Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Nie 16:02, 16 Wrz 2012 Temat postu: Pasy bezpieczenstwa. |
|
|
Witam, chce zalozyc pasy bezpieczenstwa do wozeczka. Ostatnio widzialem ale tylko przelotem pasy szelkowe. Ja zastanawialem sie nad samochodowymi ale mam prawie cztero letnia corcie i nie chcial bym aby wywinela mi jakis numer podczas jazdy. Prosze o jakies podpowiedzi, dzieki z gory i pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4092 Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 19:12, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pasów się w wózku nie montuje! W razie wywrotki jest spore prawdopodobieństwo że przypiętej osobie urwie głowę, zdecydowanie lepiej aby wypadła z wózka. Jedyne wyjście to pancerny pałąk który osłoni pasażera. Montując taki pałąk przy okazji można na nim zrobić solidne punkty mocowania pasów. Jak moje córy były mniejsze to we dwie jeździły w koszu, pasów nigdy nie montowałem.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
grzeh750
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 1508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łask-Kolumna
|
Wysłany: Nie 20:57, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Popieram przedpiścę, bez pałąka przeciwkapotarzowego montowanie pasów to masakra w razie wywrotki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Pon 9:48, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm... ten palak mi troszke nie lezy. Oczywiscie bezpieczenstwo dzieciaczka jest najwazniejsze ale bardziej chodzi mi o hamowanie by jakiegos guzka nie nabil. Z dzieciaczkiem jezdze tylko po miescie gdzie mamy ograniczenia do 40 a w wiekszosci do 30 mil. Tak ze maksymalnie jezdze 50km/h i to miejscami, to wydaje mi sie ze o wywrotce nie ma co mowic ale... chce tylko dzieciaczka w jednym miejscu utrzymac by nagle mu cos nie strzelilo do glowki i sie nie podniosl pod czs jazdy. Czasami zona siada i bieze corcie na kolana ale to tez tak na dwa razy.
Ostatnio zmieniony przez 13 dnia Pon 9:50, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 9:52, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jaja sobie robisz..?
Nakrywanie się koszem zwykle jest 10km/h - przy 50ciu to byłby taki cioch że ani z moto, ani z wózka nic by nie zostało...
Jeśli pas/y to musisz dać pałąk. Bez względu czy jeździsz 10 czy 80 km na h. |
|
Powrót do góry |
|
 |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Pon 9:57, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no to cos wymysle z tym palakiem, poszperam za jakimis fotkami. Choc moze tylko za siedzeniem wystaczy, ide szukac fetek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
klapek1328
Dołączył: 28 Kwi 2012 Posty: 570 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 9:57, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
13 napisał: | Hmm... ten palak mi troszke nie lezy. Oczywiscie bezpieczenstwo dzieciaczka jest najwazniejsze ale bardziej chodzi mi o hamowanie by jakiegos guzka nie nabil. Z dzieciaczkiem jezdze tylko po miescie gdzie mamy ograniczenia do 40 a w wiekszosci do 30 mil. Tak ze maksymalnie jezdze 50km/h i to miejscami, to wydaje mi sie ze o wywrotce nie ma co mowic ale... chce tylko dzieciaczka w jednym miejscu utrzymac by nagle mu cos nie strzelilo do glowki i sie nie podniosl pod czs jazdy. Czasami zona siada i bieze corcie na kolana ale to tez tak na dwa razy. |
nie chciałbym siedzieć w koszu bez mozliwości "opuszczenia" go w newralgicznej sytuacji.
jesli dzieciątko jest tak małe że nie jest w stanie siedzieć tam samemu to albo posadź je mamie na kolanach albo poczekaj kilka lat |
|
Powrót do góry |
|
 |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 10:03, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
13 napisał: | no to cos wymysle z tym palakiem, poszperam za jakimis fotkami. Choc moze tylko za siedzeniem wystaczy, ide szukac fetek  |
Najlepiej byłoby przykręcić do podłogi i dać wzdłuż oparcia ale musiałbyś zwęzić owe oparcie. Najłatwiej dać rurę w kształcie C i przykręcić za oparciem ale nie otworzysz schowka - o ile go masz. |
|
Powrót do góry |
|
 |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Pon 10:05, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dzieciaczek siedzi i to dobrze, czasami zapinam plandeke na wysokosci ud to na siedzeniu ma luz i swobode. |
|
Powrót do góry |
|
 |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Pon 10:08, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
klapek napisał: | 13 napisał: | no to cos wymysle z tym palakiem, poszperam za jakimis fotkami. Choc moze tylko za siedzeniem wystaczy, ide szukac fetek  |
Najlepiej byłoby przykręcić do podłogi i dać wzdłuż oparcia ale musiałbyś zwęzić owe oparcie. Najłatwiej dać rurę w kształcie C i przykręcić za oparciem ale nie otworzysz schowka - o ile go masz. |
schoweczek jest za oparciem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
klapek
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 2898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Pon 10:51, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="13"] klapek napisał: |
schoweczek jest za oparciem  |
Czyli nie masz klapy z góry - to sprawa łatwa. Gięta rura (kwasiak najładniejszy), dwa kawałki płaskownika i po bólu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
wild
Dołączył: 21 Kwi 2009 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 12:39, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
cześć. trochę z innej beczki -
[link widoczny dla zalogowanych]
dziewczyny pożyczyły rangera ze zdjęcia powyżej, na wypad na jeziorko. (trzy siedziały z przodu w pasach, jedna na pace) tak kozaczyły, że dachowały. ta z paki poleciała (na szczęście) w krzaki - wstrząs mózgu, jedna z "kabiny" złamała rękę, dwie bez szwanku wyszły. klatka uratowała im "dupy" i głowy.
Gośka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cyrograf15
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 4092 Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 17:42, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Wniosek prosty, pałąk musi być pancerny i mocno konstrukcyjnie związany z gondolą. Proponuje go zamocować do płyty przykręconej pod gondolą. Sama gondola jest zbyt wiotka aby coś do niej sensownie zamocować.
Wojtek |
|
Powrót do góry |
|
 |
13
Dołączył: 24 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: uk
|
Wysłany: Pon 19:42, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ktos by powiedzial, co to za sztuka przykrecic pasy
jednak to nie takie hop  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rura
Dołączył: 27 Cze 2012 Posty: 423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 20:55, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Takie minimum do pasów.
EDYTA: jeśli już to ja bym to wszystko mocował do ramy kosza, a nie do gondoli, czy jakiś tam sobie płyt.
Ostatnio zmieniony przez Rura dnia Pon 20:58, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|