Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chwalę się choć nie ma czym
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
robinx




Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno

PostWysłany: Śro 20:09, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Jestem o krok od zarejestrowania swojego zaprzęgu (ha ha ...cały w proszku) Wakacje upłynęły na kilku wizytach w Urzędzie Celnym.
Jak pisałem, wszczęto postępowanie celne w sprawie uregulowania sytuacji prawnej pojazdu, w sprawie powstania długo celnego oraz w sprawie określenia wysokości kwoty podatku od towaru i usług.
W związku z tym napisałem oświadczenie, że przejechałem granice nie kontrolowany i nie zgłosiłem motocykla do oclenia bo sądziłem,
że mogę to zrobić w miejscu swojego zamieszkania. Wpłaciłem zaliczkę na poczet przyszłych należności w kwocie 242 zł.
Tylko pod tym warunkiem mogłem zatrzymać motocykl.Ta kwota została wyliczona od wartości którą zadeklarowałem (700zł
zgodnie z tym co na umowie).
W wyniku przeprowadzonego postępowania ustalono cło w wysokości 44zł i podatek Vat w kwocie 183zł. W pełni usatysfakcjonowany
wyjechałem na wymarzony urlop a po powrocie zonk w postaci kolejnego wezwania do Urzędu Celnego w sprawie o wykroczenie skarbowe i to pod warunkiem przymusowego doprowadzenia. Nogi mi się ugięły. Ale cóż, czego się nie robi dla naszych maszyn. Poszedłem. Dostałem mandat za nielegalne wprowadzenie towaru na terytorium RP w wysokości 200zł. Przyjąłem bez narzekania z zapewnieniem, że to już definitywne zakończenie tej sprawy. To raczej jednorazowy sposób rejestracji.
Przy kolejnej próbie pewnie skończyło by się na większej karze albo i na sądzie. Teraz zostało przetłumaczyć ukraiński dowód, zrobić przegląd
i stanąć w kolejce po blachy. Ale to musi jeszcze trochę zaczekać. Tak w skrócie to wszystko. Może komuś się przyda przy podejmowaniu decyzji:
kupić czy nie od Ukraińca z samym dowodem i tabliczką?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3939
Przeczytał: 21 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 23:11, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Kombinacji troszke miałeś, ale masz legalne dokumenty na ten motocykl. Wyjdzie i tak taniej jak "złom z dokumentami".
Pośpiesz się bo:
Niestety, zmiana nie będzie kosmetyczna. Wydanie dowodu rejestracyjnego kosztować będzie 110 zł (obecnie 48 zł), za tablice rejestracyjne zapłacimy 160 zł (obecnie 80 zł).

Podrożeją również badania techniczne. Ich cena, w zależności od rodzaju pojazdu i zakresu badania, wahać się będzie od 100 zł do 500 zł (obecnie od 62 zł do 176 zł).

Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
granat




Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:27, 09 Wrz 2010    Temat postu:

Od kiedy te zmiany?Bo zapomniałem....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukS




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów - świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 15:46, 09 Wrz 2010    Temat postu:

To jest jeszcze ponoć w fazie projektu ale znając nasz kraj to wejdzie pod koniec tego albo z nowym rokiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janusz




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Glasgow

PostWysłany: Czw 22:40, 09 Wrz 2010    Temat postu: Hellou

Mi sie twoj motor podoba
Ja bym nic nie ruszal :)

Moj ostatni zlozylem z ramy i kilku wiader zlomu,noo i kola na polbebnach
z ktorymi mam ciagly bol doopy

Powodzenia

pozdr

Janusz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robinx




Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno

PostWysłany: Pią 15:14, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Raczej nie zdążę przed tymi zmianami. Wątpię, żeby znalazł się ktoś chętny do podbicia pierwszego przeglądu w Stacji Okręgowej nie widząc motocykla Confused
Odebrałem kilka elementów po szkiełkowaniu. Tak wyglądają:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Blok niczego sobie ale na bębnach widać wszelkie braki, wgniecenia i obicia.
Można coś z tym jeszcze zrobić czy takie zostawić? Będzie made in ZSRR. Dodam, że obręcze oddałem do malowania proszkowego.
Te dwa widoczne pęknięcia z przodu bloku to norma czy efekt mojej rozbiórki? Mam nadzieje, że nie będzie to miało większego wpływu na zużycie oleju i eksploatacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3939
Przeczytał: 21 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:51, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Te dwa pęknięcia kwalifikują blok do wymiany. W tym miejscu jest koszyczek do którego dystansuje się wał. Od położenia i osiowości tego miejsca zależy poprawna praca wału. Dla tego odpada spawanie bloku w tym miejscu. Właśnie tu działają największe siły na blok. Bębny mają dość mocno wyrobione gniazda szprych. Te najgorsze pasowało by zaspawać i ponownie nawiercić, po czym obrobić i ponownie szkiełkować. Radze całość na tokarce podrównać papierem ściernym przed kolejnym szkiełkowaniem, przy okazji przetoczyć pod szczęki. Przykra sprawa Sad
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pią 22:12, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Niestety jak wyżej. Blok może zostać ćwiczebny. Nie powinien pracować. Pękniecie nie tylko osłabiło go w tym miejscu. Tam również przebiega część układu smarowania przedniego czopa wału - a zatem i prawego cylindra, przekładni rozrządu i napędu prądnicy, który w tym miejscu musi byc szczelny.
Owalizacją otworów na szprychy bym sie nie martwił- szprychy uklepały juz aluminium dalej raczej nie pójdą. Spawanie tego alu będzie zbyt miękkie i kosztowne ale przetoczyłbym powierzchnie współpracy ze szczekami. No i wypadałoby zapleść kółko tak jak są już uklepane bębny pod szprychy.

Ogólnie jak zwykle szkiełkowane elementy wyglądają bosko. Po niedługim czasie będziesz je przeklinał Wink


Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Pią 22:18, 10 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
omnia2005




Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 7:45, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Dlaczego szkiełkowane elementy po pewnym czasie mają być powodem do przeklinania?
Rzeczywiście ładnie wyglądają. Szkoda, że tego nie można ratować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Sob 14:53, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Zaopatrzysz się w bańkę z benzyną ekstrakcyjną+pędzel na wyposażeniu i co 200km będziesz pędzelkował swój śliczniuteńki blok Very Happy
Nie szkoda było kasy na szkiełkowanie zniszczonego bloku? Najpierw wszystko oglądasz 5 razy i wtedy dopiero inwestujesz w owe elementy. Szkoda czasu i kasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robinx




Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno

PostWysłany: Sob 16:27, 11 Wrz 2010    Temat postu:

Ło matko... toż w tym motongu nie ma nic dobrego Evil or Very Mad I jak tu nie wyjść z siebie i nie stanąć obok?
Nie zauważyłem tego pęknięcia przed szkiełkowaniem. Dopiero jak przywiozłem do domu rzuciło się w oczy bo zebrało się w tym miejscu trochę brudu. Moja wina. Teraz wiem, że trzeba wszystko prześwietlić.Te pęknięcia są cieńsze od włosa. Zastanawiam się dlaczego się pojawiły i czy ten blok tak pracował? Mimo wszystko spróbuję go ratować. Jeśli się nie uda to przynajmniej czegoś się nauczę. Bębny musiałem wyszkiełkować bo były tragiczne. Teraz to niebo a ziemia. Dalszej obróbce nie będę ich poddawał bo szkoda kasy. Trzeba by było zedrzeć z milimetr powierzchni a wtedy stracą się wszystkie naturalne ślady odlewnicze i nabite cechy. Gdybym zamierzał polerować to co innego. W sumie mnie zadowalają. Przetoczę jedynie wnętrze pod szczęki. Tak w ogóle to gość co piaskował i malował mi proszkowo obręcze powiedział, że niepotrzebnie je rozbierałem bo by machną to w całości. No ale koła były do centrowania a nyple nie chciały się kręcić tak były skorodowane. Koła muszą być git, pewne i bezpieczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin