Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K-750 - Warto, czy też nie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 10:00, 06 Lip 2012    Temat postu:

Wrzuć te po 60zł - te z puszek po piwie to żenua Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Pią 10:09, 06 Lip 2012    Temat postu:

To nie wkładaj byle blaszek, tylko tradycyjną uszczelkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Pią 11:01, 06 Lip 2012    Temat postu:

Mrkubek napisał:
do iża w naszych czasach cieżko o części.

Dlatego właśnie zdecydowałem się na K-750 ( bynajmniej to jeden z powodów ).
zabool napisał:
Kolega optymista sie trafi Wink Znacznie taniej jest utrzymać japonie , koszt łańcucha do wymiany to jakies grosze.

No nie sądzę, miałem w posiadaniu Kawasaki GPZ 1000RX. Stary, dobry ścigacz. Ale:
Do remontu głowica była
Gaźniki do synchronizacji
Blok dolny silnika do szlifu ( ten, na którym trzyma się wał )
Trzeba było nowe panewki spasować ( oryginałów nie szło dostać, trzeba było zamawiać u tokarza )
To jedne z rzeczy które dobrze by było zrobić w moim byłym kawasaki, teraz już go nie mam.
Takie sprzęty wymagają naprawdę drogiego remontu co jakieś 15-20 tys. km. Nie wszystko też idzie zrobić w domowych warunkach, a koszta robocizny u mechaników to jednak nie małe pieniążki.
No a poza tym - nie ma takiej przyjemności z jazdy Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 11:13, 06 Lip 2012    Temat postu:

Olas, w japonii nie dobiera się panewek niestety... Dół bloku jest spasowany z górą i koniec. Jeden mONdry kolega uparł się że GPZ900R dopasuje panewki. Wydał 600zł i po 80km silnik zdechł Smile
Trafiłeś na umęczony sprzęt i tyle. Moje ZX-9R z '99 kupiłem jak miała 4 lata od pierwszego właściciela. Mam ją 8 lat i przez ten czas założyłem 2 komplety nowych opon, jeden komplet łańcuchowy, JEDEN kompet świec, 3 komplety klocków hamulcowych i dwa akumulatory. Jedyne co było robione przy silniku to raz regulacja luzów (4 płytki). Po zimie bez problemu odpala i jeździ. Nie liczę oleju, filtrów oleju i wymiany płynu ham bo to norma przez każdym sezonem. Ma przejechane w tej chwili 45k km, za jakieś 10-15k km wymienię łańcuch rozrządu i tak kolejne 50k km będzie latała bez problemu.


Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Pią 11:17, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Pią 11:36, 06 Lip 2012    Temat postu:

Tak czy siak ścigacze nie pasują dla mnie za bardzo, a ciężko i znaleźć dobry egzemplarz takiego ścigacza. Niektórzy to łańcuch rozrządu wymieniają co 20 tys. km .
W moim Kawasaki strzeliła panewka, wał był kupiony używany z panewkami ale z tego co słyszałem trzeba robić szlif bloku i wału by wszystko spasować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pią 11:50, 06 Lip 2012    Temat postu:

Ustaw się z Mirkiem Iwaniukiem z Hajnówka, powie Ci co i jak. Może po sąsiedzku zorganizuje Ci sprzęt a nie minę Wink
Jak naprawdę chcesz to dasz radę ale lekko nie będzie.
Tel. 609-162-100
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Pią 12:36, 06 Lip 2012    Temat postu:

Wielkie dzięki!
Póki co chcę się trochę więcej o motorze dowiedzieć, po to właśnie temat założyłem.
Nie chcę aby to był eksponat który będę polerował dniami i nocami a jeździł będę sporadycznie, chcę zwiedzać chociaż Polskę na takim sprzęcie. Niech ludzie patrzą że taki sprzęt, że jeszcze są ludzie którzy o niego dbają i że legenda nigdy nie zginie.
Chcę jednak się dowiedzieć czy opłaca się włożyć taką gotówkę na moje wymagania. Czy nie będę musiał w wózku bocznym pakować zapasowych części, a będę mógł umieścić tam bagaże / znajomych?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Pią 21:14, 06 Lip 2012    Temat postu:

Hm, nagła cisza..?
Czyżby nikt tego sprzętu nie posiadał w swoich rękach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Sob 5:32, 07 Lip 2012    Temat postu:

Masz trochę wygórowane wymagania, nikt nie jest w stanie dać Ci jednoznacznej odpowiedzi, nawet najlepiej wyremontowany motocykl może się w trasie wykrzaczyć, części zamienne , podstawowe, zawsze przy sobie mieć warto, co nie wyklucza zabierania bagażu i pasażera. Ruskami jeżdżę od prawie 30 lat ( z przerwą na japonie) i nigdy w drogę nie wybierałem się bez podstawowych zapasów, bywało że w bagażniku siedziała druga skrzynia, sprzęgło i dyfer, ale to były inne czasy i teraz w dobie komórek i internetu zawsze można liczyć że w pobliżu mieszka jakiś wariat z rucholem, tym bardziej że jest nas teraz nieporównywalnie więcej niż wtedy, a może nie , tylko teraz o sobie wiemy , w tamtych czasach znaliśmy się tylko ze zlotów. A wracając do kwestii super remontu, Hius władował w ruska super dużo kasy, zastosował kosmiczne technologie, jego spytaj czy ma pewność czy mu się włos na głowie nie zjeży jak by miał zagwarantować Ci to co sobie wyimaginowałeś, zawsze pozostaje czynnik ruski który musi zostać w motocyklu, wszystkiego nie wymienisz bo to już nie będzie rusek, z drugiej strony poczytaj sobie relacje z dalekich wypraw, Litwa , Łotwa, Estonia nie mówiąc o Bajkale , pojechali , przyjechali i mają radochę.
No dobra ale się rozpisałem , id ę jeszcze trochę pospać, może mi się przyśni bezawaryjny ruchol. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Sob 7:41, 07 Lip 2012    Temat postu:

Wymagania mam wygórowane to fakt, po prostu zależy mi na sprzęcie zabytkowym którym mógłbym bez większych wątpliwości jeździć w większe trasy. Nie chciałbym władować dużej ilości gotówki i podczas tras zamartwiać się czy dojadę, czy też nie.
No nic, poczekam na więcej opinii. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał zrezygnować z takiej maszyny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Sob 8:23, 07 Lip 2012    Temat postu:

I to właśnie jest minus internetu, młodzież tak wierzy w jego potęgę że traci wiarę we własne siły, moje pokolenie , kilka wcześniejszych i kilka późniejszych, dawało sobie radę bez niego i dlatego nie straszne było że się coś w drodze popsuje, ja moją pierwszą emkę kupiłem w worku , złożyłem ze starych części ( bo nowych wtedy nie było, trzeba było mieć ze dwa lub trzy motocykle na dawców) nie miałem pojęcia z czym się to je( wcześniej miałem do czynienia z dwusuwami) uczyłem się na błędach, skończyłem składać i pojechałem na zlot, bodajże do Krotoszyna, jakieś 150 kilometrów ode mnie, z pełną załogą, bagażami, brakiem jakiegokolwiek doświadczenia w jeździe z wózkiem, kupą części zamiennych i paliwem tylko na pół trasy( na kartki było) i mimo wielu trudności , awarii i remontów dojechaliśmy, wróciliśmy a bakcyl rucholstwa tylko się umocnił, więc jeżeli to co Ci napisałem w poprzednim poście jest dla Ciebie zniechęcaniem to przepraszam ale nie rozumiem ( za stary pewnie jestem). Według mnie to była zachęta do walki i zaciśnięcia pośladów by zrealizować marzenia o " wielkiej " przygodzie. cheers
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Sob 8:38, 07 Lip 2012    Temat postu:

Nie ukrywam że poprzedni post nieco mnie zniechęcił, ale po tym drugim już trochę lżej na duszy Wink.
Nie mam jakiegoś profesjonalnego doświadczenia w 4t, tym bardziej silnikach dolno-zaworowych. Dla mnie to będzie nauka, i na pewno nauczę się bardzo dużo. Jeśli coś w trasie padnie to przynajmniej będę wiedział co, jak szybko to zdemontować i jak naprawić. Zamontowałbym sobie sakwę na narzędzia i wrzucił części które mogą się zużyć.
Ale żeby takie coś nie było potrzebne, chcę dorwać jak najlepszej jakości części za rozsądne pieniądze. Zamiast dwa razy bulić na to samo, zapłacić za jedno drożej i mieć pewność że dojadę tam, gdzie dusza zapragnie.


Ostatnio zmieniony przez Olos8000 dnia Sob 8:39, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzeh750




Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łask-Kolumna

PostWysłany: Sob 9:05, 07 Lip 2012    Temat postu:

No już trochę lepiej, powoli zaczynasz łapać klimat, a liczy się cel, nie ważne kiedy, nie ważne jakim sposobem, byle do celu dojechać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rura




Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 9:44, 07 Lip 2012    Temat postu:

Olos ja Ci powiem tak, podobnie jak grzeh. Chcę kupić ruska z koszerem nie dla własnej wygody podróżowania, bo od tego jest inne moto, ale właśnie dla tego żeby mieć i móc jeździć jak kiedyś, jak było się młodym i szalonym... Podróż na Polanów trwała 14h, a to ze 170-180 km jest Wink i ze 3 remonty po drodze.
Ale były też takie geszpany które woziły 4litery ponad 500 w jedną stronę i robiły to bezawaryjnie.
Dlatego nie miej złudzeń, że za 4k kupisz sprzęta, a za następne 2k zrobisz remont i będziesz nim latał dookoła Polski bezawaryjnie lat 5.
Się nie da Smile.
Jak się otrzaskasz z taką myślą, to rusek to dobra baza do robienia doktoratu z mechaniki ogólnej, oraz profesury z patencenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olos8000




Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hajnówka

PostWysłany: Sob 9:44, 07 Lip 2012    Temat postu:

No tak powoli już coś tam załapuje.
A jak wybrać ten właśnie jedyny motorek? Czy wziąć ze sobą jakieś narzędzia pomiarowe przed zakupem, na co zwrócić uwagę by nie kupić szrota?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin