Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Regeneracja wirnika alternatora G424 - Przewijanie uzwojenia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duch




Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 20:20, 24 Lis 2014    Temat postu: Regeneracja wirnika alternatora G424 - Przewijanie uzwojenia

Jak w temacie - moja zagwostka dotyczy przewijania uzwojenia w alternatorze G424. Czy ktoś z szanownych forumowiczów miał do czynienia z taką operacja lub stosował ją do swojego alternatora?

Od kilku dni bezskutecznie poszukuję jakiegoś specjalisty od naprawy alternatorów gdyż w moim pękło uzwojenie (kolejny raz). Tym razem postanowiłem nie kupować kolejnego wirnika tylko zregenerować to co mam żeby było raz a dobrze.
Niestety za każdym razem kiedy udaję się do firm, które z założenia zajmują się naprawami i regeneracjami alternatorów to albo słyszę, że się nie da albo patrzę na fachowców którzy na widok radzieckiego alternatora wpadają w panikę jak bym położył im na stole materiały radioaktywne.

Jak to jest? Czy faktycznie nie da się tego zrobić? Czy może nie ma to sensu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pon 20:23, 24 Lis 2014    Temat postu: Re: Regeneracja wirnika alternatora G424 - Przewijanie uzwoj

Duch napisał:


Jak to jest? Czy faktycznie nie da się tego zrobić? Czy może nie ma to sensu?


Da sie i ma sens. Jutro postaram sie znaleźć fakture ze swojego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin-organizator




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lebork

PostWysłany: Pon 21:57, 24 Lis 2014    Temat postu:

Ja przewijałem u lektryka który naprawia pralki i lodówki razem z innym sprzetem agd....lub poszukaj kogos kto przewija silniki elektryczne....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
austringer




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 22:04, 24 Lis 2014    Temat postu:

W Ciechanowie jest dobry zakład jak znajdę fakturę to prześlę dokładne namiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch




Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 22:27, 24 Lis 2014    Temat postu:

Będę wdzięczny za wszystkie ewentualne namiary na warsztaty które mogą to zrobić.

Co do speców od przewijania silników - też polecono mi takie rozwiązanie, mam nawet chętnego na podjęcie się tego zadania tylko ma on wątpliwości jak rozłożyć wirnik żeby ewentualnie go nie uszkodzić. Czy jest on tylko złożony na ścisk czy może jest tam jakaś nakrętka/pierścień który trzeba odkręcić żeby dostać się do uzwojenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3941
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:03, 25 Lis 2014    Temat postu:

Na ścisk ale dodatkowo klejony. Trzeba na gorąco to rozbierać. Potrzebny piec do wygrzewania, co zapewne odstrasza przewijaczy.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch




Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 0:36, 25 Lis 2014    Temat postu:

O jakiego rzędu temperaturach mówimy tutaj? Pytam bo na brzegach uzwojenia jest jakiś materiał który wygląda na tworzywo sztuczne i zastanawiam się czy nie ulegnie on przez to zniszczeniu.

Ostatnio zmieniony przez Duch dnia Wto 0:37, 25 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3941
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:55, 25 Lis 2014    Temat postu:

Tak jak dla żywic. Dokładnie nie podam bo nie wiem, około 200 C. Znajomy robił mi to "na oko".
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin-organizator




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lebork

PostWysłany: Wto 11:57, 25 Lis 2014    Temat postu:

Ten który zajmuje sie przewijaniem silników elektrycznych nie powinien miec z tym problemu bo z tego co wiem to wszystkie sliniki po przewinieciu sa zalewane i wygrzewane, jeszcze na zewnatrz idzie cos w rodzaju bawełny....[/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Wto 12:14, 25 Lis 2014    Temat postu:

Nowy park maszynowy, ale i starzy fachowcy, którzy nie boją się pracy. Najlepiej osobiście udać się do kierownika warsztatu - co trafi na jego stół - będzie naprawione!
[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko czy jest sens..? Regeneracja ok 150zł (netto). W tej cenie masz alternator Tico + flanszę u znajomego tokarza.


Ostatnio zmieniony przez klapek dnia Wto 12:17, 25 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
austringer




Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 22:16, 25 Lis 2014    Temat postu:

Numer telefonu do firmy z Ciechanowa przesłałem Ci na PW. Ja jestem zadowolony za usługę prądnica działa bez problemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duch




Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 16:59, 26 Lis 2014    Temat postu:

klapek napisał:

Tylko czy jest sens..? Regeneracja ok 150zł (netto). W tej cenie masz alternator Tico + flanszę u znajomego tokarza.


Dla mnie jest sens, bo chcę zachować motocykl jak najbardziej oryginalny (czytaj: tak jak go nabyłem). Jak bym założył alternator od tico to choćby i się nie zepsuł przez 10 lat to kuł by mnie w oczy.

Dzisiaj wirnik trafił do lokalnego speca od silników elektrycznych, zobaczymy co wyczaruje bo twierdzi ze robił takie alternatory w latach 70-tych i 80-tych.

Dziękuję wszystkim za namiary na warsztaty, przydadzą się na przyszłość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Błażej




Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:11, 28 Lis 2014    Temat postu:

Z tym przewijaniem, to nie tak różowo. Przed oddaniem wykonajcie telefon i zapytajcie, jak uzwojenie jest zabezpieczane i przede wszystkim, czy po przewinięciu jest WYWAŻONE. Specjalnie wielkimi literami, bo to jest podstawa późniejszej poprawnej pracy. Niestety cena porządnego przewinięcia z zabezpieczeniem i WYWAŻENIEM jest dość wysoka. Bo przewinąć cewkę po obwodzie, to można i samemu przy chwili cierpliwości. Diabeł tkwi w późniejszych czynnościach. Tutaj nie da się niczego zrobić na oko niestety... I nie polecam oddawania wirników do przewijaczy silników, bo oni robią statory, a to jednak części nieruchome. Zresztą sam odwiedziłem kilku i żaden rozsądny nie chciał się podjąć, a ci co mówili, że mogą spróbować, gwarancji nie dawali.
Ja dodatkowo przerobiłem Princowi alternator na samowzbudny, co pozwoliło mu zastosować regulator od poloneza.
Podejrzewam też, choć muszę to sprawdzić empirycznie, że można dokonać jeszcze pewnych zmian, które usprawnią ten alternator. Ale tu potrzeba pieniędzy na testy...

PS. Ja też poproszę numer do tej ciechanowskiej firmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin-organizator




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lebork

PostWysłany: Sob 8:01, 29 Lis 2014    Temat postu:

Błażej napisał:
Z tym przewijaniem, to nie tak różowo. Przed oddaniem wykonajcie telefon i zapytajcie, jak uzwojenie jest zabezpieczane i przede wszystkim, czy po przewinięciu jest WYWAŻONE. Specjalnie wielkimi literami, bo to jest podstawa późniejszej poprawnej pracy. Niestety cena porządnego przewinięcia z zabezpieczeniem i WYWAŻENIEM jest dość wysoka. Bo przewinąć cewkę po obwodzie, to można i samemu przy chwili cierpliwości. Diabeł tkwi w późniejszych czynnościach. Tutaj nie da się niczego zrobić na oko niestety... I nie polecam oddawania wirników do przewijaczy silników, bo oni robią statory, a to jednak części nieruchome. Zresztą sam odwiedziłem kilku i żaden rozsądny nie chciał się podjąć, a ci co mówili, że mogą spróbować, gwarancji nie dawali.
Ja dodatkowo przerobiłem Princowi alternator na samowzbudny, co pozwoliło mu zastosować regulator od poloneza.
Podejrzewam też, choć muszę to sprawdzić empirycznie, że można dokonać jeszcze pewnych zmian, które usprawnią ten alternator. Ale tu potrzeba pieniędzy na testy...

PS. Ja też poproszę numer do tej ciechanowskiej firmy.


Na samowzbudny przerabiasz dodajac trzy diody na mostku...A wirników od silników elektrycznych nie przewija sie?i nie trzeba ich wywarzac?Choc faktycznie jesli fachowiec niewie o co pytasz to trza uciekac...morze ja miałem takie szczescie ze pierwszy z brzegu wiedział o co chodzi....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Błażej




Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:07, 30 Lis 2014    Temat postu:

Żadnego wirnika się nie wywaRZA, bo nie ma sensu ich gotować Very Happy
Fachowcy wiedzeili, o co chodzi i właśnie dlatego uczciwie odmawiali się podjęcia takiej roboty.
Usługa przewijania silników tyczy w przytłaczającej większości silników indukcyjnych, które to dominują w napędach dużej mocy, więc co chcesz przewijać na wirniku, skoro to kawał metalu? Przewija się uzwojenia STOJANA. A te się nie kręcą. Mało który przewijacz chce się zabierać za wirniki. Zresztą silniki komutatorowe, występują w elektronarzędziach, w tej chwili pralkach, bo łatwiej i taniej nimi sterować, niż silnikami indukcyjnymi (nie we wszytkich pralkach), sprzęcie agd. I tam naprawa uszkodzonego wirnika polega na jego wymianie, a nie przewinięciu, bo to sprawa nieopłacalna licząc choćby po nakładzie pracy.
Wiem, jak się przerabia na samowzbudny, niemniej mimo tego, że w sieci są dostępne schematy alternatorów i opisy przeróbek, to nie każdy się na tym zna i ogarnia sprawę. Widać w innych jest lepszy...
Ćwiczyłem zlecanie przewijania wirników i sprawa dostępności usługi dobrej jakości jest problematyczna. Bo, jak wspominałem - mając prasę i tokarkę (potrzebna w późniejszym procesie obróbki pierśćieni ślizgowych) można sobie uzwojenie wirnika alternatora samemu przewinąć. Tylko co z wywaŻeniem tegoż? Bo inaczej długo nie pożyje.


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Nie 20:24, 30 Lis 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin