www.kolyaska.fora.pl

LukS

Miał być Beskid Niski a wyszło inaczej...
Kilka fotek z wyjazdu na podkarpacie, gdzie w miejscowości Blizna odbyła się taka impreza:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Z ciekawostek dodam, że pierwsza przeprawa przez Wisłę odbyłem
przez most kolejowy linii LHS.
Prócz torów jest oddzielne przejście piesze.
Da się na nie wjechać rowerem lub motocyklem solo.
Ponoć miejscowi jeździli tam kiedyś maluchami. Szersze auto nie wjechało.
Teraz po obu stronach są betonowe słupki - ograniczniki szerokości.
Atrakcja w tym taka, że podłoga jest z krat pomostwych.
Jedzie sie na wysokości 10-12m i patrzy w wody Wisły.

granat

Porobiło sie teraz takich zlotów, w okresie letnim co tydzien jest jakis taki zlot, i w wiekszosci przyjezdzaja ci sami ludzie.

LukS

Wyczuwam marudzenie Razz

Zamiast siedzieć sam w domu wolałem posiedzieć z ludźmi o podobnych zainteresowaniach.
To można nazwać pogłębianiem znajomości.
Ale poznałem też kilka nowych osób z kręgu starej motoryzacji i nie tylko.
Uścisk dłoni wójta i dobre słowo bezcenne.
W tym miejscu też jeszcze nie byłem.

granat

Nie, lubie takie imprezy, ale jest ich tyle ze nie wiadomo która wybrac, a okazało sie to super sposobem na zarabianie kasy i ze spontanicznych spodkan kolegów zrobiła sie firma biznesowa, w bytomiu spotykalismy sie kolezensko a pewien pan zaproponował miastu ze zrobi to lepiej i podkupił impreze i tak jest wszedzie:]

LukS

To faktycznie można mieć mieszane uczucia, jeśli imprezę zaczynają kręcić tylko kasowo.
Może niektórym to pasuje ale chyba nie nam.
Na szczęście wszędzie jeszcze się tak nie dzieje.

klapek

Przykład z Bydgoszczy 3 tyg temu podjeżdżamy w sobotę na kilka godzin spotkać się ze starymi znajomymi a na brami firma ochroniarska z tekstem że na chwilę to możemy sobie do lasu pójść a tu jest wstęp od głowy 60zł. Co za debile... Obeszliśmy w koło kic przez płot spiliśmy kawkę i ogień z tej nędznej, wyalienowanej imprezy Wink

W Ostródzie Papa robił imprezy przez 10 lat i wstęp nigdy nie przekroczył 35zł, w Polanowie to samo a atrakcji jest tam więcej niż pijana głowa ogarnie Wink

granat

Teraz na zlotach dominuje komercja gołe cycki na scenie, rozwodnione piwo i placenie za wszystko, rozumiem ze nikt nie zamierza dokładac do imprezy, ale wiem ze mozna inaczej, przez wiele lat robilismy rajdy terenowe "po kosztach" wszyscy swietnie sie bawili, nie było dziadowni a jeszcze na nagrody zostawało. Teraz jezdze na spodkania w "gronie rodzinnym" pare wyllysów, dodge, sami znajomi i jest super:]Zreszta polecam samemu zorganizowac maly rajd po okolicy zaprosic przyjaciół, zrobic ognicho i kiełbasy, wypic piwko i wrażenia beda znacznie lepsze niz kac moralny po masówce.

Hius

O jasny gwint nie wiedziałem o tym zlocie przecież mam blisko na pewno bym przyjechał. A z drugiej strony to tylko jeden dzień, więc jak tu pyszczek umoczyć,tak smutno jakoś nie.
Co do komercji to przyszła chyba z japońskimi motocyklami bo na zlotach mniejszych tam gdzie są motocykle starsze to komercji praktycznie nie ma .
Zresztą wcześniej czy pużniej i tak nowe motocykle będą górą,takie jest prawo buszu

LukS

To aż mi

, że nie dałem oficjalnej informacji wcześniej.
Miałem tam nie jechać ale skusiłem się w ostatniej chwili.
Zlot był dwudniowy, z tym, że impreza zaczęła się dość późno i w mało sprzyjającej aurze pogodowej.
Siąpiło do 17-tej ale potem było już znośnie.
Można było się zaprawić w boju wieczorem i w nocy Wink

Jak będę coś wiedział o imprezie w okolicach to się postaram nie zgapić i poinformuję.