Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak odzyskać pieniądze za źle wykonaną robotę!!??
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Czw 10:12, 13 Sie 2009    Temat postu:

Dokladnie tak jest ze starymi sprzetami. Nikt nie da Ci gwarancji na robote starocia. Nawet jak wszystko po pomiarach jest OK to nie znaczy ze bedzie dlugo i bez problemowo pracowac. W strukture materialu juz nie wejdziemy. Wystarczy ze w odlewie gdzies gleboko znajdzie sie pecherzyk powietrza i po zawodach... Ja nawet wole jak honowanie mi robili ostrzejsze, olej tak nie splywa z gladzi. Zauwaz tez ze twardosc oryginalnych gladzi jest mniejsze od wspolczesnych norm. Na twardych pierscieniach polonezowskich szybko sie wyciera cylinder. A jeszcze jak trafiles na jakis gownolit to dopiero.
Nie pamietam ile zrobilem na pierwszym silniku z polonezowskimi tlokami ale jakie bylo moje zdziwienie gdy po rozbiorce okazalo sie ze z nominalu ledwo kwalfikuje sie pod drugi szlif a prog jest wyrobiony komiczny. Na gladzi i tloku zadnych sladow zatarcia.
Tak to mamy, prociej kupic japonie i miec mniej problemow...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojt@s




Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 13:23, 13 Sie 2009    Temat postu:

Po odbiorze ze szlifu nie pomierzyłem pasowania, zdałem się na zaufanie niestety. Pierscionki ustawiłem na zamkach książkowo, sprawdziłem i tyle.

Tłoki miałem od poldka, grafitowane, od kolesia ode mnie z Łodzi, całą chałupę ma tych wyrobów, i właściwie wszyscy zajmujący się ruskami brali od niego.

Gobert wystarczy czasem powiedzieć: ja się tego nie podejmę, to nie boli naprawdę. Albo powiedzieć, słuchaj mam zjechaną honownicę, więc lepiej nie. A nie brać robote, brać kase i spitolić. A nie obrażam się bo każdy ma swoje zdanie.

A co do japończyków stoją dwa obok:)
Ja zrobiłem 136km i cylinder prawy miał wymiary ( patrząc po pasowaniu ) 0,12 do 0,15 po środku czyli jajko się zrobiło. A miało być pasowanie 0,08. Ja jestem w stanie wszystko zrozumieć, ale bez przesady. Może wada materiału ale prędzej facet bał się że się zatrze to dał 0,1 albo 0,11 dla świętego spokoju. Widać nawet po łopatkach tłoka że za luźno było bo zaczęły się ścierać.

I co najbardziej mnie wpieniło, pojechałem do kolesia a ten mierzy po swojemu i mu o dziwo wyszło pasowanie 0,1 do 0,11 niestety jak ktoś używa wyrobionych narzędzi to tak to jest, a było mierzone przez mnie rano, przez rzeczoznawców PZMOT-u i każdemu wyszło to samo(0,12 do 0,15 ), dlatego się tak pienie.

Co do tłoków polonezowskich był koleś co miał nawet na nich jakąś awarie, było to na forum motocyklistów ale nie pamiętam.


Ostatnio zmieniony przez Wojt@s dnia Czw 13:25, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pon 12:35, 17 Sie 2009    Temat postu:

Jak może pamiętasz przestrzegałem przed zbyt dosłownym traktowaniem określenia " docieranie agresywne". Docieranie tego typu materiałów z jakich wykonywano wtedy motorki zwłaszcza w bloku wschodnim powinno być bardziej przemyślane. Walka toczy sie nie o kilka koni mechanicznych ale o dłuższe przebiegi miedzy remontowe. Dla pocieszenia powiem ci że tez na początku zabawy oddałem motocykl na chwile znajomemu co był świetnym teoretykiem i doradcą w sprawach motoryzacyjnych i nasz bohater nie oprał sie pragnieniu pourzynaniu świeżo złożonego moto w terenie, co zakończyło sie ponownym remontem po 500km. Czas docierania to ciężki czas dla części. I obciążenia i obroty są mile widziane ale wystarczy odrobinę przegiąć.. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wild




Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 12:37, 28 Sie 2009    Temat postu:

jak już padło zagadnienie "docieranie z głową" to wypada określić dokładnie jak to robić. łopatologicznie od A do Z.

w książce "naprawa motocykli" nie doszukałam się tego.. źle patrzyłam?

Gośka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin