Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K-750 - Warto, czy też nie?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Czw 14:15, 05 Lip 2012    Temat postu: K-750 - Warto, czy też nie?

Witam.
Po dłuższym odkładaniu pieniążka, różnym dorabianiu pora znaleźć ten jeden jedyny idealny dla mnie motocykl.
Nie szukam jednak ścigacza, bo nie zależy mi na prędkości.
Nie szukam też sprzętu szosowo-turystycznego ponieważ nie mają one takiego charakterku jakiego ja oczekuje.
Szukam natomiast motoru zabytkowego i wpadł mi w oko K-750. Przede wszystkim ze względu na wszelką dostępność części i rozsądnym spalaniu jak na taki sprzęt.
Poszukuje motocykla którym mógłbym przewieźć jak najwięcej się da, tak by zrobić jak największe trasy. Nie kręci mnie jazda samochodem gdzie tylko się siedzi i kręci kierownicą. Jadąc motorem czuje się, że się żyje. Nie jesteśmy zamknięci w pudełku z blachy na czterech kołach, na motorze mamy perspektywę obrazu jakiej nie doświadczymy jadąc w samochodzie. Są to w ogóle inne przeżycia.
Poszukując po Allegro znalazłem kilka osób, które sprowadzają tenże sprzęt na ilość wręcz hurtową, w cenach przystępnych ( chciałbym kupić i wyremontować motor mieszcząc się w budżecie wynoszącym 5 tys. zł, wszystko w warunkach domowych, pomijając rzeczy typu szkiełkowanie ).
Mam własne doświadczenie z mechaniką, a w razie czego mam znajomych mechaników którzy mi pomogą, jak i to forum Wink. Nie interesuje mnie trasa jaką będę musiał przebyć by motor zabrać, mogę spokojnie zrobić 1000km we dwie strony. A w razie czego opłacić firmę transportową.
Chcę mieć motor, z którym nie będę musiał co sezon wymieniać łańcucha i zębatek i innych rzeczy które wynoszą po kilkaset zł. Nie chce też wozić wózka bocznego zapchanego częściami zapasowymi. Ile będzie trzeba w remont dać, tyle dam - aby tylko jazda sprawiała samą przyjemność. Pytanie tylko ile km jest w stanie przejechać taki motor w ciągłej jeździe, pomijając fakt że z czasem pewnie zaczyna się nudzić to wleczenie się z prędkością 90km/h na autostradzie. Nie chcę jednak kupować sprzętu 4-cylindrowego a nawet z większą ilością tzw. '' garów '' - uwielbiam pyrkoczące 4t na dwóch cylindrach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Czw 14:33, 05 Lip 2012    Temat postu:

Przykro mi ale nie dasz rady za 5k kupić i zrobić Kaśkę Sad
Handlarzowi zapłacisz za sprzęt z kwitami 4000-4500, drugie tyle w remont... To co widzisz u handlarzy to ściema totalna. Za sprzęt do remontu bez polskich kwitów zapłacisz minimum 3500pln.
W sam silnik włożysz 1000-1500zł na luzie a gdzie reszta..?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Czw 14:36, 05 Lip 2012    Temat postu:

Rozumiem.
Sądziłem że robiąc samemu zaoszczędzę trochę pieniędzy.
Z tymi handlarzami warto jednak pogadać o te dokumenty, widuję i czasami za jakieś 3.5tys sprzęty z pełną dokumentacją, w stanie nie najlepszym ale przynajmniej kompletnym.
A silnik jeśli wiedzieć można dlaczego tak drogo trzeba dać, by go wyremontować? Szlify bloku, cylindra, przetoczenie wału czy co?

Edit:
Chciałbym dodać, że K-750 ma silnik dolnozaworowy z tego co mi wiadomo, i z tego też co wiem ta konstrukcja jest prostsza w remoncie. Całkowity remont motoru chciałbym dokonać u siebie, potrzebne narzędzia czy coś mogę zawsze pożyczyć po sąsiedzku u mechanika.


Ostatnio zmieniony przez Olos8000 dnia Czw 16:44, 05 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rura




Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 19:31, 05 Lip 2012    Temat postu:

Nie patrz na to, koszty nie wiem czy nie wyższe będą jak w górniaku, jak się okaże, że leżą cylindry z prowadnicami.
1 - 1,5k to tak po kosztach jak samemu praktycznie robisz.
A gdzie skrzynia? Dyfer? Sprzęgło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Czw 22:05, 05 Lip 2012    Temat postu:

Z piaskowaniem mam dwóch znajomych co się tym zajmują, także tylko policzą mi koszt ścierniwa. Malowanie to już moja będzie działka ( raczej nie oszpecę Kaśki Wink ).
Reszta z takiej kosmetyki to szkiełkowanie silnika, malowanie proszkowe cylindrów ( to już w zakładzie ), wymiana szprych wszystkich, niklowanie felg i polerka teleskopów - to część z rzeczy jakie planuje zrobić.
Motor ma być takim prezentem dla siebie na 18ste urodziny, już miałem w rękach wiele motorów ale chce mieć w końcu coś, z czym się nie rozstanę.
Rura napisał:
A gdzie skrzynia? Dyfer? Sprzęgło?

Skrzynie postaram się dobrą dorwać zamontowaną już w motorze, co najwyżej co trzeba dać do regeneracji ( z tym akurat nie wiem co tam będzie trzeba robić ) to dam, tak samo z dyfrem.
Sprzęgło - chyba tylko tarcze wymienić?


Ostatnio zmieniony przez Olos8000 dnia Czw 22:06, 05 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j35




Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ok.Szczecinka

PostWysłany: Czw 23:18, 05 Lip 2012    Temat postu:

Olos zejdz na ziemie .Z tego co piszesz ile masz ,ile możesz dac, i co chcesz zrobić, to nic tylko porywanie się na ksieżyc z motyką.Czy Ty się wogóle orientujesz w cenach !!! co ile kosztuje?A wszystkiego sam nie zrobisz.Niklowanie felg,zaplecienie wszystkich kół nowymi szprychami ,do tego nowe łożyska i napewno jakieś opony plus wszystkie pierdoły które wyjda w trakcie tzw.prania.to juz jest to co masz na remont-chcąc porządnie zrobić,a jak mówisz o niklowanych kołach ,to ma być ładny cywil:),co innego w teren.Sprzęgło-chyba tylko tarcze wymienić? No właśnie !"chyba"Zobaczysz ile kosztuje porzadna reg.sprzęgła nowe kołki.przetoczenie porzadne tarcze -nie gównolit z dniepra ,nowe przekładki itp.Krótko mówiac zapału masz dużo ,trzeba pozazdrościć ,ale wiedzy na temat kosztów remontów i ruskich motorów niestety wcale.Rusek to nie to samo co Wujka Franka Motór, czy Wiejski Sprzęt Kaskaderski czy pospolity komarek.Niestety aby rusek kaczał to kasy trzeba więcej wpakować w remont niż w zakup,gdzie sama reg.wału to ok.400-550,a gdzie reszta szlify nowe części,wysyłki telefony itp.itd.Powadzenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rura




Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 23:51, 05 Lip 2012    Temat postu:

A starałem się być delikutaśny Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3941
Przeczytał: 21 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 6:21, 06 Lip 2012    Temat postu:

Cudujecie i straszycie! Życie i tak plany zweryfikuje. Sezon w koło komina się pokręci i pomału dojdzie do tego co trzeba i jak remontować.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Pią 6:55, 06 Lip 2012    Temat postu:

Panowie nie straszcie człowieka, najważniejszy jest bakcyl, jak go złapie to nic go nie powstrzyma, zamiast bochenka chleba kupi nową świecę, a jak stwierdzi że go to nie rajcuje to sprzeda i kupi emzetkę, tylko musi spróbować by dowiedzieć się czy ma w sobie to coś, teraz ma marzenia i nie pozbawiajcie go ich, marzenie to początek sukcesu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 7:51, 06 Lip 2012    Temat postu:

Cholerka mam mieszane uczucia, z jednej strony patrzę na kupę szelestów, które dotychczas wpakowałem w Urala a z drugiej wspominam jak siedziałem w nieogrzewanym garażu do 05:00 nad ranem przy minus 10-ciu, dłubiąc przy motocyklu. O 07:15 autobus do szkoły...
Jak będziesz szukał długo i wytrwale to upolujesz coś w kwocie 4k, coś czym pojeździsz ale pewnie nie będzie to miało kwita a z tym można sobie poradzić z czasem.

Co do kosztów silnika:
- regeneracja wału u Lubińskiego 250-300zł
- regeneracja cylindrów (tuleje+prowadnice+zawory) ok 600zł
- łożyska i uszczelniacze (polskie) 60zł
- gaźniki 350-400zł (może stare będą dobre ale to rzadkość wielka)
- wałek rozrządu 150 (chiński shit), 250-350 (dobry)
- koła zębate - może będą w miarę i na nich pojeździsz, jak nie to od 130zł po 400 (ciche)
- odma - jak będzie ok to super, jak nie to coś koło 300zł regeneracja
- prądnica - zakładam że będzie sprawna Wink

To by był silnik. Wyszło minimum 1060zł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Pią 8:19, 06 Lip 2012    Temat postu:

Ok, na silnik rzeczywiście wydam ok. 1000-1500zł. Dla mnie taki sprzęt jest wart tych pieniędzy. Będę szukał też maszyny do 4 tysięcy z wliczonymi koszta paliwa na transport ( muszę w swoim mieście o tego handlarza ruskami popytać ).
Nie muszę motoru na gwałt zrobić żeby lśnił błyszczał i przyciągał oko, ważny jest przede wszystkim silnik. Jeśli rama się nie sypie i lakier jeszcze się trzyma, to można go zostawić póki nie nazbieram odpowiedniej gotówki. Będzie trzeba wydać więcej niż 5 tys, to ok, znajdę jakieś pieniążki.
Wiele remontów takich sprzętów trwa nawet kilka sezonów, pomijając fakt, że to dużo trzeba się narobić ale i trzeba trochę kasy wyłożyć, i właśnie przypuszczam że dlatego też u niektórych to trwa tak długo.
I tak jak mówił użytkownik grzeh750 - jak coś to mogę ją sprzedać, to jest chodliwy sprzęt jednak chciałbym aby u mnie pozostał na stałe. MZ właściwie mam, 150 TS, fajny sprzęt ale poszukuje czegoś ciekawszego.

j35 - tak, szukam sprzętu do jazdy po mieście, czasami jakaś jazda w terenie ale nie żadne '' kąpiele błotne ''. Szanuje sprzęt i dla mnie to wisi jeśli ktoś uważa te motory za sprzęt tylko do takiej jazdy. Dłubanie przy takim sprzęcie to sama nauka jakiej potrzebuje, może coś zepsuje ( mam nadzieję że nie ) ale przynajmniej czegoś się nauczę, kupując powiedzmy ścigacz co sezon bym musiał ładować nie wiadome jakie sumy by móc jeździć w dłuższe trasy, a o jeździe po szutrze można zapomnieć. Do tego - gdzie ja pomieszczę bagaże?

K-750 to sprzęt przede wszystkim zabytkowy, może nie jest on z lat 30-tych ale swój wiek jednak ma, również nie jest to sprzęt Polski ( cóż, szkoda że polska motoryzacja nie mogła tak się rozwijać ) jednak tak czy siak warto przy nim posiedzieć i odratować choć ten jeden egzemplarz by mógł przeżyć nową epokę ale w lepszych warunkach.


Ostatnio zmieniony przez Olos8000 dnia Pią 8:20, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 8:40, 06 Lip 2012    Temat postu:

Na dziś szukałbym dla siebie Iż-49. Jest to sprzęt zdecydowanie ładniejszy i tańszy w remoncie/eksploatacji.
Sprzedałem go 12 lat temu i tęsknię za nim do dziś Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrkubek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aleksandrów łódzki/bełdów/krzywa wieś

PostWysłany: Pią 9:21, 06 Lip 2012    Temat postu:

do iża w naszych czasach cieżko o części.
Ja mam 18 i jakoś sobie remontuje dniepra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 9:38, 06 Lip 2012    Temat postu:

E tam ciężko, problem tylko z puszką prądów. Kupując Iża warto ją mieć i tyle. Reszta do znalezienia na bazarach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zabool




Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 9:46, 06 Lip 2012    Temat postu:

Kolega optymista sie trafi Wink Znacznie taniej jest utrzymać japonie , koszt łańcucha do wymiany to jakies grosze. Cena za surowego sovieta jest faktycznie niewielka , można być szczęśliwym posiadaczem sporego motocykla za niewielkie pieniądze , ale to nieruchomość ;/ Koszta reanimacji i utrzymania przy życiu nijak się mają do kosztu zakupu.

P.S. Zgryźliwości usprawiedliwiam kolejną wytarganą uszczelką pod głowicą ;( To już 4 blaszka w tym miesiącu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin