Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moc k750 i głupota

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darek37




Dołączył: 11 Maj 2020
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlaskie

PostWysłany: Wto 19:26, 08 Cze 2021    Temat postu: Moc k750 i głupota

Witam. Dziś przekonałem się że głupota kosztuje . Po spotkaniu ze znajomymi chciałem odjechać na spokojnie ale coś mnie pokusiło żeby " przyszpanować" więc ruszyłem zaprzęgiem dając ostro gazu , niestety pociągnęło mnie w prawo i przesunąłem zaparkowanego obok suva o jakieś 0,5 m w bok . Nie spodziewałem się że kosz tak działa . U mnie wgnieciony błotnik kosza , w aucie porysowany i pęknięty tylny zderzak , tragedia Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowy12345




Dołączył: 10 Lip 2019
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Wto 21:34, 08 Cze 2021    Temat postu:

Kolega Darku współczuje sytuacji. To prawda, ze jazda z koszem rozni sie sporo od jazdy solowka i moze zaskoczyc nawet osobe, ktora jezdzila sporo motocyklami, ale wlasnie bez kosza. Tak bylo u mnie, rowniez pojechalem do znajomego moja Kacha i namowilem go zeby sie przejechal, zobaczyl jak sie jezdzi takim sprzetem. Chlopak wczesniej jezdzil na CBR600 czy Kawaski 250 Cross to wydawalo by sie, ze sobie poradzi. I to byl blad. Jeszcze dobrze nie wyjechal a juz do mnie zadzwonil, ze jest "maly" problem. Okazalo sie, ze na pierwszym zakrecie na pierwszym biegu nie opanowal wozka i po prostu wypadl do rowu. Efektem bylo pare siniakow i skasowany lekko przod wozka. Na szczescie bez powaznych obrazen i strat, dobrze ze zaprzeg go nie nakryl bo moglo byc roznie. Tak wiec Panowie ostroznosc i uwaga przede wszystkim. Ja pierwsze jazdy tez mialem trudne, ale liczylem sily na zamiary i pomalutku uczylem sie sprzetu, teraz to na parkingu dzwigam caly kosz w gore i sobie czasami robie tak cale kolka po placu z nudow Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
korbowód




Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:44, 11 Lip 2021    Temat postu:

Nie daje się moto z koszem dla goscia co nie jeździł z wózkiem. Dałem kumplowi i tylko z bramy wyjechał, prosto w płot na przeciwko, nawet nie skręcił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrograf15




Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 3941
Przeczytał: 20 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 17:08, 11 Lip 2021    Temat postu:

Też pamiętam jak zaczynałem jeździć z wózkiem, dobrych parę razy zaczepiłem nim i kilka zakrętów wyprostowałem. Raz mnie przykrył kosz a dwa razy leciałem przez. Inna sprawa że wtedy miałem jakieś 20 lat i spory zapas fantazji. Gdzieś po trzech sezonach jakoś same przestały występować tego typu przygody.
Wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin