Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna www.kolyaska.fora.pl
Motocykle radzieckie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koła rozrządu k-750 - źle nabite znaki ustawcze?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
igor




Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:10, 27 Mar 2011    Temat postu:

pierwszy raz coś takiego widzę ,chyba ktos nie sprawdzil pasowania .generalnie walek rozrządu do zamrazarki na pare godzin kolo zagrzac i dopiero pwinno sie udac zlozyc . jesli udalo sie nabic w normalnej temperaturze to bedzie ch**nia.klin jest tyko ustalajacy .od biedy mozna to zlozyc na loktite
Powrót do góry
Zobacz profil autora
peryskop




Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z unii

PostWysłany: Nie 21:24, 27 Mar 2011    Temat postu:

Wstyd Panowie prywatne wycieczki to na PW załatwiajcie i to mod który powinien trzymać porządek sam wdaje się w takie przepychanki,,,, pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Nie 21:47, 27 Mar 2011    Temat postu:

igor napisał:
pierwszy raz coś takiego widzę ,chyba ktos nie sprawdzil pasowania .generalnie walek rozrządu do zamrazarki na pare godzin kolo zagrzac i dopiero pwinno sie udac zlozyc . jesli udalo sie nabic w normalnej temperaturze to bedzie ch**nia.klin jest tyko ustalajacy .od biedy mozna to zlozyc na loktite

To bardzo ładna teoria z tym ze mrożenie elementów w zamrażarce to tak dla dobrego samopoczucia raczej. Podgrzewanie otworu w którym ma sie znaleźć juz znacznie lepiej. Z tym ze praktycznie to jest tak ze jak wejdzie ciasno i sie skurczy to nie wiadomo czy nie pękło(A taki pęknięty rozrząd może bigosu narobić). Dlatego fizycznie to wygląda tak, ze ma wejść ciasno bez luzów i możliwości obrotu. Pomiary suwmiarką sobie podarowałem. Kto przerabiał temat dopasowywania rosyjskich części rozrządu zapewne wie, ze teoretyzować sobie można o tym jakie powinno mieć wymiary. A praktycznie wybiera sie najlepsze co jest i to zakłada. I tak było w tym wypadku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
igor




Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:56, 27 Mar 2011    Temat postu:

ok nieznam sie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
igor




Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:03, 27 Mar 2011    Temat postu:

fakt suwmiarką tego nie zmerzysz ale jest jeszcze mikrometr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j35




Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ok.Szczecinka

PostWysłany: Nie 22:29, 27 Mar 2011    Temat postu:

Z tym mrożeniem to kolega Igor przesadził,i popieram Prince ,po za tym klin, nie jest tylko od ustalania, ale trzymania we właściwym położeniu koła.I musi byc wykonany z odpowiedniej twardości ,aby to właśnie on uległ zniszczeniu a nie wałek lub koło.Dorabianie klina ze zbyt twardego materiału, jak sugeruja koledzy spowodują uszkodzenie wszystkiego ,ale nie klina.Koła rozrządu powinno się bez problemu wymienić bez wyjmowania wałka. Za moich czasów mierzyłem w szkole mikromierzem,a mikrometr był jednostką miary,ale dzisiaj to i to znaczy to samo Smile.

Ostatnio zmieniony przez j35 dnia Nie 22:29, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
igor




Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:25, 27 Mar 2011    Temat postu:

otwor w kole rozrzadu to nie wiecej niz 22,025 jesli ma wiecej nada wybrasit na pamojku.j 35 masz racje mikromierz jakos tak mene sie napysalo izwieni pazhausta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 7:09, 28 Mar 2011    Temat postu:

Klin?, klin?, ... w rajstopach często bywa Wink, a w motocyklu - w kopniku jest jeden, drugi w wałku atakującym przekładni głównej. Chodzi wam o wpust?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klapek




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 2898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kwidzyn

PostWysłany: Pon 7:22, 28 Mar 2011    Temat postu:

Spiker, daj spokój - każdy wie o co chodzi... Pewien pacjent dorobił wpust z pilnika - był śliczny... Gdy stożek wału korbowego (SHL) rozpadł się na 4 części to klin był dalej śliczny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spiker




Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 12:10, 28 Mar 2011    Temat postu:

klapek napisał:
Spiker, daj spokój - każdy wie o co chodzi...

(OK, nie będę się już czepiał Cool. Pomyślałem po prostu, że nie każdy liznął mechaniki i trzeba zapobiec powielaniu błędnych określeń ("dziura", "dyfer", "klin", itp. Wink)

Zgoda z przedmówcami, którzy twierdzili, że "klin" ma ustalać pozycję, nic więcej, więc nie musi być pancerny. Trzymać ma na dobrze dopasowanym stożku lub ew. sporym wcisku wałka w otwór. Jak "urywa klina" to świadczy o zniszczonej powierzchni przylegających elementów.

klapek napisał:
Pewien pacjent dorobił wpust z pilnika

Się robiło dawno temu w epoce "Rometów" Wink - efekt taki sam jak napisałeś.


Ostatnio zmieniony przez Spiker dnia Pon 12:14, 28 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam M.




Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:22, 29 Mar 2011    Temat postu:

Mnie sie udalo.
Przy zepsutym stozku walka glownego skrzyni w Sokol 1000 dorobilem klin ze stali chromowo niklowej i kosz sprzegla przez nastepne kilka lat juz sie nie poluzowal.
Nie musze mowic ze sam walek tez z niezlej stali byl zrobiony, czego nie mozna powiedziec o czesciach SHL.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GABE




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spała

PostWysłany: Śro 16:35, 30 Mar 2011    Temat postu:

W przedwojennych BMW nie było klina przy kole zamachowym i tylko na wcisk trzymało. Klin głównie pełni funkcję ustalającą położenie, a nie przenoszącą obciążenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Śro 17:14, 30 Mar 2011    Temat postu:

GABE napisał:
W przedwojennych BMW nie było klina przy kole zamachowym i tylko na wcisk trzymało. Klin głównie pełni funkcję ustalającą położenie, a nie przenoszącą obciążenia

W jakich to bemekach było?
I jak słusznie zauważyłeś " Głównie" . No to poczekamy na odważniejszego co kupi ładny komplet rozrządu i założy bez klina. Przecież on nie przenosi obciążeń ;] A pozycje można ustalić bez jego fizycznej obecności.
Jeszcze poteoretyzujemy?

Owszem. peryskop mógł osadzić koło na kleju. Jak mu sie znów urwie to osadzi. Klin- darmoszka, robione w łikend- sklepy z klejami zamknięte.

Pytanie było- czy możliwym jest ze znaki są źle nabite- możliwe jak wszystko co stamtąd przywożone i warto to sprawdzić. Np jak ktoś lubi praktyczne rozwiązania to na mijankę lub np jak nasz doktorbrandzlator pogromca jawy - tarczką ^^
Błędem było rozbieranie całego rozrządu w celu stwierdzenia, że pod dużym kołem ścięło klina za 1,50. Wystarczyłoby zdjąć jedno koło rozrządu. Dobre rady wyprowadziły na manowce, że ze znakami jest coś nie tak. A ja kajam się za to, ze nie wierzyłem peryskopowi gdy mówił ze zapłon wypada nie w tych miejscach co trzeba. Mela kulpa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GABE




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spała

PostWysłany: Śro 19:17, 30 Mar 2011    Temat postu:

O tych Beemkach poszukam w knigach, a przy klinie będę się upierał, bo koło powinno być wciśnięte na gorąco przy sporym wcisku montażowym (jaka wartość to też muszę w knigach sprawdzić), jak będzie za luźno to żaden klin nie pomoże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince




Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 3491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków <-> Warszawa

PostWysłany: Śro 19:28, 30 Mar 2011    Temat postu:

GABE napisał:
O tych Beemkach poszukam w knigach, a przy klinie będę się upierał, bo koło powinno być wciśnięte na gorąco przy sporym wcisku montażowym (jaka wartość to też muszę w knigach sprawdzić), jak będzie za luźno to żaden klin nie pomoże.

Luźno nie może być. Ale przy tym " sporym wcisku" to już nie jednemu kółka poszły w drzazgi. Pół biedy jak przy zakładaniu. Ciekawiej sie robi jak pękniecie nastąpi podczas pracy silnika. Blokuje dolne kółko , wygina wał , kosi zębatkę prądnicy a znajomemu wystrzelił kawałek ząba przez aluminium. Dziurka fikuśna jak po 22jce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kolyaska.fora.pl Strona Główna -> Mechanika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin