Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje MW750 1967

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
827628




Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wys Maz

PostWysłany: Nie 13:40, 19 Kwi 2015    Temat postu: Moje MW750 1967











Ostatnio zmieniony przez 827628 dnia Nie 13:49, 19 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3917
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 15:03, 19 Kwi 2015    Temat postu:

To teraz w Żużlu pojemność podniesiono do 750?
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
827628




Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wys Maz

PostWysłany: Nie 16:02, 19 Kwi 2015    Temat postu:

Cyrograf15 jak zwykle cięta riposta, nie bądź nieśmiały wrzuć na forum zdjęcia swojej M72.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 17:10, 19 Kwi 2015    Temat postu:

No ale tak jest. Tylną będziesz zmieniał raz na dwa baki paliwa. Jak masz za darmo dojścia to jeszcze spoko. Jeśli nie, to lepiej przynajmniej na tylną dać jakąś lepszą nawet "leżak magazynowy"- też są niedrogie a zawsze to jedno zmartwienie z banki Wink Cyro akurat laczki ma na wypasie.


Mnie ten kolor jest trochę za bardzo mdły. Ale to może kwestia ustawień monitora. Reszta fajna. Jeszcze fajniej gdybyś doprawił chociaż krótkim opisem jak wszedłeś w posiadanie, skąd pomysł i jak przebiegła renowacja.

Bo zdjęcia maszyny i plener profeska cheers
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3917
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 18:25, 19 Kwi 2015    Temat postu:

Ja nawet nie mam zdjęć mojego Ruska Very Happy Dodatkowo otwarcie mówię że mam kundla z rozmysłem zrobionego do jazdy. Nie czepiam się że ktoś Dniepra nazywa MW. Każdy ma prawo z własnym Ruskiem zrobić co zechce. Widać że sporo pracy i pieniędzy wsadzone i na koniec cały efekt opony zabijają. Motor ładny choć militarki nie lubię.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
827628




Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wys Maz

PostWysłany: Nie 18:54, 19 Kwi 2015    Temat postu:

Opony Mitasy bo w teren dobre, mam też opony "normalne". To nie jest Dniepr zrobiony na militarny.
Kolor jest mdły chyba dla tego że dzień był dość pochmurny.

MW było w wojsku na Ukrainie później ktoś je tam dobijał, ja je kupiłem w Polsce od handlarza, nie było zabójczo drogie.
Remont także zrobiony "z głową", starałem się aby było w oryginale.

Ogólnie to motocykl był robiony popołudniami po 2-3 godziny przez 30 dni.
A kolejne dwa tygodnie walczyłem z uruchomieniem silnika.
Ogólnie opisze co było robione i na co zwrócić uwagę jak ktoś będzie chciał remontować mw750.

Motocykl posiada nowy lakier w macie. Ważna uwaga niech nikomu do glowy nie przychodzi kupować farbę nitro do malowania motocykla. Farby nitro to przeżytek, blakną nie są odporne na chemię, ścierają się. Można kupić bazę i bezbarwny w macie lub akryl w macie albo akryl w połysku i pokryć bezbarwnym w macie. Paleta RAL posiada odcienie zgniłego zielonego w ruskim wydaniu a dokładnie " kolor tła zieleni w słoneczny letni dzień". Taki opis kiedyś znalazłem w książce serwisowej rosyjskiego sprzętu militarnego.

Przed malowaniem motocykl był piaskowany,
Elementy aluminiowe jak silnik, dyfer czy bębny były także piaskowane ale drobnym piaskiem i bardzo delikatnie aby wyglądały jak oryginały czyli bez przesadnej czystości.
W silniku był robiony szlif z nominału na 2, tłoki Almot, pierścienie Almot. Zostały wymienione wszystkie uszczelniacze w silniku, skrzyni, dyfrach. W skrzyni dwa łożyska były w złym stanie i także zostały wymienione. Uszczelniacze pochodziły z rosyjskich zestawów naprawczych a łożyska Polskie z Agromy Smile . Luzy zaworowe ustawione na 0,1mm a kompresja 6,5bara.
W silniku pod kołem zamachowym nie było simeringu tylko filc, należało roztoczyć kołnierz pod simering. Tarcze sprzęgłowe były w dobrym stanie. Wszystkie dekle tryby i łożyska zostały dokładnie umyte i założone. Dyfer w mw750 z blokadą składa się z dwóch komór z których oddzielnie spuszcza się olej i oddzielnie się do nich leje. Do pierwszej przez wlew z miarką a do drugiej przez dekielek cięgla blokady. Komory są połączone w środku ale instrukcja mówi aby tak właśnie zalewać. Jak dobrze pamiętam to 0,7l i 0,15l.
W piastach kół także zostały wymienione simeringi. Koła były centrowane i wszystkie szprychy zostały dociągnięte.
Ważna uwaga, aby szprychy nie pękały w kołach od ostrej jazdy muszą być wszystkie z umiarem dociągnięte, wówczas siły naprężające obręcz rozkładają się równomiernie na szprychy i nic nie pęknie. Jak w kole są luźne szprychy to zawsze będą pęknięcia.
Instalacja 6V została zrobiona od nowa w motocyklu jest prądnica 414 i regulator pp302. Oczywiście nie było ładowania po odpaleniu motocykla ponieważ należało namagnesować prądnice. W internecie jest sporo opisów jak to zrobić.
Wszystkie elementy które były w chromie zostały pochromowane tak jak w originale na matowy chrom. Lagi zostały wypolerowane na tokarce a następnie pochromowane i jeszcze raz wypolerowane. Praktycznie wszystkie rysy zniknęły. Zostały założone oryginalne uszczelnienia. Nic nie przecieka na początku lagi ciężko chodziły ale po założeniu w motocyklu ładnie pracują.
Zbiornik w środku został pokryty specjalną emulsja do konserwacji zbiorników na paliwo dzięki czemu nie ma żadnych latających syfów w zbiorniku. Emulsja zabezpiecza zbiornik a dodatkowo wiąże jakieś luźne nie związane drobiny, które pozostały po czyszczeniu.
Zbiornik był czyszczony metalowymi podkładkami. Wsypuje się 0,5kg podkładek do środka i dość długo trzęsie zbiornikiem a następnie podkładki i syf wysypuje się.



W zasadzie to byłoby wszystko gdyby nie fakt 2 tygodni walki z odpaleniem motocykla.
Nie posiadałem dobrych gaźników do motocykla, te które miał miały pozrywane gwinty.
Więc kupiłem chińskie K302 i był to duży błąd. Nie dało się wogule ustawić motocykla albo nie chciał palić albo palił i się dusił a jak palił i w miarę chodził to ciągle zalewał którąś ze świec. Jak sprawdzałem skład spalin to mieszanka jak by nie ustawiać, przepustnic i dyszy wolnych obrotów zawsze była za bogata.
Jedynie zmniejszenie poziomu paliwa w komorach pływaków pomogło na problem zalewania świec ale silnik oporne wkręcał się na obroty.
Walczyłem i walczyłem z tymi gaźnikami aż doszedłem do przyczyny problemu. Moje chińskie gaźniki mają źle obrobiony kalał dla dyszy wolnych obrotów. Dysza wolnych obrotów nie uszczelniała się na stożku co w konsekwencji powodowało do przedostawania się dużych ilości paliwa z pominięciem dyszy wolnych obrotów do silnika.
Tak mnie rozdrażniły te chińskie podróby że kupiłem oryginalne gaźniki K68 Paker.
Aby je założyć trzeba mieć przejściówki, natomiast nie trzeba wycinać żadnych żeberek w głowicy, wystarczy delikatnie ściąć 4mm pod skosem z jednej strony przejściówkę aby zmieściła się obok żeberka. Tak więc gaźniki Paker K68 można założyć bez inwazyjnie. Z gaźnikami od razu warto kupić redukcję gumową dla filtra powietrza.
Ustawienie motocykla na K68 wymagało 15 minut i silnik chodzi bardzo równo na wolnych obrotach i dobrze reaguje na dodanie gazu.
Chciałem mieć motocykl w oryginale ale niestety chińskie gaźniki k302 mnie pokonały.
Myślę że uda mi się kupić w dobrym stanie oryginalne gaźniki k302 i wówczas powrócę do oryginału.
Jak ktoś będzie chciał w przyszłości kupić chińskie k302 to niech się mocno zastanowi, ja straciłem 250zł i dwa tygodnie nerwów. Te gaźniki można potraktować raczej jako zestaw naprawczy dla swoich oryginalnych. Właściwie to nie wiem co można by było przełożyć bo dysze są bez oznaczeń (na oko podobne), pływak plastikowy a przepustnice w korpusie mają większy luz jak w moich starych.
Można kopic także k68 z Chin i mam kolegów którzy na nich jeżdżą i nie narzekają ale ja po przygodzie z k302 nie ryzykowałem kupna chińskiego k68.

Nie wspomniałem że założyłem cewkę Zelmot 4240 dwustrzałową, ale tylko dla tego że nie byłem pewien czy mam problem z gaźnikami czy z zapłonem. Czyli palec i oryginalna cewka są sprawne i jak będę miał czas to powrócę do nich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dugi




Dołączył: 28 Sty 2011
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 12:07, 23 Kwi 2015    Temat postu:

,,,czepiacie się- fajny rusek i tyle.
,,, na początek większośc daje żużelki.
Ale fakt na tył zapodaj konkretną gumę to i błotku się pobawisz...Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin