Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Powoli do przodu czyli emka Spikera

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 10:58, 25 Mar 2014    Temat postu: Powoli do przodu czyli emka Spikera

Poprzednio pisałem o swojej emce w "poczekalni" (http://www.kolyaska.fora.pl/dzien-dobry,3/spiker-wita,821.html), ale najwyższy czas zacząć właściwy wątek o powolnej odbudowie mojej M-72 ze stanu kartonowego.

Postępy są ale szału nie ma. Zresztą od początku zakładam lajtowe tempo, aby mieć czas na ochłonięcie po poszczególnych stresujących etapach ("doła" po weryfikacji stanu posiadania mam już za sobą). Oprócz katastrofalnego zużycia większości części najtrudniej było mi przełknąć konieczność odbudowy "kundla" z różnych rocznikowo części.

1) RAMA. Cały czas z nią walczę, wciąż trzeba to i tamto poprawić. Udało mi się rozepchać ramę w miejscu mocowania silnika do właściwych wymiarów (siłownik hydrauliczny 2t + szpanujące szpilki). Poszło łatwiej niż się obawiałem. Siodła zostaną chyba na tulejach gumowych, ale niestety współcześnie dostępne tuleje są większe na średnicę i muszę najpierw znaleźć jakieś samochodowe. Wcześniej miałem koncepcję wspawania klasycznych tulejek pod łożyskowanie ślizgowe. Jak będzie gotowa rama to zacznę pierwsze składanie (jeszcze w podkładzie lub nawet bez).
Wciąż dumam nad technologią naprawy obsady łożysk sterowych bez konieczności wstawiania nowych gniazd. Mam pewne pomysły, ale o tym jak się uda ...
Wciąż poszukuję wspornika lewego podnóżka pasażera (jak ktoś ma na zbyciu proszę o sygnał). Ten, który zdobyłem od jednego z forumowiczów pozostawia niestety wiele do życzenia i wstrzymuję się z jego przyspawaniem
Zdobyłem podstawkę centralną w idealnym stanie. Zakupiłem łożyska stożkowe do BMW. Zakupiłem smarowniczki z łbem kulistym - takie jak w oryginale.

2) PRZEDNIE ZAWIESZENIE. Przód będę już próbnie składał. Mam dwa komplety półek do wyboru. W tej dolnej wizualnie lepszej jest niestety ślad po ruchach luźnego łożyska i nie wiem jeszcze czy się na nią zdecyduję. Zrobiłem regenerację lag i goleni przedniego zawieszenia u R.Fernandeza. Lagi stare przeszlifował, ale w końcu wspólnie ustaliliśmy, że zeszło trochę za dużo materiału i ostatecznie kupiłem nowe i te zakładam. Wciąż brakuje mi amortyzatorów i jeszcze nie zdecydowałem co z tym zrobię. Mam co prawda jakieś stare, ekstremalnie zużyte, ale będą raczej tylko na wzór. Przednia oś prawdopodobnie do wymiany bo ktoś podtoczył (a w zasadzie ręcznie podszlifował) na falbanę a nie chcę wstawiać tulejki dystansowej.

3) TYLNE ZAWIESZENIE. Jest już prawie skończone (na sztycach z chromem technicznym) i został tylko jeden problem, bo dolne prawe mocowanie sztycy w ramie jest wybite lub rozwiercone na większy wymiar i trzeba będzie regenerować. Jakieś porady?

4) SILNIK. W międzyczasie zweryfikowałem kartery i już wiem na którym będę budował silnik (wybór padł na ten z 1953-go, który był w "zestawie"). Ten poprzednio preferowany karter (z 1951) ma za duży luz w obsadzie przedniego łożyska wału. Wszystko wyczyszczone czeka na montaż. Muszę tylko zaspawać otwór w karterze, który ktoś wywiercił prawdopodobnie do ustawiania zapłonu (nad kołem zamachowym). Wciąż brakuje mi połowy szpilek do silnika. Zanim zacznę dorabiać jeszcze poszukam oryginalnych. Zrobiłem ponowne tulejowanie cylindrów pod tłoki 126p (Dawid1981). Teraz tylko lakier żaroodporny i będą gotowe do zamontowania.
Wał jest niby po regeneracji, ale nie podoba mi się stożek od koła zamachowego i trzeba też zrobić tulejki w główkach korbowodów pod "maluchowskie" sworznie fi 20, więc pewnie bez ponownej rozbiórki wału się nie obędzie. Zresztą może kupię jeszcze jeden wał do regeneracji i zrobię od podstaw - lubię wiedzieć co i jak jest zrobione. Głowice wymagają tylko splanowania (jakiś idiota wyrównywał płaszczyzny pilnikiem). Wysyłam do Bimbra. Pod wpływem impulsu (oglądając silnik Dawida1981) kupiłem nowe odrzutniki wału (ale pewnie przepłaciłem, bo lepiej i taniej było kupić cały używany uzbrojony wał).

ELEKTRYKA. Prądnica G11A się regeneruje. Niestety z trzech zdobytych prądnic w żadnej nie ma zadowalającego wirnika. Mam za to dużo pozostałych części. Ojciec wyprostował mi tylne aluminiowe dekielki. Części prądnicowe właśnie wróciły z ocynku.
Zrobiłem kompleksowy remont tylnej lampki na motocykl (oczywiście mały żółwik). Trochę było roboty z podstawą.
Kupiłem nówkę cewkę zapłonową (oczywiście lata 70-te). Sprawdzona i działa jak należy (co wcale nie jest takie oczywiste).

PRZEKŁADNIA GŁÓWNA. Wciąż mam z nią dylemat. Z różnych względów nie chcę zakładać tego MMZ-ta, którego już na tym forum prezentowałem, ale na razie nie mam alternatywy. Okazało się, że mam tylko jeden przyzwoity zestaw kół - co ciekawe produkcji WZM (tak jakby nówka). Drugi komplet raczej nie do pary (na mój gust nie zazębia się właściwie). Wciąż dumam nad wałkiem kardana, bo zbyt łatwo suwają się w nim łożyska (krzyżaka). Na chwilę by było, ale jak nie będzie wcisku to obawiam się o szybie wybicie. A nie ma tego jak zregenerować.

KOŁA. Przeprowadziłem weryfikację posiadanych kół i ich części i pomimo pozornego bogactwa nie jest różowo. Każdy z zabieraków ma luz, a tylko jedno koło moim zdaniem ma go na tyle mały, że od biedy nada się na koło napędzane. Spawanych bębnów (2 szt.) nie biorę pod uwagę. Z bebechów: mam sporo tulejek dystansowych pomiędzy łożyska, ale jest bieda z tulejkami zewnętrznymi. To co jest ze względu na zużycie nadaje się tylko na wzór. Zakrętki bębnów są oczywiście poniszczone przecinakami i nie wyglądają za ładnie (no, może poza jedną sztuką). Więc czekają mnie dalsze poszukiwania albo doróbka.
Opony Mitas 4.00 już dawno czekają na założenie.

SKRZYNIA BIEGÓW. Skrzyń biegów jeszcze nawet nie ruszałem. A spodziewam się tez przebojów. Z 2,5 sztuk może jedną złożę.

NADWOZIE. Kupiłem przedni błotnik w lepszym stanie od tego mojego, no i z płetwą.
Na zbiorniku paliwa pod gruba warstwą szpachli (z lewej strony) udał się odnaleźć punkty mocowania gum. Niestety to miejsce jest mocno zdeformowane i nasmarkane spawami, więc pewnie trzeba będzie wymienić ten fragment blachy. Nie wykluczam tez zakupu innego zbiornika w lepszym stanie.

INNE. Ocynki w większości porobione.
No i kupiłem trochę drobnych części (łożyska, uszczelniacze, śruby, gumki, itp.).
To pewnie tyle. Ogólnie dużo czyszczenia, mierzenia, zastanawiania się co z czym i którą część użyć. Jak już mówiłem sprzęt był strasznie zmęczony, tak jakby ktoś go złożył z WZM-ie ze zużytych części po remontach innych maszyn. Ale za daleko już zaszedłem i będę brnął dalej.
Wciąż brakuje mi kilku drobnych pierdół, których nie chcę kupować na allegro, bo mnie paczki więcej wyniosą. Nastawiam się na mocne zakupy na majowej Łodzi z planem uzupełnienia wszystkich braków. Sporo części mam, ale wolałbym lepsze, mniej zniszczone, więc lista jest wciąż długa ...
Pewnie pominąłem jakieś mniej istotne działania czy zakupy, ale i tak się mocno dzisiaj rozpisałem.

Najgorsze jest to, że równolegle posuwam do przodu trzy inne motocykle ... zła strategia, ale przynajmniej ratuje przed załamką przy emce Cool.

Postaram się zrobić i dodać na dniach jakieś fotki.


Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Śro 14:17, 02 Kwi 2014, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
śmigiel




Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 13:28, 25 Mar 2014    Temat postu:

Jak to czytałem to jak bym czytał o mojej emce Smile
Też mi się nie spieszyło i nie spieszy. Co jakiś czas dokupuję różne części i generalnie
"gonię króliczka ". W międzyczasie poza zabawą innymi sprzętami zbudowałem emkę
"do jazdy", taką, żeby nie było szkoda katować Smile
A tej właściwej ciągle nie - chociaż nie wiem która teraz jest właściwa, bo w sumie ze trzy roczniki wchodzą w grę Smile

Pisz, wstawiaj fotki z Twojej walki z materią.
Trzymam kciuki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakubM-72




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska

PostWysłany: Śro 13:54, 02 Kwi 2014    Temat postu:

Faktycznie Panowie nie ma co się spieszyć, żeby czegoś nie zepsuć.
Jazda dobrze zrobioną emką - bezcenna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin