Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja (krótka) przygoda z ruskim sprzętem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin-organizator




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lebork

PostWysłany: Pią 18:48, 07 Lis 2014    Temat postu:

corsar napisał:
Moją negatywnie nacechowaną wypowiedź zakończę sentencją z forum weteranów:
nie dyskutuj z durniem, bo z boku nie widać różnicy Wink


Lub cytujac klasyka :
Koncz Wasc , wstydu oszczedz.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 12:05, 08 Lis 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Płyta uszczelkarska GAMBIT AF-MOTO - przeznaczona na uszczelki pod głowice - wytrzymałość na temperaturę: max 300stC.

Ta sama firma potrafi zrobić materiał na 800stC - ale nie potrzeba tego w uszczelce głowicy.

Ja użyłem takiej do 350stC (Gambit-Oil) z trochę mniejszą odpornością na ciśnienie ale i tak wysoką - podejrzewam, że dla głowicy przykręcanej 35Nm to jest i tak z dużym zapasem.


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Sob 12:10, 08 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin-organizator




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lebork

PostWysłany: Sob 17:13, 08 Lis 2014    Temat postu:

No to teraz poczytaj to:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakin1




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UK

PostWysłany: Sob 22:12, 08 Lis 2014    Temat postu:

Witam. Nie komentowałem tego wątku wcześniej, ale niestety muszę. Zaczynałem od podstaw składać Dniepra, skończyło się na 9 postach... Moto zapitala jak dzikie, aż miło. czy naprawdę warto się podniecać 40ćsi kilka stron o każdym pierdzielonym szczególe podczas składania? Czy to moto składane jest dla Putina? Ja pitole, Myślę, że to moto nie pojeździ długo. Sory, ale musiałem to powiedzieć. Kolega Odzio ma w d..ie wszystkie komentarze i ciągnie dalej. Odzio- jeżeli ukońzcysz swój projekt- proszę wstaw na youtube pierwsze odpalenie tego mega odpicowanego silnika.
Motto Odzia: ignoruj ciągnięcie łacha, kontynuuj trylogie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 0:04, 09 Lis 2014    Temat postu:

Marcin-organizator napisał:
No to teraz poczytaj to:
[link widoczny dla zalogowanych]


- racja z tym obrzeżem, to jest jedyna rzecz, której nie jestem pewien, dlatego próbowałem schować krawędź uszczelki ile się dało poza krawędzie głowicy i cylindra a w każdym razie nie zostawiać niepotrzebnie wystającej w komorze z powodu opcji samozapłonu. Być może nastąpi powolna degradacja tej wystawionej na gazy powierzchni uszczelki ale jak szybka i daleka nie mam pojęcia - a może zalezie nagarem i nic się nie stanie. Wypróbuję jak to zadziała i być może dociągnie do następnego momentu, w którym i tak bym zdejmował głowice, przecież nie wypali szybko połowy uszczelki wgłąb 1mm szczeliny, w to nie wierzę. A Jak ten Gambit ładnie trzyma i jak się miło zakręca jest warty wypróbowania, przynajmniej w porównaniu z tymi cienkimi alu jakoś mi bardziej pasuje.

Założyłem dziś bak po kilku dniach grzania grzałką po laminowaniu środka i odpaliłem złoma: http://youtu.be/pR0WLe_y1K4

Z początku mi gasł ale wystarczyło wkręcić o pół obrotu wolne obroty i zaczął całkiem nieźle palić jak na pierwszy raz (w ogóle od kupna).

Widać jak kręcenie składem mieszanki wolnych obrotów daje odzwierciedlenie we wskazaniach sondy lambda. To są pierwsze minuty pracy silnika, więc nie jest wyregulowany i dopiero się połapuję co jak działa. Sonda pokazuje od 0V do 1V, na woltomierzu są cyfry po przecinku na przykład 457 to jest 0,457V - czyli okolice stechiometrycznej mieszanki. Blisko 1V to skład bogaty a blisko 0 to ubogi. Trochę cyfry skaczą ale można się połapać jaki jest trend i średni odczyt w danym momencie. Być może na woltomierzu analogowym byłoby to widać lepiej albo na szybszych obrotach. Nie wiem czy dla wolnych obrotów ustawienia tego w oparciu o sondę ma jakiś sens ale zabawa jest przednia Smile

Potem jeszcze wypróbowałem jak działa czujnik podciśnienia. Tak się profesjonalnie ustawia silniki wielogaźnikowe. Czujniczek od Vectry spisał się bardzo dobrze. Podłącza się 5V, a na trzeciej końcówce mierzy się napięcie, które odzwierciedla podciśnienie i chodzi o to, żeby na obu garnkach było takie samo. Rozdzielczość czujnika zadowalająca, że można faktycznie w oparciu o niego coś ustawić. Podłączenie vacuum zrobiłem w przekładce miedzy cylindrem a gaźnikiem. Wywierciłem tam dziurkę 1mm i wsadziłem igłę od strzykawki, na nią wężyk i do czujnika. Oczywiście wywierciłem zanim założyłem gaźniki. Po użyciu zalepię dziurki silikonem. Niestety jak się igielitowy wężyk nagrzeje to mięknie i puszcza, tez wydechów nie mam solidnie uszczelnionych, więc to ta takie pierwsze niezobowiązujące próby są.

Tego sprzęgła jeszcze nie odblokowałem, bo łudziłem się, że może drgania je odblokują ale niestety nie. A propos drgań jestem miło zaskoczony małymi drganiami (w moim wyobrażeniu). Oglądałem jakieś rzęchy do kupienia, które się strasznie trzęsły i już myślałem, że to tak "musi" być.
wibracje: http://youtu.be/NptFVQIZLpE

Niestety przy dodawaniu gazu początkowo strzela i dostaje wibracji przez sekundę, a potem na wyższych obrotach znów jest spokój. Także teraz muszę wyczuć sprzęt i nauczyć się regulacji.

Sąsiedzi się zlecieli, jednak to jest hałas jak cholera. Ja prześmierdłem splinami, bo siedziałem w (otwartym) garażu.
Na koniec włączyłem Pompkę Odzia (TM) Wink. Pod koniec coś mi się wyślizgnęło i pompka zaczęła mi się kręcić, też już zmęczony byłem , wyciągnęło rurki i sobie narzygałem w garażu olejem. Kupa sprzątania.

Na koniec już miałem wszystko powyłączane i już miałem wychodzić i tak sobie stanąłem i patrzyłem i tak już na wyjście sobie raz solidnie kopnąłem rozrusznik - a korek od oleju nie był zakręcony... I odkurrwanowa sprzątanie...

A czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy olej mierzy się na wkręconym bagnecie czy nie?


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 0:17, 09 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corsar




Dołączył: 09 Paź 2012
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osielsko

PostWysłany: Nie 0:29, 09 Lis 2014    Temat postu:

Ten film to jakaś mistyfikacja. Nie widziałem nigdzie pedalskich niebieskich rękawiczek Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 1:14, 09 Lis 2014    Temat postu:

corsar napisał:
Ten film to jakaś mistyfikacja. Nie widziałem nigdzie pedalskich niebieskich rękawiczek Very Happy


- racja, racja, po miesiącu walki ze złomem w pedalskich rękawiczkach mam rączki jak księgowy. Po robocie żadnego A: długiego szorowania, ani opcja B: robolskiego brudu za paznokciami. Już nie mówiąc o wżartym w skórę, a już w ogóle nie wspominając o skutkach zdrowotnych wchłaniania benzyny, oleju, farb i rozpuszczalników. Nitrylowe najlepsze ( z pedalskich Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3950
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 8:19, 09 Lis 2014    Temat postu:

Miarka wykręcona, przytknięta, do pomiaru poziomu oleju.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 10:09, 09 Lis 2014    Temat postu:

Cyrograf15 napisał:
Miarka wykręcona, przytknięta, do pomiaru poziomu oleju.
Wojtek


- dzięki, tak robiłem ale jak mi wychlupało przez wlew to zacząłem mieć wątpliwości. Też z lewego mi więcej dymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 10:43, 09 Lis 2014    Temat postu:

odzio napisał:
Cyrograf15 napisał:
Miarka wykręcona, przytknięta, do pomiaru poziomu oleju.
Wojtek


- dzięki, tak robiłem ale jak mi wychlupało przez wlew to zacząłem mieć wątpliwości. Też z lewego mi więcej dymi.


Spoko. Muszą sie zaprzyjaźnić pierścionki z honowaniem. Do tego czasu może trochę dymka puszczać. Rzuciłbym jeszcze okiem na świecę.
Na filmiku słabo widać -gdzie dokładnie wpiąłeś podciśnienie?

Watek olejowy mnie rozbawił. Znam z autopsji jak sie wszystko na raz robi. Ze dwa razy miałem nawet zapaprane olejem spodnie. Nie ma strachu jak odrobinę przelejesz- I tak żaden zespół ( poza pompą) do tafli oleju nie sięgnie. Skłaniam sie jednak do tego żeby już nie regulować, a już pozapitalac trochę Wink

Tylko sprzęgło ogarnąć i jazda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 13:13, 09 Lis 2014    Temat postu:

Prince napisał:
Na filmiku słabo widać -gdzie dokładnie wpiąłeś podciśnienie?


- starałem się to opisać w tekście w poście wyżej. T obył filmik o sondzie, więc się nie skupiałem na podciśnieniu. Sondę widać niestety nie ostro na samym początku, za szybko machnąłem. W zasadzie mogę jedynie powtórzyć, bo nie wiem co by tu jeszcze dodać, że wpiąłem się w bakelitową przekładkę między cylindrem a gaźnikiem. Wywierciłem otworek ca 1-1,2mm i wsadziłem grubą igłę od strzykawki a konkretnie od napełniania tuszu w drukarce. Po użyciu plan jest taki, żeby zalepić silikonem. Ale podciśnienie jest na tyle duże, że świeży silikon wciąga a wężyk cały pulsuje i nawet wykrapla w nim mgiełkę na chwilkę w każdym cyklu - to widać nawet na filmie. Do tego wężyk łączący z czujnikiem, najlepiej gumowy, bo ten mięknie i po czasie puszcza szczelność. Ale tak długo jak na tej samej nieszczelności się mierzy oba cylindry może być - chodzi o pomiar względny - jednego cyla wzgl drugiego.

Na razie kombinowałem z jednym czujnikiem, żeby odczyt był względem tego samego i jest trochę zabawy z przekładaniem i dawaniem zaślepionej igły w drugi cylinder. Na dwa identyczne byłoby sprawniej. Tutaj jak się zmienia ustawienia na jednym cylindrze to zmieniają się obroty całego silnika i też podciśnienie w drugim (związane z obrotami) i trzeba kilka razy zbliżać regulacje do siebie. A jak się zmieni skład mieszanki to znów trzeba zmienić położenie przepustnic i od nowa. No ale przecież to się robi raz na długi czas...

Chińczycy i Amerykanie robią to inaczej. Porty w gaźnik ale szkoda mi było takiej masakry: [link widoczny dla zalogowanych]
i z wężyka manomety dwa sprzęgnięte od razu. [link widoczny dla zalogowanych]
trzeba jedynie uważać, żeby nie wessało cieczy przy totalnie złym wybalansowaniu.

podobne podejście: [link widoczny dla zalogowanych]


Cytat:
Ze dwa razy miałem nawet zapaprane olejem spodnie.


- no to jaj już twoją normę wczoraj wypełniłem Smile


Cytat:
Nie ma strachu jak odrobinę przelejesz- I tak żaden zespół ( poza pompą) do tafli oleju nie sięgnie.


- właśnie to mi nie dawało spokoju, już miałem lecieć i patrzeć na rysunki, dzięki.

Cytat:
Skłaniam sie jednak do tego żeby już nie regulować, a już pozapitalac trochę Wink


- niestety muszę jeszcze chociaż z grubsza go wyregulować, bo na wyższe obroty słabo pali (ale za to dobrze prycha na ubogiej) a i jedno kolanko mi pożółkło a drugie nie. Nie mam jeszcze w ogóle hamulców, mam poprawkę w amortyzatorze do zrobienia, wolę teraz zanim wlałem olej, bo wiem, że pocieknie; sprzęgło - pół motoru muszę jeszcze rozebrać zanim wrzucę jedynkę a i tak będę się cieszyć jeśli od rozwiązania zagadki ze sprzęgłem nie będę musiał wywalać silnika. Wyregulować regulator - bo nie zrobiłem tego jak miałem prądnicę na wiertarce, nie wiem dlaczego. Teraz dwa dni wyjeżdżam i do grudnia zleci Smile


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Nie 13:19, 09 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
austringer




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock

PostWysłany: Nie 20:53, 09 Lis 2014    Temat postu:

Gratulacje Odzio, przyznam, że miałem obawy czy uda ci się uruchomić motocykl, ale jak doszedłeś do etapu uruchomienia silnika to z pewnością moto będzie jeździć.
cytat: "Czujniczek od Vectry spisał się bardzo dobrze."
Co to dokładnie za czujnik ten od vektry ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wicher




Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Strzelno/Kruszwica

PostWysłany: Nie 21:05, 09 Lis 2014    Temat postu:

Odzio szacun dla Ciebie za odpalenie ale mimo Twoich wszystkich wypocin co do pisania o Twoim remoncie to i tak chodzi jak rusek haha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakin1




Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UK

PostWysłany: Nie 21:13, 09 Lis 2014    Temat postu:

Wicher napisał:
Odzio szacun dla Ciebie za odpalenie ale mimo Twoich wszystkich wypocin co do pisania o Twoim remoncie to i tak chodzi jak rusek haha


No i te wibracje na szklanie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
odzio




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 2:42, 10 Lis 2014    Temat postu:

austringer napisał:
Gratulacje Odzio, przyznam, że miałem obawy czy uda ci się uruchomić motocykl, ale jak doszedłeś do etapu uruchomienia silnika to z pewnością moto będzie jeździć.


- dziękuję, rzadko to się tutaj zdarza ale jakieś elementy poparcia się przebiły w końcu Smile

Cytat:
Co to dokładnie za czujnik ten od vektry ?


- kilka tyg temu pisałem, że kupiłem ze szrotu, za zdaje się 25zł czujnik MAP - czyli podciśnienia kolektora ssącego i zamierzałem się nim pobawić dla synchronizowania gaźników. Podpina się 5V i na trzeciej nóżce czujnika napięcie odzwierciedla podciśnienie (widać go z wężykiem i kabelkami na filmie powyżej). Dziś się trochę tym razem z sondą lambda pobawiłem i muszę wyznać, że mam mieszane uczucia. Fakt, że dopiero poznaję co i jak i jestem początkujący ale do sukcesów daleko. Skłamałbym albo byłbym głupcem gdybym napisał, że w jeden dzień wszystko wyczułem jak działa i sobie perfekcyjnie ustawiłem. Na słuch to jakoś tam mi motor chodzi ale nie mam pojęcia tak naprawdę co się dokładnie dzieje, masa sprzecznych rzeczy się dziś wydarzyła.

Przykładowo ustawiłem niby jakos z grubsza wolne obroty i przy dodawaniu gazu się zatykał i prychał a odczyt z sondy nurkował w stronę ubogiej - więc wszystko się zgadzało i podniosłem iglice i było lepiej - ale i tak na sondę patrząc jeszcze za ubogo. Dałem iglice na maxa, na sondzie patrząc już lepiej ale jeszcze za ubogo. Czyli dlatego ludzie palą tłoki i dają większe dysze i (chińskie) gaźniki są oszczędne - bo są fabrycznie ustawione w stronę ubogiej -pomyślałem. Ale max iglic to już nieładnie chodził więc zacząłem podejrzewać, że sonda przekłamuje albo jednak powietrze się dostaje i sonda widzi dodatkowy tlen i myśli, że mieszanka uboga. Otwieram gaźnik dla opuszczenia iglicy a tam przepustnica od góry pełna benzyny jak w kubeczku (skąd?), z rury wydechowej leje się benzyna, świeca okopcona, sondę w ogóle szlag trafił (ale po czasie doszła do siebie). W ogóle to zdjąłem filtry paliwa bo coś mi się nie podobało i myślałem, że mi nadmiernie blokują i może jakiś śmietek mi zatkał i się lało - za dużo zmiennych. Na koniec wywaliłem czujniki, na słuch ustawiłem w kilka minut i jakoś chodzi w pełnym zakresie ale to jest macanie po ciemaku.

W opisach ustawiania gaźnika tradycyjnie jest żeby oba cylindry kręciły tak samo, logiczne - ale jak ustawiłem takie samo podciśnienie i taki sam skład mieszanki to silnik chodził nierówno. Jest jeszcze opcja, że minimalne nieszczelności mogłem mieć, postaram się to wyeliminować następnym razem i wykluczyć ich możliwy wpływ.

Też może następnym razem spróbuję przy takim samym podciśnieniu ustawić takie same obroty -ale wtedy jeden cyl będzie mieć inny skład mieszanki niż drugi - nie wiem co do czego równać - może tak ma być. W każdym razie przy nieidentycznych cylindrach a w praktyce niemożliwe żeby były idealnie takie same - coś musi być kosztem czegoś dorównane - albo takie samo podciśnienie i inny skład, albo taki sam skład a inne podciśnienie i tym samym zasysana ilość. W każdym razie jak ustawiłem jedno i drugie czyli i podciśnienie i skład identycznie to chodził trochę nierówno i zgłupiałem. Albo jakieś błędy pomiarowe typu dostające się powietrze - albo źle z gruntu rozumowałem. Zrobię to jeszcze raz kiedyś ale muszę być absolutnie pewien szczelności, bo podciśnienie jest duże i być może nawet mała szparka może sporo zmienić.


Wicher napisał:
i tak chodzi jak rusek haha


- ale to mi się bardzo w nim podoba, tego pomruku na lekko późnawym zapłonie mógłbym słuchać godzinami Smile

A propos czy ktoś ma jakieś zdanie odnośnie tego czy to jest dla silnika zdrowe- w sensie czy zawór wydechowy nie dostaje przy późnym zapłonie za bardzo? (a może wtedy to jest w sam raz zapłon?)

Mam nadzieję, że dostarczyłem niniejszym pożywki dla hejterozy, że japonię robię z ruska i że tego już absolutnie nie da się czytać (niektórzy mogę faktycznie mieć przy tym przepełnienie stosu Smile


Ostatnio zmieniony przez odzio dnia Pon 2:55, 10 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 46 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin