Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Motocykl 1WD i 2WD ich wady i zalety
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 5:54, 17 Lip 2009    Temat postu:

Mam od początku Dniepra MT-12, czyli motocykl z silnikem dolnozaworowym, skrzynią od Dniepra i napędem na kosz.
Silnik w zasadzie niezawodny.
Skrzynia wporządku.
Instalacja 6V - często zawodna, głównie wirnik prądnicy i regulator.
Ogólnie cały zaprzęg MT-12 jest za ciężki.
Silnik średnio daje sobie radę z napędem na kosz.
Mechanizm różnicowy jest za słaby wytrzymałościowo na napędzanie dwóch kół. Nie jest problemem w jeździe terenowej go zniszczyć, jest mniej wytrzymały od napędu solo, za to bardziej skomplikowany mechanicznie, ceny części dyfer+zwolnica+rama kosza+wachacz wysokie.
Ogólna moja ocena takiego zestawu: fajnie wygląda, ciekawy technicznie ale przereklamowany.
Obecnie z MT-12 został mi motor, kosz mam solo i nie planuję już powrotu do napędu.
Uważam, że jak ktoś ma ambicje jazdy terenowej to: jak najlżejszy zestaw, mocny silnik i porządna kostka na oponach - mechanizm różnicowy zostawić na półce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Pią 20:50, 17 Lip 2009    Temat postu:

gobert napisał:

Ogólnie cały zaprzęg MT-12 jest za ciężki.
Silnik średnio daje sobie radę z napędem na kosz.
Mechanizm różnicowy jest za słaby wytrzymałościowo na napędzanie dwóch kół. Nie jest problemem w jeździe terenowej go zniszczyć, jest mniej wytrzymały od napędu solo, za to bardziej skomplikowany mechanicznie, ceny części dyfer+zwolnica+rama kosza+wachacz wysokie.
Ogólna moja ocena takiego zestawu: fajnie wygląda, ciekawy technicznie ale przereklamowany.
Obecnie z MT-12 został mi motor, kosz mam solo i nie planuję już powrotu do napędu.
Uważam, że jak ktoś ma ambicje jazdy terenowej to: jak najlżejszy zestaw, mocny silnik i porządna kostka na oponach - mechanizm różnicowy zostawić na półce.

Nie wiem z kad Ci sie wziely takie wnioski. Ja mam napedowca i mam inne poglady. Statystyka u mnie wyglada tak ze czestotliwosc remontow jest taka" 2,5 silnika przypada na dwie skrzynie biegow na co przypada jeden naped.
Naped: dyfer i zwolnice remontowalem tylko raz na samym poczatku. Remont polegal na wymianie lozysk, uszelnien, i ustawieniu tego wszystkiego. Wszelkie inne elementy, zostaly oryginalne takie jak kupilem zabudowane w dyfrze. Co do masy to faktycznie ciezki ale przy dobrze zrobionym silniku spokojnie rozpedzalem zestaw na plaskiej drodze do 105 km/h (wskazanie gps-u). Zaleta jest to ze jak jezdzisz po gorskich winklach mniej walczysz z zaprzegiem niz bez napedu. W terenie przejdzie zawsze jesli tylko nie zawiesi sie na podwoziu. Zaprzegiem przy nie wiem jakich kostkach bez napedu np. w sniegu czy na piachu nie ujedziesz, zaprzeg bedzie dzialal jak cyrkiel: krecil sie w okol kola wozka ktore bedzie go hamowac(wiem bo probowalem kaska-wiecej sie napchalem). Dolniak calkiem dobrze radzi sobie z napedem, szczegolnie w terenie. Na szosie tezdaje rade ale trzeba pamietac ze to nie wyscigowka. Naped jest tak mocny jak jego najslabsze ogniwo, czyli kwestia czesci. Nawet nie udalo mi sie do tej pory zniszczyc krecac baczki na asfalcie, piachu etc. Kolega np w ciagu miesiaca rozwalil dwa talerze/ataki...skladal na nowych czesciach z ukrainy.
W takim sniegu po osie dolniak z napedem idzie jak przeciag
[link widoczny dla zalogowanych]kliknij aby powiekszyc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Pią 20:52, 17 Lip 2009    Temat postu:

P.S. przyjme Twoj niepotrzebny zestaw napedowy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:39, 17 Lip 2009    Temat postu:

Storm, uważam ze Gobert ma rację , i nie jest to tylko jego opinia , znam wiele osób które rozstały się z napędem koła wózka rodem z KMZ .

Nie jest to też prawda że w śniegu , piachu , błocie itp bez napedu nie pojedziesz .

Prawdą jest to że jak masz napęd bez blokady to niestety jest to większy minus niż plus w jazdach terenowych .

To też nie jest prawda że w terenie bez napedu nie ujedziesz i zaprzęg będzie działał jak cyrkiel , wystarczy odciążyć koło kosza i jedzie lepiej niż z napędem .

I ostatnia sprawa , pokazałeś zdjęcie w śniegu , może spóbuj wjechać w błoto i nakręć film , gwarantuję że nie ujedziesz 10 metrów .

Nie napisałem tego posta żeby cię obrażać , poprostu wyjaśniam w nim że troszeczkę się mijasz z prawdą odnośnie motocykli z napedem kosza i bez tego napedu .

To na tyle .

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
w_brat
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 5:51, 18 Lip 2009    Temat postu:

W/g mnie nie myli się ani sztorm ani blady. Jest to po prostu kwestia przyzwyczajenia. W odległych czasach nie było napędu i efekt tego jest taki, że w terenie "ciężkim" lepiej się czuje na dolniaku bez napędu klasyczny M-72M. Natomiast teren leciutki i asfalt hybryda URALA, M-72, MW i DNIEPRA z napędem jest niezastąpiona. Natomiast młodsi moi koledzy "tylko napęd". Wniosek z tego taki każda pliszka swój ogonek chwali. Każdy z nas zaczynał "przygodę z ruskiem" na innym modelu i ukompletowaniu, używa motocykla do innych celów. Dlatego opinie są w większości subiektywne. Może zrobić zawody w Święto Kosza i każdy udowodni swoją teorię w praktyce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Sob 7:42, 18 Lip 2009    Temat postu:

blady606 napisał:
Storm, uważam ze Gobert ma rację ,
Nie jest to też prawda że w śniegu , piachu , błocie itp bez napedu nie pojedziesz .

Prawdą jest to że jak masz napęd bez blokady to niestety jest to większy minus niż plus w jazdach terenowych .

To też nie jest prawda że w terenie bez napedu nie ujedziesz i zaprzęg będzie działał jak cyrkiel , wystarczy odciążyć koło kosza i jedzie lepiej niż z napędem .

I ostatnia sprawa , pokazałeś zdjęcie w śniegu , może spóbuj wjechać w błoto i nakręć film , gwarantuję że nie ujedziesz 10 metrów .

To na tyle .

Pozdrawiam

Prosisz i masz
http://www.youtube.com/watch?v=UMUV-Ab7kmc&feature=channel_page
Tutaj tez masz blotko, raz stanalem i wystarczylo ze wyrwal mnie z blokada. Bez napedowce jezdzily ze pozal sie boze...
http://www.youtube.com/watch?v=7Ntjj0k_kos&feature=channel_page
NIe twierdze ze nie ujedziesz bez napedu ani metra w sniegu czy piachu. Wszystko zalezy ile tego piachu bedzie lub sniegu. W kopnym sniegu siegajacym podwozia czy plazowym piasku (albo na pustyni bledowskiej) wierz mi ze nic Ci nie da odciazanie wozka. Nie pojedziesz chyba ze ktos Cie bedzie pchal. Zreszta co rozumiesz przed odciazanie kola wozka? Jakis gosc bedzie biegl kolo Ciebie i podnosi woz?
Tu masz jak Kaska bez napedu meczy sie w cale nie duzym sniegu (to juz jak ja caly spocony odkpalem)
http://www.youtube.com/watch?v=s4dCSU7Pn6c&feature=channel
Zreszta zapraszam kiedys w teren np na pustynie bledowska albo na zimowy wypad do lasu.
Wiem co mowie, jezdzilem kasia, mam MW-750 i M-72 wiec mam porownanie. Jezdze caly rok na motocyklu, nawet na zloty zimowe i wiem jak sprzety sie sprawoja w kazdych warunkach
Film ze sniegu pod samo podwozie wrzuce kiedys jak go zgram.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:12, 18 Lip 2009    Temat postu:

storm007 napisał:


Bez napedowce jezdzily ze pozal sie boze...
NIe twierdze ze nie ujedziesz bez napedu ani metra w sniegu czy piachu. Wszystko zalezy ile tego piachu bedzie lub sniegu. W kopnym sniegu siegajacym podwozia czy plazowym piasku (albo na pustyni bledowskiej) wierz mi ze nic Ci nie da odciazanie wozka. Nie pojedziesz chyba ze ktos Cie bedzie pchal. Zreszta co rozumiesz przed odciazanie kola wozka? Jakis gosc bedzie biegl kolo Ciebie i podnosi woz?


Wiem co mowie, jezdzilem kasia, mam MW-750 i M-72 wiec mam porownanie. Jezdze caly rok na motocyklu, nawet na zloty zimowe i wiem jak sprzety sie sprawoja w kazdych warunkach


Ok storm , tylko małe wyjaśnienie sprawy i nie będe z tobą polemizował żeby nie przerodziło się to w jakąś słowną przepychankę .

Napisałem o odciązeniu wózka , dlatego że ludzie którzy latają bez napedu po terenie wiedzą że wystarczy lekko zmienić balans motocykla , lub podnieść koło wózka zeby przejechać bardzo szybko przez coś niedobrego Smile na naszej drodze , w taki sam sposób pokonujemy wzniesienie , tylko nie odciążamy koła wózka ale odciążamy lub dociążamy koło napedowe , w zależności czy wjeżdżmy czy zjeżdzamy z góry .

Jeszcze raz powtórzę Balans jest podstawą do prowadzenia motocykla z wózkiem , jeżeli kierowca czuje i to stosuje , przejedzie przez naprawdę bardzo trudny teren jak i będzie umiał bawić się troszeczkę ekwilibrystyką motocyklową Smile

Bardzo dobrze że jeździsz cały rok i w każdych warunkach , to proponuję tobie znajdź w swojej okolicy prawdziwy tor crossowy i przejedź go swoim napędowcem , ale tak z życiem .

Wyskocz w powietrze z 10 razy , mam nadzieję że się to tobie uda ,bez szwanku na własnym zdrowiu , jak i zdrowiu swojego sprzętu, bo jeszcze nikomu z moich znajomych na K 750 , czy MW 750 się to nie udało .

Na tym kończę i Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:49, 18 Lip 2009    Temat postu:

storm007 napisał:
P.S. przyjme Twoj niepotrzebny zestaw napedowy Wink

To co się nadawło z mojego napędu poszło dawno na przeszczep gdy kolega uszkodził swój próbując wyciągnąć inny zaprzęg z błota, gondola z ramą i zwolnicą + gruby wałek jest chyba nadal do sprzedania - obecnie już nie moja.

Te dyfry są poprostu za delikatne do ostrej jazdy terenowej i to jest ich największa wada. Poszukam resztek i pokażę co wg mnie jest jego najsłabszym ogniwem.
Ten śnieg na zdjęciu to przejedzie się i bez napędu, bez specjalnego wysiłku, a jego wysokość nie jest po osie, przy śniegu wysokim gondola zawiesza się w górze a koło kosz traci przyczepność, pozostaje tylko łopata. Nie wiem jak z blokadą by było ale bez niej nawet mając 2WD, wysokiego śniegu nie da się pokonać.
Żeby nie było, że widzę same wady to podam też zalety 2WD:
- piaszczysta droga, pasażer w koszu - motor idzie prosto przejeżdża zazwyczaj bez problemu - w 1WD trzeba już kontrować kierownicą w lewo w efekcie tracimy prędkość i zakopujemy tylne koło, w skrajnym przypadku stajem w poprzek drogi
- piaszczysty podjazd - podobna sprawa - pamietam jedną górkę z wiosennego ŚW - żaden 1WD nie podjechał, 2WD wszystkie, pozatym w prawdziwym błocie grzęzły wszytkie bez wyjątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Sob 21:54, 18 Lip 2009    Temat postu:

blady606 napisał:

że wystarczy lekko zmienić balans motocykla , lub podnieść koło wózka zeby przejechać bardzo szybko przez coś niedobrego Smile na naszej drodze , w taki sam sposób pokonujemy wzniesienie , tylko nie odciążamy koła wózka ale odciążamy lub dociążamy koło napedowe , w zależności czy wjeżdżmy czy zjeżdzamy z góry .

Jeszcze raz powtórzę Balans jest podstawą do prowadzenia motocykla z wózkiem , jeżeli kierowca czuje i to stosuje , przejedzie przez naprawdę bardzo trudny teren jak i będzie umiał bawić się troszeczkę ekwilibrystyką motocyklową Smile

Bardzo dobrze że jeździsz cały rok i w każdych warunkach , to proponuję tobie znajdź w swojej okolicy prawdziwy tor crossowy i przejedź go swoim napędowcem , ale tak z życiem .

Wyskocz w powietrze z 10 razy , mam nadzieję że się to tobie uda ,bez szwanku na własnym zdrowiu , jak i zdrowiu swojego sprzętu, bo jeszcze nikomu z moich znajomych na K 750 , czy MW 750 się to nie udało .

Na tym kończę i Pozdrawiam

Zgadza sie ze balansem mozna duzo zalatwic, to samo tyczy sie i napedowca bo bylo nie bylo wciaz to jest pojazd asymetryczny. Tylko ten balans ma swoje granice, ktore koncza sie zybciej niz u napedowca.
Wiesz, takie sa u mnie tereny w lasach czy na starych haldach ze na tor nie musze jezdzic lub tez tory sa robione na haldach np. Ajska w Swietochlowicach gdzie jest robiony Zimowy zlot Pingwina. Ale jedno trzeba sobie powiedziec ze te motocykle nie sa tworzone do tego stylu jazdy wiec i ja nie mam zamiaru na nim skakac Bardziej to sa sprzety do jazdy przeprawowej. A ze na jakims filmie reklamowym Urala zaprzeg skakal... tylko dlaczego nie pokazali tego zaprzegu po ladowaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Sob 22:05, 18 Lip 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:34, 19 Lip 2009    Temat postu:

gobert napisał:

Te dyfry są poprostu za delikatne do ostrej jazdy terenowej i to jest ich największa wada. Poszukam resztek i pokażę co wg mnie jest jego najsłabszym ogniwem.
Ten śnieg na zdjęciu to przejedzie się i bez napędu, bez specjalnego wysiłku, a jego wysokość nie jest po osie, przy śniegu .

Nie sa za delikatne tylko zle eksploatowane i zle poskladane. Na 8 zaprzegow z napedem wsrod moich znajomych problemy mial jeden gosciu przy takim samym stylu jazdy jak wszyscy. I to dwukrotnie. Powod: raz zle poskladal drugi raz mial lipne czesci. To bylo dwa lata temu i jak do tej pory jezdzi bez przeszkod (ze strony napedu) I na prawde nikt u nas zaprzegow nie oszczedza (oczywiscie po za skokami, chyba ze przypadkowymi).
Proponuje aby nasza dyskusje teoretyczna poprzec dowiadczeniem i argumentami namacalnymi i spotkac sie swoimi sprzetami w jednym miejcu i w tym samym czasie. Zrobimy potyczke terenowa zwolennikow napedowcow i bez napedowcow. Proponuje wlasnie Zimowy Zlot Pingwina w Swietochlowicach. Zlot jest na torze motocrosowym Ajska wiec warunki sa odpowiednie. Co wy na to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:13, 19 Lip 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:35, 19 Lip 2009    Temat postu:

storm007 napisał:


Zgadza sie ze balansem mozna duzo zalatwic, to samo tyczy sie i napedowca bo bylo nie bylo wciaz to jest pojazd asymetryczny. Tylko ten balans ma swoje granice, ktore koncza sie zybciej niz u napedowca.
Wiesz, takie sa u mnie tereny w lasach czy na starych haldach ze na tor nie musze jezdzic lub tez tory sa robione na haldach np. Ajska w Swietochlowicach gdzie jest robiony Zimowy zlot Pingwina. Ale jedno trzeba sobie powiedziec ze te motocykle nie sa tworzone do tego stylu jazdy wiec i ja nie mam zamiaru na nim skakac Bardziej to sa sprzety do jazdy przeprawowej. A ze na jakims filmie reklamowym Urala zaprzeg skakal... tylko dlaczego nie pokazali tego zaprzegu po ladowaniu.


Dobra to juz naprawdę ostatni mój post z polemiką tobą Storm .

Napiszę jak jeden moderator sąsiedniego forum " wszystkie członki opadaja " Wink

Według Ciebie balans bez napędowca kończy się szybciej niz w napędowcu Question , to ciekawe stwierdzenie , odpowiem na nie tak :

Powiedz mi ile przejedzie twój napędowiec na dwóch kołach ??

Mój balans kończy się jak trę lewą podnózką o glebę , z lewej strony , jak trę prawą stroną kosza z przodu , z tyłu nie ma ograniczeń ( chyba że moje plecy Wink )

Zoriętowani wiedzą o co chodzi

Nasze sprzęty są takie jak ich uzytkownicy , jeden chce czyścić codziennie w garażu , drugi jeździ tylko po asfalcie , trzeci używa go do przepraw , a czwarty do jazdy ekstremalnej ( jest jeszcze więcej typów użytkowników Smile )

A a propos skoków , wiem ze nie jestem osamotniony w tej zabawie na tym forum i uwierz mi że sprzęt nie rozsypuje się w drobne kawałki po lądowaniu Smile

Proponuje Tobie wypożycz " beznapędowca " i poświeć trochę czasu na naukę jazdy nim właśnie , zobaczysz jak szybko przełamiesz wiele granic .

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez blady606 dnia Nie 9:15, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
storm007




Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Silesia

PostWysłany: Nie 13:31, 19 Lip 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:38, 19 Lip 2009    Temat postu:

blady606 napisał:

Dobra to juz naprawdę ostatni mój post z polemiką tobą Storm .

Napiszę jak jeden moderator sąsiedniego forum " wszystkie członki opadaja " Wink

Według Ciebie balans bez napędowca kończy się szybciej niz w napędowcu Question , to ciekawe stwierdzenie , odpowiem na nie tak :

Powiedz mi ile przejedzie twój napędowiec na dwóch kołach ??

Mój balans kończy się jak trę lewą podnózką o glebę , z lewej strony , jak trę prawą stroną kosza z przodu , z tyłu nie ma ograniczeń ( chyba że moje plecy Wink )

Zoriętowani wiedzą o co chodzi

Nasze sprzęty są takie jak ich uzytkownicy , jeden chce czyścić codziennie w garażu , drugi jeździ tylko po asfalcie , trzeci używa go do przepraw , a czwarty do jazdy ekstremalnej ( jest jeszcze więcej typów użytkowników Smile )

A a propos skoków , wiem ze nie jestem osamotniony w tej zabawie na tym forum i uwierz mi że sprzęt nie rozsypuje się w drobne kawałki po lądowaniu Smile

Proponuje Tobie wypożycz " beznapędowca " i poświeć trochę czasu na naukę jazdy nim właśnie , zobaczysz jak szybko przełamiesz wiele granic .

Pozdrawiam

Po pierwsze primo przydaloby sie juz ten temat podzielic na dwa tematy: pierwotny i dyskusje o przewadze napedu na dwa i na jedno kolo.
Kolejna rzecz, bez balansowania i napedowcem nie ujedziesz za daleko ba jak pisalem to tez jest pojazd asymetryczny tak jak i bez napedowiec. Logiczne ze mechanizm roznicowy nie pozwoli nam jechac na dwoch zbyd dlugo, tylko tyle ile bedziemy mieli pedu.
Wiem, wiem, woz w gorze i jazda ale jak daleko pojedziesz tak w blocie, sniegu? Aby dzwignac kosz tez musisz miec jakas wstepna predkosc, nie zrobisz tego z miejsca.
Mowisz(piszesz) do mnie tak jakbym nigdy nie siedzial na bez napedowcu. Zaczynalem swoja przygode z rusami od K-750, ktora zmienilem pozniej na MW. W garazu w jednym rzadku obecnie stoja zgodnie ema i emwiak. W drugim garazu leza w czesciach dwa urale. Wiec nie mam potrzeby pozyczac od kogos zaprzegu.
Wiec umowa stoi, spotykamy sie na Pingwinie i testujemy/prezentujemy swoje teorie w praktyce na torze Ajska? Sa tez tam muldy ktore pozwalaja na skakanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:17, 19 Lip 2009    Temat postu:

Podzieliłem temat, jakbyście mieli jakąś inną propozycję odnośnie tytułu tego tematu to czekam na nie.

Poniżej kilka zdjęć dwóch zębatek współpracujących z satelitami, wg mnie awaria zaczęła się od mniejszej zębatki (to ona przekazuje napęd na koło kosza), zwróćcie uwagę na dosyć cienką ściankę tulei, wg mnie za cienką. W jeździe terenowej, gdy często koło kosza odrywa się od podłoża a następnie opada dochodzi do niezdrowej sytuacji dla tego mechanizmu, udarowe uderzenia, poawtarzane przez ileś tam cykli, zmęczenie materiału, brak amortyzacji tych sił i efekt jak poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po tej awarii wyleczyłem się z 2WD, wcześniej ściąłem też zęby zabieraka w kole kosza, przyczyną była wykrzywiona półoś zwolnicy (jazda terenowa), nie mówiąc już o tym, że w większoci 2WD wybijają się mocowania tych półosi w aluminiowym deklu co jest trudne do naprawienia, mamy wtedy gratisowy luz i krzywo ustawione koło. Nie wiem jak jeździć, żeby prawidłowo eksploatować ten mechanizm, chyba tylko po asfalcie i w lekkim terenie, bo w ciężkim, jedzie się tak aby przejechać a nie myśleć czy dyfer to wytrzyma.
Jeszcze raz powtórzę moją opinię o 2WD: konstrukcja ciekawa, ale za słaba wytrzymałościowo nawet na dolniaka, zbyt dużo dodatkowych elementów które mogą ulec awarii.
Zaryzykuję stwierdzenie, że od dłuższego czasu stało się "modne" mieć napęd, jest on pożądany nawet u ludzi, którym tak naprawdę nie jest do niczego potrzebny, gdyż częstotliwość ich jazd jest niewielka, a w ciężkim terenie spada niemalże do zera. Sam kupując pierwszego ruska uległem temu "urokowi", uczyłem się jeździć motocyklem z koszem posiadającym napęd, dużym szokiem była dla mnie przesiadka na 1WD, nie mogłem się nadziwić, że rusek nie jest takim "tłukiem" i ma jednak conieco "lekkości". Wtedy wiedziałem, że już nie wrócę do 2WD.


Ostatnio zmieniony przez gobert dnia Nie 20:18, 19 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gobert
Moderator



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:30, 19 Lip 2009    Temat postu:

storm007 napisał:

....Wiec umowa stoi, spotykamy sie na Pingwinie i testujemy/prezentujemy swoje teorie w praktyce na torze Ajska? Sa tez tam muldy ktore pozwalaja na skakanie.


Jak oglądałem kiedyś filmy płaszcza i szpady, to chyba było jakoś tak, że jeden rzuca wyzwanie, a drugiemu przysługuje wybór miejsca czy też broni Very Happy jakoś tak....
Nie można mieć wszystkiego, chyba, że nie jest to na zasadzie równych szans... Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blady606




Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:00, 19 Lip 2009    Temat postu:

gobert napisał:

Jak oglądałem kiedyś filmy płaszcza i szpady, to chyba było jakoś tak, że jeden rzuca wyzwanie, a drugiemu przysługuje wybór miejsca czy też broni Very Happy jakoś tak....
Nie można mieć wszystkiego, chyba, że nie jest to na zasadzie równych szans... Question


Gobert , podoba mi sie to Smile , to wygląda tak Storm rzucił wyzwanie , a Ja mam wskazać miejsce ... Cool .

Ok . tylko to miejsce jest oddalone od Storma o jakieś 1550 km , może być Wink

Z chęcią dam jak to mówią wikt i opierunek , ale dojazd na własną rękę Smile

Miejsce jest dość ciekawe , już nie długo się zaczyna oto link :

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin