K.....a, Odzio po h ci druga taka sama zawiecha, poza tym ze zdjęcia widać że z tym przodkiem jest coś nie tak, poza tym nie mam bladego pojęcia o co chodzi z cyt "robota ze sztycą i pierścionkiem" jeśli dobrze pamiętam to przodek który masz jest zintegrowany z dolną półką, górna pólka jest oddzielnym elementem, przodek jest łożyskowany na dwóch rozbieralnych łożyskach kulkowych, gdy się zdemontuje przodek z ramy to na dolnej półce zostanie dolna bieżnia aby ją wybić należy delikatni naciąć kontówką i przeciąć za pomocą przecinaka i młotka, z główki ramy podobnie wybijasz bieżnie później kupujesz łożyska takie [link widoczny dla zalogowanych] a najlepiej takie [link widoczny dla zalogowanych] . I zdecyduj się na coś bo raz chcesz mieć przodek IMZ a za chwile KMZ z wahaczykami. Przodek z wahaczykami jest o tyle upierdliwy że jeśli na sworzniu są zniszczone frezy to musisz szukać nowych wahaczyków. Problemem jest również dobranie uszczelniaczy i łożyskowanie sworznia obawiam się że z naprawą sobie nie poradzisz. Jeśli nie będziesz trzymał się oryginału to i tak wsadzisz w moto kupę kasy a na koniec okaże się, że motocykl jest nie wiele wart i choćbyś chciał to kasy nie odzyskasz i nie będziesz miał emki tylko zlepek rosyjsko chińskiej motoryzacji. Najlepsza opcja dla Ciebie to było kupno urala od kolegi z forum pojeździł byś nauczyłbyś się co nieco a dopiero później ema.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 21:54, 04 Lis 2013    Temat postu:

austringer napisał:
poza tym nie mam bladego pojęcia o co chodzi z cyt "robota ze sztycą i pierścionkiem"


- kilka postów wcześniej jest opis mojej sytuacji, mam rozwaloną górę pod łożyskiem. Najlepiej obrazuje to zjęcie: [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
I zdecyduj się na coś bo raz chcesz mieć przodek IMZ a za chwile KMZ


- chcę mieć działający przodek. Moje widły są do poważnej roboty u góry i na dole, rodzi się przypuszczenie, że mogę nie dać sobie z tym rady ale mogę dać tysia na inne widły - ale tu jest odbieganie od oryginału i od fajnych wahaczyków i stąd miotanie się. szukałęm firmy, która by wyciągnęła wahaczyki na prostą ale mnie zlali, może powinienem intensywniej podziałać w tym kierunku. Mogę potraktować chińskie widły jako skrót do maszyny na chodzie i tak bez grzęźnięcia z widelcem mam masę roboty. Wahaczyki mogę też odłozyć i jak dojdę kiedyś do poziomu, w którym dam radę je wyremontować to być może do nich wrócę a może nie, na razie nie wiem.

dzięki za rzeczowy opis jak jest z wahaczykami i ogólnie jak się odbiera przeszczepy i kundle na rynku. Na razie sprzedażą się nie przejmuję, nie łudze się, że kiedykolwiek odzyskam to co władowałem/właduję w ten sprzęt. Ja juz w momencie zakupu straciłem kilka tysi i juz to do pewnego stopnia przebolałem. Mam teraz Emmę, górnozaworowe motory mnie nie pociągają, mam kompletnie rozwalone zawieszenie tył i przód i się miotam chwilowo.

Zrozumiałe, ze przy ograniczonym doswiadczeniu i rozległych zniszczeniach poszukuję rozwiązań typu "kupić cały nowy podzespół" i posuwać się do przodu w kierunku "motura" na chodzie, niekoniecznie w kierunku 100% oryginału.


Teraz mam oryginał ale mnie nie cieszy, bo nie udało mi sie go nawet odpalić. Nawet z chińskim widelcem bez luzów i na chodzie będę z niego mieć radość. To taki pierwszy etap - zrobic go przyzwoicie do jazdy a może wtedy dojrzęję i wyrobię sobie pogląd i doświadczenie większe i wtedy zacznie mi bardziej zależeć na oryginale. To tak jak z piramidą wartości Masłowa- jak nie masz co jeśc nie myślisz na jaki film pójśc do kina. Mój motor nie będzie mieć alternatora, współczesnej cewki i włącznika świateł, migaczy itp - a lekkie odbiegnięcie od oryginału w postaci chińskeigo widela (potencjalnie) bym przebolał jeśli by to mnie miało wybawić z impasu i przybliżyć do celu - motoruna chodzie. Nie każdy ma cel 100% oryginału, tak samo jak nie każdy ma cel pracować, nawet za duże pieniądze, w korporacji i na siłę nie ma co wciskać w swój punkt widzenia. Ale dziękuję za to wasze spojrzenie, biorę je poważnie pod uwagę i dlatego rozpatruję rózne opcje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pon 23:29, 04 Lis 2013    Temat postu:

Dobra, ja we większości rozumiem. Chociaż jakbym nie liczył to rozsądniej, taniej i lepiej byłoby ci kupić obudowę dyfra od emki na falbanę i przełożyć co się da( pewnie nie wiele).

I podobnie z zawieszeniem. Zrobić generalkę zawiasu zamiast dokupować kolejny, który pociągnie za sobą kolejne zakupy i przeróbki. To tak w skrócie.

Że ześ Maslowa w to wciągnął to mistrzostwo świata. Teorii potrzeb na forum o ruskach sie nie spodziewałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 15:11, 05 Lis 2013    Temat postu:

Prince, pokaż swoją maszynę, please, bo bardzo jestem ciekawy juz od pewnego czasu.

Prince napisał:
jakbym nie liczył to rozsądniej, taniej i lepiej byłoby ci kupić obudowę dyfra od emki na falbanę


- a posługując się nazewnictwem z tego opracowania [link widoczny dla zalogowanych] to która to jest "od emki na falbanę"? M-72M? czy to różni się tylko deklem od M-72?

Cytat:
Zrobić generalkę zawiasu zamiast dokupować kolejny, który pociągnie za sobą kolejne zakupy i przeróbki.


- na razie zapytałem kilku mechaników i same odmowy co do widelca. Dziś dostałem maila od tych co ich tydzień temu pytałem i odmówili. Wziąłem namiary od "junakowców" na "kumatego ślusarza", który sam miał różne motory, emki junaki, przerabiał co się dało, po drodze zahaczyłem jeszcze o przypadkowego i za równo jeden jaki drugi jak zobaczyli rozwaloną ramę i widelec powiedzieli, że nie mają jak tego ruszyć. Nie mają takich maszyn, żeby takiego klamota obrobić. Jedynie dorobić tuleję do ramy i ją wspawać albo sobie samemu wypełnić "płynnym metalem" (epoxy) rozklepaną główkę - to ostatnie mnie trochę zaskoczyło, że "kumaty ślusarz" takie rzeczy mówi. Ale chociaż jeden z nich powiedział, że by mi kompletnie wyremontował dyfer za ok 300, spawanie, spasowanie, nowe gniazda kilku szpilek bo gwinty pozrywane, dorobienie 3 szpilek itd. Masa uszkodzeń, ten dyfer moim zdaniem od samego początku jak go zobaczyłem to jest kibel, z resztą widelec nie lepszy.

Potem pojechałem do jakiś kolesi remontujących motory różne pytać dalej - bezradni kompletnie względem ramy i widelca, mówili, że mogą pospawać dyfer ale że tak naprawdę na moim miejscu szukaliby nowego/innego.

Byłem u innego kolesia od piaskowania, u tego, do którego miałem początkowo trafić, ale że jest 2 na tej samej ulicy - to trafiłem najpierw do złego. Można by zadać zagadkę - jeśli jest dwóch fachowców na jednej ulicy i jeden z nich jest partaczem a drugi nie - to jaki motor remontujesz jeśli od razu trafisz do partacza? - Ruska.

No i ten dobry potwierdził, że tamten zjebał robotę i on tego aluminium juz na prostą nie wyciągnie. Jedyne co mu przyszło do głowy to spróbować dać do wyśrutowania metalowymi kuleczkami 1,5mm pod małym ciśnieniem albo ręcznie jechać, albo pomalować jakimś specjalnym czymś do alu ale nie wie czym. Widziałem jakieś amerykańskie lakiery do silników - dam całośc na złoto i się skończy Wink

Mechanik mówił, że przerobił emke za młodu na większe tłoki, gaźniki od żużlówki i inne patenty, miał z tego duzo więcej mocy i jak dodawał ostro gazu to go przechylało, że musiał kontrować całym ciałem z powodu całej wirującej masy w silniku wzdłuż osi jazdy. Był akurat jego znajomy i powiedział, że 4-5 lat temu nową emkę z demobilu za 1 tyś zł ktoś kupił, całkowicie nową. Byłem przygotowany, że nie dam rady wszystkiego naprawić, ale że praktycznie nic poza poxipolem się z tym nie da zrobić i jeszcze taka historia na dobitkę to j juz "klęknełem".


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Wto 15:29, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ygor




Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prace duże

PostWysłany: Wto 15:23, 05 Lis 2013    Temat postu:

hmm... coś w tym jest, faktycznie jak dam ostro gazu to też mnie przechyla... i wiruje... i to bez eMki nawet...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 15:48, 05 Lis 2013    Temat postu:

ygor napisał:
hmm... coś w tym jest, faktycznie jak dam ostro gazu to też mnie przechyla... i wiruje... i to bez eMki nawet...


- no ale chyba nie pomylił odkręcania manety z odkręcaniem zakrętki od Wyborowej - małe bo małe w przypadku ruska, ale jednak jakieś tam różnice bym po bliższym przyjrzeniu się znalazł...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek1328




Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Wto 19:07, 05 Lis 2013    Temat postu:

znów tu zajrzałem... i po co? Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 23:11, 05 Lis 2013    Temat postu:

prośba o radę - załózmy, ze dobrze zmierzyłem domowym sposobem i mam średnice prowadnic zaworu ok 9,2mm (w największym rozmiarze (bo jajo), raczej nie więcej, a w najmniejszych rozmiarach wyraźnie mniej niż 9,2). Miałem oporowy (nieemaliowany) drucik 0,2mm i niezuzytą końcówke trzonka zaworu wkładałem razem z drucikiem, oceniałem jak to wchodzi i tak wywnioskwałem ogólnie. Teraz pytanie jak to rozegrać - bo zdaje się rozmiar dopuszczalny jest 9,25 czyli jestem gdzieś w pobliżu granicy i nie wiem czy jest sens dawać nominalne (ile by mogły sensownie pociągnąć?) czy od razu większe a jeśli większe to jaki rozmiar szukać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 17:20, 06 Lis 2013    Temat postu:

Gadałem dziś ze Świątkiem i u niego można też dorobić tulejkę do wałka za 80zł wpasowaną w blok na gotowo jakby kogoś interesowało.

Znalazłem też człowieka, który mówi, na razie przez tel, że mi zrobi ramę -obetnie kielich łożyska i wspawa nowy całość za 150zł, robił juz coś takiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puzel




Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolp

PostWysłany: Śro 17:54, 06 Lis 2013    Temat postu:

tak sobie czytam ten wątek i czytam i zrozum, że na prawdę będzie łatwiej szybciej i taniej jak zlecisz remont motocykla fachowcowi. Widząc po twojej widzy że to będzie droga przez mękę a z emki wyjdzie bażant a jakość wykonania raczej wyjdzie nieproporcjonalnie do wpompowanej kasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Śro 21:30, 06 Lis 2013    Temat postu:

Wydaje mi sie ze najtańszym i najlepszym rozwiązaniem był Ural brzytwy.

Ale cóż.. teraz trzeba iśc za ciosem.

Cytat:
Prince, pokaż swoją maszynę, please, bo bardzo jestem ciekawy juz od pewnego czasu.



Może w sobote wezmę aparat do pracy to pstryknę.

Cytat:
- a posługując się nazewnictwem z tego opracowania [link widoczny dla zalogowanych] to która to jest "od emki na falbanę"? M-72M? czy to różni się tylko deklem od M-72?


Tak. M-72M i różni sie rantem. Masz korpus współpracujący z półbębnem a chcesz na falbanę. Rozpierak przekłada sie bez problemu ( tez kosztuje ) a oska po drugiej stronie nie pamiętam- ale możliwe, ze będzie za krótka. Na domiar złego ( dla Ciebie) jest trwale osadzona w korpusie( wyjecie jej to raczej jednorazowa akcja).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:17, 06 Lis 2013    Temat postu:

odzio napisał:
prośba o radę - załózmy, ze dobrze zmierzyłem domowym sposobem i mam średnice prowadnic zaworu ok 9,2mm (w największym rozmiarze (bo jajo), raczej nie więcej, a w najmniejszych rozmiarach wyraźnie mniej niż 9,2). Miałem oporowy (nieemaliowany) drucik 0,2mm i niezuzytą końcówke trzonka zaworu wkładałem razem z drucikiem, oceniałem jak to wchodzi i tak wywnioskwałem ogólnie. Teraz pytanie jak to rozegrać - bo zdaje się rozmiar dopuszczalny jest 9,25 czyli jestem gdzieś w pobliżu granicy i nie wiem czy jest sens dawać nominalne (ile by mogły sensownie pociągnąć?) czy od razu większe a jeśli większe to jaki rozmiar szukać?


Odzio - cylindry niesiesz do zakldu robiacego cylindry i glowice, ktory ma sprzet do zmierzenia prowadnic i zaworow i po zmierzeniu moze ci przedstawic jakie sa mozliwosci naprawy ukladu.
Ty sam mozesz tylko gdybac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 11:53, 07 Lis 2013    Temat postu:

Puzel napisał:
tak sobie czytam ten wątek i czytam i zrozum, że na prawdę będzie łatwiej szybciej i taniej jak zlecisz remont motocykla fachowcowi.


- remont będą robić sami "fachowcy" a ja tylko, albo aż, będę to do kupy składać. Ale tak naprawdę głęboko w dupie mam magiczne słowo fachowiec, przed którym klękają tłumy. Dla mnie to w większości partacze. Nieliczni naprawdę dobrzy są albo bardzo drodzy, albo trudni do znalezienia. Ostatnio dałem hamulce w samochodzie do roboty dobremu i drogiemu fachowcowi. Tarcze dotoczył na 8mm podczas gdy przy 8mm kwalifikują się do wymiany względem danych serwisowych. Tarcze po toczeniu miały bicie, że chodził mi cały czas ABS i jeszcze odkręciła się śruba i zmieliło mi felgę i osłonę, dobrze, że nie urwało wężyka. Robił hamulce, ale osłony tłoczków zostawił podziurawione, że po zimie miałbym tłoczki do wymiany. Jakim trzeba być debilem jak ten od piaskowania, żedy mieć klienta i go stracić?

Problemem większości fachowców nie jest to, że nie mają klientów tylko to, że przez swoje partaczenie nie potrafią ich utrzymać - ale, że większosć to partacze - to ludzie krażą od jednego do drugiego i równawaga dynamiczna jest zachowana Smile Nieliczni, którzy robią dobrze nie tracą klientów i po chwili mają ich nadmiar taki, że muszą podnieść ceny, żeby się od nadmiaru klientów odgonoć.

Do tego mój fachowiec zawsze nalewa oleju powyżej MAX, że muszę ściągać i za mocno przykręca koła, że już 2 klucze połamałem przez lata. Czyli tak naprawdę nie potrafi on wykonać nawet najprostrzych czyności serwisowych jak wymiana oleju i całych kół. Ja to wszystko po nim poprawiam. Po akcji z hamulcami już do niego nie pójdę.

Cytat:
widząc po twojej wiedzy że to będzie droga przez mękę a z emki wyjdzie bażant a jakość wykonania raczej wyjdzie nieproporcjonalnie do wpompowanej kasy.


- w dużej mierze się zgadza. Odpuszcam robienie pod oryginał, raczej kupię te widły CJ. Wahaczykowe odpuszczam na dziś. Tym sposobem będę mieć fabryczny przód zrobiony przez fachowców i będę iść dalej. Pogódźmy się z tym - Odzio robi bażanta skundlonego z pawiem i czytelnicy o słabszych nerwach mogą mieć tutaj problem. Koła mam od urala, silnik i skrzynia od Kachy, widły i suwaki kupię od CJ itd... Jak to będzie chodzić i wyglądać jak sobie wyobrażam to będzie mnie cieszyło i już.

Niedługo będę dawać gdzieś cylindry do szlifowania i pytałem co sądzicie o zaworach. Oczywiście mogę dać do fachowca i zapomnieć ale chciałem najpierw mieć sam opinię i posłuchać innych. Jeśli masz taką wiedzę i napisałeś kilka linijek do mnie to czemu nie wrzuciłeś czegoś na temat zaworów? Prowadnica wydechowego 9,2mm w najszerszym miejscu - co byś z tym zrobił? Jaki magiczny sprzęt do mierzenia ma dziadek z Iławy? Założe się, że ma kilka prętów o znanych wymiarach i będzie je po kolei "profesjonalnie" wkładać, a że ja sobie oszacowałem na drucik to oczywiście jest porażająca amatroszczyzna, przebywanie w zasięgu której grozi śmiercią lub kalectwem lub całkowitym zniszczeniem silnika. Naprawdę bez przesady.

Podobnie jak tamten profes mi radził łozysko wsadzić na epoxy - nawet głupi, amatorski Odzio wie, że coś tu nie pasuje.

Albo kafelki - u sąsiada na tarasie robił fachowiec ja u siebie robiłem sam (pierwszy albo drugi raz w życiu), u sąsiada dawno odpadły a u mnie nie ma najmniejszych śladów starzenia, takich przykładów jest mnóstwo.

Oczywiście mogą się zdarzyć niedoróbki do poprawki, następny silnik zawsze zrobi się juz lepiej i szybciej. Trzeba się kilku rzeczy dowiedzeić ale rozmowa na forum jest chyba najmniej efektywną formą zdobywania wiedzy, zdaję sobie z tego sprawę. W zasadzie mój domyślny tryb dziłania to czytanie zanim sie coś zacznie robić, ale ostatno rozkminiałem tyle tematów, że już trochę zacząłem ścieniać z czytaniem i przebijaniem się przez sterty wypowiedzi na forach ale trzeba będzie do tego wrócić...

Przykładowo rozkminiałem temat zdrowia ogólnie pojętego. Po kilku tygodniach rycia w sieci udało mi się zebrać i wyłuszczyć wiedzę jak wyleczyć się z wielu oficjalnie nieuleczalnych chorób. Na sobie i członkach rodziny w krótkim czasie, jak głupi, amatorski Odzio sprawdziłęm, że można się trwale wyleczyć bez farmakologii z nadciśnienia, wysokiego cholesterolu, łuszczycy, zapalenia skóry, zatrzymać artretyzm, likwidować nawracające stany zapalne, przed którymi lekarze profesjonaliści rozkładali ręce. To kilka dla mnie realnych przykładów z mojego najbliższego otoczenia a mówi się, że tak samo można wyleczyć setki innych chorób, z wieloma przypadkami nowotworów włącznie. Chociaż tutaj jest trochę inna sprawa niż z mechaniką silnikową bo okazuje się, że stan współczesnej medycyny to jest ogromny spisek koncernów farmaceutycznych i ludzi się odwodzi od prawdy o zdrowiu. w każdym razie ja głupi amatorski jakiś tam odzio potrafiłem pomóc sobie i najbliższym z problemami, z ktorymi nawet nie nawiązali walki lekarze reprezentujący współczesną medycynę. No cóż, jak się raz odkryje machanizm utrzymania zdrowia to nie ma znaczenia jaka to choroba degeneracyjna - organizm się zaczyna sam naprawiać ze wszystkiego, z nowotworami włącznie. Tak naprawdę machanizm utrzymania zdrowia u zdrowych prawidłowo działa cały czas - codziannie pojawiają się komórki rakowe i zdrowy organizm je codziennie eliminuje- tu nie ma zadnej tejemnej wiedzy ani spisku, to jest fakt,który nawet oficjalna medycyna potwierdza. Ale z jakis powodów nie dopuszcza się, ze popsyty mecahnizm może w pewnych warunkach odzyskać sprawność - to już się kompeltnie ludziom w pale nie mieści, tak samo jak z tym WTC. Nie można wewnętrznego mechanizmu utrzymania zdrowia, gdy się przywraca jego sprawność, zaadresowac wybiórczo (np tylko do wyleczenia cukrzycy typu II - jeśli ktoś ma migreny to też zniakną migreny, to jest niesamowite. No ale już za bardzo rozwinąłem dygresję na temat "fahofcóf".

Z tym wypiaskowanym karterem to znalazłem bardzo proste rozwiązanie - metalowa szczotka na wiertarce. Blok momentalnie odzyskuje połysk, całość problemu załatwię kilkoma typami szczotek w godzinkę, ale parchaty ruski blok i tak na końcu zostaje parchaty jak był, wiec być może połącze to z jakimś wyrównywaniem - ale to są "wyższe potrzeby" Wink

Jakby się tak przyjrzeć temu wątkowi, to się wpakowałem w problem źle wyczyszczonego karteru dzięki fachowcowi, który spieprzył piaskowanie i sam z niego wyszedłem prostym pomysłem, na który sam wpadłem, mimo, że wątek czytało kilku fachowców i nikt mi jakos szczotki drucianej nie podpowiedział. Nikt nie wie co z zaworami bo sami oddajecie do szlifu i nie wnikacie?

Dzięki Prince za pomoc przy dyfrze. Czyli wnosek jest taki, że zamiast rantu musi być rowek na obwodzie i będzie wtedy pasić pod falbanę ?


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Czw 11:55, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 16 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin