Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wał Ural na japońskich łożyskach igiełkowych.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Czw 18:03, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Tego chromu to raczej duzo wejdzie?

Bieżna na czop .. jak sie przesunie ( bo zakładam ze trafisz ) bieżna wewnętrzna to chyba sie nie ucieszysz. Mam wał w kaczce na łożyskach igłowych ale właśnie dlatego zamówiłem czop stopniowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Czw 19:47, 15 Kwi 2010    Temat postu:

czop stopniowany to znowu nie wiadomo jaki materiał i jak obrobiony cieplnie. Jak Pan Heniu hartownik ma dużą ratę we frankach do spłacenia to nie myśli o tym żeby dobrze zahartowić ci czop, tylko jaki jest najmniej bolesny sposób na pożegnanie sie ze światem. Wydaje mi się, że taki dorabiany czop to najsłabsze ogniwo. wierzę w japonię.

Odpowiadając na pytanie co zrobić, żeby się bieżnia wewnętrzna nie obróciła ani nie przesunęła, żeby smarowanie było - wkleić, albo jak ktoś potrafi, osadzić z wciskiem rzedu 0,01 - 0,02mm ( nie będzie odkształceń), najlepiej jeszcze podgrzewając bieżnię we wrzątku i chłodząc czop w zamrażalniku. w sumie to więcej pisania niż roboty.

Odrębnym dużym problemem jest zrobienie otworu na smarowanie. Ale rozbiorę to pomyślę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukS




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów - świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 21:32, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Bieżnię wewnętrzną tylko na wcisk.
I tu 0,01mm może być mało. Obstawiam minimalnie 0,02mm.
Łożysko ma zawsze swój luz - zależny od klasy wykonania - i te dwie setki wcisku na bieżni wewnętrznej i setka na zewnętrznej nie powinno drastycznie mu zaszkodzić.
Zresztą po to ma luz, żeby suma odpowiednich wcisków nie spowodowała późniejszej twardej pracy.

Mam już tak zrobione dwa wały w Awo.
Pierwsze próba, łożysko bez koszyczka nie była specjalnie udana.
Być może też przez niezbyt jakościowe łożysko - jeszcze DDR.
Większa nośność ale i tarcie igiełek o siebie.
Ale to pomijam, prototypy mają trudne życie Wink
Kupiłem potem Timkena(?) , igiełki w koszyczku.
Na nim przejechałem z 6-8tys i nie czuć, żeby mu cokolwiek dolegało.
Poszedł jednak na półkę ze względu na remont silnika.
Kupiłem lepszy wał i go zrobiłem podobnie.
Ten świeży wał jest z przebiegiem niespełna 1tys km więc za krótko, żeby cokolwiek powiedzieć. Łożysko chyba FAG/INA.
Na razie wszystko się kręci.

Już to chyba opisywałem ale się powtórzę.
Robiąc ten drugi wał myślałem o zakołkowaniu bieżni wewnętrznej w razie gdyby się jednak miała obrócić i zasłonić otworki do smarowania.
Kołek miał być malutki i iść od dołu sworznia korbowego.
Zrezygnowałem jednak z tego i wykonałem w sworzniu obwodowy rowek smarowny w miejscu otworków olejowych.
Ale nic nie szkodzi na przeszkodzie , żeby z boku bieżni wewnętrznej zrobić małe nacięcie (poza polem pracy igiełek), w sworzniu nawiercić odpowiedni otworek i dopasować kołeczek .
Z takim zabezpieczeniem na pewno bieżnia się nie obróci.
Kołek jak będzie wbity na ciasno to nie ma szans wylecieć.
Jako, że umiejscowiony jest na dole sworznia, siła odśrodkowa "wpycha" go dodatkowo w sworzeń.

Heh, piszę, że zrobiłem ale po prawdzie tylko raz regenerowałem sam wał.
Obecnie zlecam (w Krygu) bo nie mam dostępu do maszyn i umiejętności obsługi też mocno podupadły.


Ostatnio zmieniony przez LukS dnia Czw 21:34, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Śro 19:48, 28 Kwi 2010    Temat postu:

znalazłem w książce "Przygotowanie motocykli do sportu" czy jakoś tak, na kolyaskowej stronie (Alleluja!!!) strona 29/127:

M72 M61 i M63 - Czop korbowy 36, rolki 7x10 12 sztuk
M66 - Czop korbowy 40, rolki 5x12 18 sztuk

wychodzi że nowy Ural ma wał mocniejszy - więcej rolek, szersze, czyli większa nośność łożyska korbowego. Oczywiście przy założeniu, że rolki nie są z poniemieckich gwoździ ani z wysokiej jakości hartowanego chińskiego kociego gówna.

Rozpoczynam poszukiwanie zamiennika z jakiegoś cywilizowanego kraju, czyt.: Timken, NTN, INA etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Śro 19:52, 28 Kwi 2010    Temat postu:

zastanawia mnie jeszcze jaką prędkość obrotową osiąga takie łożysko przy maks obrotach wału korbowego, zaraz cza policzyć...

taką samą, nie ma strachu.


Ostatnio zmieniony przez szable dnia Śro 20:21, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Śro 20:51, 28 Kwi 2010    Temat postu:

mam coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
do tego pierścień wewnętrzny IR 40x45x17.
Cała operacja będzie wymagała przeszlifowania otworu w korbowodzie z 50 do 52 - 1mm na strone, czop musi mieć nie wyrobioną powierzchnię, żeby pierścień IR wchodził z właściwym wciskiem. Wychodzi na to że trza bedzie do chromu technicznego dać.

co w ten sposób zyskujemy? ano obie bieżnie i rolki mamy z właściwego materiału.


Ostatnio zmieniony przez szable dnia Śro 20:55, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Czw 21:53, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Jestem z Ciebie taki dumny. Znalazłeś łożysko które podałem na poprzedniej stronie ;P

A serio to ile byś wziął za taką regeneracje? Chce ci sie w ogóle?


Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Czw 21:54, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 17:09, 30 Kwi 2010    Temat postu:

najpierw zrobię swój, żeby zobaczyć jakie hopsztosy czekają w zakamarkach tematu (dyjabeł w szczegółach). a tak przy okazji to przyglądałem się możliwości regeneracji w ten sposób wału od emeczki i niestety sprawa trudniejsz, nie moge dobrać łożyska tak na szybko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 20:32, 30 Kwi 2010    Temat postu:

czy mi się chce?
sprawa wygląda w ogólnym zarysie tak:
1. Po primo albo kupuję nowy wał z Alledrogo i wtedy ma on materiały z hartowanej kociej kupy, albo
2. Po sekundo daję do warsztatu i tam mi regenerują ale nie wiem na jakich materiałach i jakiej klasy pasowania. Np panu Franiowi trochę sie za dużo zbierze materiału na nowym dorobionym czopie przy szlifowaniu i bedzie za mały wcisk i mi się wał skręci. Przez tel. usłyszę od pana Frania: "no co pan nie powie, skręcił się? nie możliwe...."
3. Złożę sobie sam, robiąc to w np 50 roboczogodzin, zgodnie z zaleceniami bezapelacyjnego Mistrza Cichowskiego, na materiałach cywilizowanych czyt. z Japonii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pią 21:39, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Rozumiem całkowicie. Może z tym Panem Franiem to czasem przesada. Bo jest kilku starych wyjadaczy którzy znają te wszystkie myki i jeszcze kilka co i ile zrobić w razie wygniecionych przeciwwag czy innych wtopek jakie sie zdarzają w takich konstrukcjach.
Oczywiście, że jak słyszę o regeneracji wału powierzonej jakiemuś fachowcowi z okolicy "bo tanio", "bo sie podjął" , "bo znajomemu zrobił kiedyś do Panonii a ta panonia zajebiście wygląda na zdjęciach" to tylko ładnie sie uśmiecham. A ostatnio rozmawiałem z ściśle tajnym fachurą którego namiar powierzono mi w wielkiej tajemnicy, a miał być to spec od regeneracji wałów do KTMów i innych to mi ręce opadły jakie gość stosuje technologie. Przykładowy Pan Farnio o którego wspomniałeś to przy nim naprawdę dobry fachowiec Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukS




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów - świętokrzyskie

PostWysłany: Wto 7:39, 04 Maj 2010    Temat postu:

Jestem aktualnie na etapie składania kumplowi jego silnika Awo 425S.
Sprawa poległa na wale po regeneracji u "fachowca".
A mówiłem koledze, żeby nie dawal tam gdzie dał. Nie posłuchał...
-wał za szeroki na czopie o 1,4mm,
-łożysko powinno być w koszyczku a jest bez niego,
-luz w tulejce główki korbowodu bardziej wyczuwalny niż w moim wale, z przebiegiem ~6 tys. km.
Mam za miękkie serce Wink i wkładam ten mój wał do jego silnika.
Kolega cierpi juz 3 sezon z braku jazdy więc skrócę mu katuszy.
A ten mój wał mam właśnie złożony na fabrycznym łożysku NA 4906.
Nie jest rewelacyjny w innych partiach i dlatego poszedł na półkę a do swojego silnika zamontowałem lepszy ale i tak ten będzie dłużej chodził niż ta "zregenerowana fachowo kaszana".
Potwierdza to wywody przedmówcy.
Zaufać można niestety niewielu warsztatom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Pią 19:22, 21 Maj 2010    Temat postu:

szable- jak idą prace? Zrobił byś jakieś fotki z postępów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szable




Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 19:48, 21 Maj 2010    Temat postu:

Ano prace idą tak, że pomału dokopuję się do Urala tzn. zostało mi poskładać silnik do końca od Pannonii, wyprostować ramę od Zundappa KS600, pospawać to TIGiem (kure...sko się spawają te hartowane wytłoczki, żeby tych niemców skunks osrał, trzeba grzać palnikiem acetylenowym, potem to jechać TIGiem, a na koniec jeszcze dalej palnik, tak jak stal resorowa. masakra), złożyć 2 czy 3 skrzynie biegów do okolicznych rusków i zabieram sie wreszcie za Uralca. Czyli czytać wątek tak za miesiąc z okładem. Jestem powolny ale uparty jak osioł. a fotki zrobię jak najbardziej, bo każdą pracę dokumentuję.

Ostatnio zmieniony przez szable dnia Pią 19:52, 21 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 17:24, 23 Maj 2010    Temat postu:

No to co by pierwsze koty robaczywki




Ostatnio zmieniony przez Prince dnia Czw 8:10, 21 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:00, 23 Maj 2010    Temat postu:

No dobra, a pierscien wewnetrzny od tego lozyska tez stosujesz ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin